Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Koncepcja neurotyzmu wg annabellee5...........

Autor: ExNerwolka   Data: 2015-01-17, 23:49:07               

Anabelle, nie piszesz o sobie prawie nic.
Poruszasz tematy, które dla mnie nie są ważne, dla ciebie są, bo służą odwróceniu uwagi od sedna.

Ja wiem czym jest psychoanaliza, wiem kim był Freud i wiem jak wygląda terapia z doświadczenia. Wieloletniego.
Nie jestem żadnym cyborgiem, dopiero dzięki terapii nauczyłam się czuć na prawdę, a twój zarzut o brak wrażliwości z racji tego, że nie rozumiem twojej kwiecistej mowy i oderwanych od tematu opowiadań jest niesłuszny.
Nie na tym polega wrażliwość żeby każdemu przytakiwać i mówić jesteś ok.
Ja odbieram ciebie jako osobę, która się zasłania, która chce być idealna, nie akceptuje siebie takiej zwykłej, normalnej i bez tych całych kwiatków.
Sypanie tekstami z epoki romantyzmu nie czyni cie mądrzejszą ani wrażliwszą.
Jest to zwyczajna próba zagadania samej siebie i innych.

Chcesz całkowitej, bezwarunkowej akceptacji włącznie z twoją wrażliwością jak to nazywasz.
Piszesz, że jest ok, że fajnie, że się akceptujesz i w ogóle cieszysz ze swojej nadwrażliwości.
W takim razie dlaczego masz problem z jedzeniem i dlaczego pijesz zbyt dużo?
Dlaczego nie masz grona przyjaciół i nie żyjesz pełnią życia?
Skąd smutek, żal i cierpienie w tobie?
To jest takie fajne?

Ty się cieszysz z tego i niby akceptujesz, bo nie widzisz innego wyjścia. Lepsze znane piekło, niż nieznane niebo.
Trawi cię lęk przed odrzuceniem.
Nie wiem co cię w życiu spotkało, jaka jest twoja historia życia, jakie miałaś relacje z bliskimi ci ludźmi, ale nie było to fajne i miłe.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku