Reklamy
Gorące wiadomości
Kulturysta - idealne ciało, zrujnowane zdrowie?
Coraz więcej kulturystów nielegalnie przyjmuje lek na raka piersi, by uniknąć powiększania się "biustu" pod wpływem sterydów - informuje pismo "Journal of the Royal Society of Medicine".
Wielu bywalców siłowni ma spaczony wizerunek własnego ciała. Mimo morderczych treningów wciąż wydają się sobie za wątli, co bywa nazywane "bigoreksją".
Przyjmowanie steroidów pozwala szybciej powiększać mięśnie. Towarzyszą temu liczne skutki uboczne - skóra staje się szorstka i pokryta trądzikiem, a pęczniejące mięśnie powodują powstawanie rozstępów. Włosy wypadają, kark grubieje, pojawia się agresja, a w dłuższej perspektywie - objawy depresji. Wątroba szwankuje, nerki wysiadają, a miażdżyca niszczy serce. O ile wizerunek łysego i chorowitego osobnika bez szyi wydaje się być dla kulturystów do zaakceptowania, to znacznie mniej pożądanym zjawiskiem jest feminizacja. Nadmiar testosteronu zmienia się w żeński estrogen, czego rezultatem jest impotencja i ginekomastia, czyli powiększające się piersi.
Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Glamorgan wśród 200 kulturystów wykazały, że 22 procent z nich przyjmowało przeciwnowotworowy lek - tamoksyfen, aby uniknąć ginekomastii lub ją odwrócić. W roku 2000 odsetek przyjmujących tamoksyfen kulturystów wynosił poniżej jednego procenta.
Przyjmowanie tamoksyfenu może prowadzić między innymi do zakrzepicy żylnej i zaburzeń widzenia.
Źródło: Onet.pl
Zobacz więcej wiadomości
Żaden Czytelnik nie napisał jeszcze swojego komentarza. Napisz swój komentarz