Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Koncepcja neurotyzmu wg annabellee5...........

Autor: mimbla   Data: 2015-01-18, 18:39:50               

Dzięki Felka4 za dobre słowo :)
Wracajac zaś do kota to:

jak sie chce to sie może? Czasem ten tekst tchnie zdrowym absurdem. Bez wzgledu na stopień chcenia jedno sie może, a innego nie. Oraz warto swoje chcenia skonfrontować z możliwościami i predyspozycjami.

Choćbym nie wiem jak chciała, nie zostanę mistrzem świata w sprincie na 100m. Z uwagi na wiek i płeć czyli przeszkody obiektywne. Obiektywnie mogę (mam teoretyczną możliwość) podjąć próbę sięgnięcia po laur mistrzyni świata w sprincie na 100 m w swojej kategorii wiekowej. Ale tu z kolei nie mogę bo ogólnie nie cierpię rywalizacji i biegać też nie znoszę. Czyli - nie mogę bo nie chcę, ale - wcale nie chcę chcieć. Mogę sobie życ nie rywalizując i nie biegając. I jeśli ktos ma zamiar mnie nakłonić do realizacji drugiego wariantu (pierwszy jest obiektywnie poza moim zasiegiem), to zacząć musi na zdrowy rozum od zmieniania mojego nastawienia do biegania i rywalizacji, oczywiście przedtem sie musi dowiedzieć, ze akurat bieganie i rywalizacja to są "tematy do ruszenia". Czyli zająć się nie wpieraniem we mnie metodami siłowymi "możesz ale nie chcesz" tylko sprawdzeniem, z czego ten mój opór/poczucie niemocy/brak chęci wynika. Jesli ma mnie w dalszej perspektywie przekonać do tego sprintu.

Jeśli komus brak słów na opisanie czegoś to wcale nie oznacza że ten ktoś nie ma racji. Ma problem z wysłowieniem się.

Nie chcę go (kota) zabić bo tak mi wygodnie? Możliwe. Ale jeśli tak jest to oznacza, że kot prócz wad ma jakieś dla mnie cenne zalety. Coś bardzo ważnego mi daje. Póki nie wiem, co dobrego on mi daje oraz póki tego czegoś sobie nie zapewnię innym sposobem (a przynajmniej nie dostrzege takiej realnej możliwości) póty będę "bronić kota jak niepodległosci" mimo iż jest nieznośny.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku