Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Koncepcja neurotyzmu wg

Autor: annabellee5   Data: 2015-01-14, 19:50:51               

a, tak właśnie się zastanawiałam, ale patrzę: trochę inny nick, to chyba inna;); tzn. bo ja patrzę na to tak: każdy ma wady, ale uważam, że lepiej już mieć te wady niż robić wszystko jak maszyna, Freud tak to wszystko ujmował: religia, sztuka itp. są po to, żeby zagłuszyć lęk przed śmiercią, ja jednak widzę tutaj pragnienie nadania sensu życia, ważne pytania egzystencjalne itp., w ogóle z tą psychologią to jest dziwnie, ciągle nie mogę sobie o niej dokładnie wyrobić opinii, wiem, że pod wieloma względami pomaga i mi też w wielu rzeczach pomogła, ale z drugiej strony dla mnie myślenie psychoanalityka jest sztuczne i też w sumie w ogóle chyba cała psychologia, bo to jest oczywiście nastawione na zdrowie psychiczne, tylko że np. taki ból istnienia: ja uważam, że powinien być nawet jeśli jest trudno i uważam to za "cierpienie na własne życzenie" tylko w takim sensie, że osoba woli już odczuwać ten ból niż żyć bezrefleksyjnie, wręcz kocha ten ból, bo chce od siebie czegoś wymagać, generalnie życie twórcze czy jak to nazwać boli, ale to nie jest dla mnie powód, żeby zdyskredytować to co w nim ważne; ostatnio dochodzę do wniosku, że we wszystkich systemach filozoficznych i moralnych jest jakiś pierwiastek braku akceptacji dla muzyki i poezji np., no i nie wiem co zrobić, ale w sumie czy też rzeczywiście Bogu chodzi o to, żebyśmy byli cyborgami, czy jednak lepiej żebyśmy kochali, a przy okazji czynili masę grzechów, jedna miłość w człowieku i dużo więcej grzechów, ale przynajmniej ta miłość też, bo ja nie uważam, żeby maszyna potrafiła lepiej kochać, wręcz uważam, że maszyna nie potrafi kochać; w ogóle te sprawy są dla mnie strasznie skomplikowane; różne problemu miałam i mam, mam chwała Bogu w sumie też sporo szczęścia w życiu, też szczęście do ludzi na przykład, więc nie jest najgorzej, bywało kiepsko, jak będzie w przyszłości nie mam pojęcia, tak czy siak to jest nie tyle kwestia czy mi dobrze, co kwestia tego, że psychologia czy psychoanaliza godzi w rzeczy, które są dla mnie ważne, nie chcę żyć jak cyborg

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku