Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Koncepcja neurotyzmu wg

Autor: dajelapke   Data: 2015-01-16, 11:59:28               

Są takie okresy w życiu każdego (prawie każdego), że odczuwa większą potrzebę przyglądania się sobie. Poznawanie samego siebie jest wartościowe, bo człowiek musi dostosowywać się do zmian, tych na zewnątrz i tych zachodzących wewnątrz niego samego, w jego ciele i umyśle.
To jest proces trudny. Wiąże się z poczuciem niepokoju, dezorientacji - ludzie często mówią wtedy: ja już nic kompletnie nie rozumiem, nie wiem co mam z sobą zrobić, nie wiem, co mam myśleć, kim jestem. U Ciebie, annabelle jest podobnie, ale tylko pozornie podobnie. Pozornie, ponieważ zazwyczaj etap dezintegracji jest czasowy. Po krótszym albo dłuższym czasie człowiek "układa się" ze sobą wewnętrznie. Odzyskuje spokój, czuje się bardziej pewny siebie, bardziej ugruntowany. Przestaje już tak często mówić "nie wiem", bo on już przyjął, zaakceptował nowe rzeczy - wiedzę, doświadczenia i każde nowe myśli i uczucia nie rzucają nim już tak, jak wcześniej. Niepokój się wygasza.
Annabelle, rozumiem Twoje dążenie do poznawania siebie. Rozumiem, dlaczego interesują Cię artykuły dotyczące osobowości. Mam jednak taką myśl, że czytanie ich może niekorzystnie odbijać się na Twoim samopoczuciu, sprawiać zbytnie rozchwianie, jesteś wrażliwa i delikatna. Z tego, co napisałaś, lekarze mają problem z postawieniem diagnozy u Ciebie, a w związku z tym, prawdopodobnie również z leczeniem. Warto być cierpliwą, pozostać pod kontrolą lekarską i odpuścić stawianie sobie samej diagnoz. Studenci medycyny "przechorowują" w wyobraźni choroby, o których się uczą. Im to jest potrzebne, Tobie annabelle, wydaje się, może zaszkodzić.
Natomiast wyrażenie poprzez sztukę tego, co przeżywasz może dać ciekawe efekty, również takie swoiste porozumienie z innymi. To dobra droga, też ją lubię, mimo braku spektakularnych talentów :)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku