Gorące wiadomości

Arteterapia nie tylko leczy, ale też rozwija kulturę

Arteterapia, czyli leczenie przez sztukę, prowadzi nie tylko do poprawy stanu zdrowia osób psychicznie chorych, ale też przyczynia się do rozwoju kultury. Prace pacjentów eksponowane są w szpitalach i na wystawach w profesjonalnych galeriach i muzeach - powiedział PAP historyk sztuki.

- "Arteterapia, czyli leczenie przez sztukę, prowadzi nie tylko do poprawy stanu zdrowia osób psychicznie chorych, ale też przyczynia się do rozwoju kultury" - podkreślił w rozmowie z PAP historyk sztuki Maciej Bóbr, pełniący także funkcję rzecznika prasowego psychiatrycznego Szpitala Klinicznego im. dr. J. Babińskiego w krakowskim Kobierzynie.

Jak zwrócił uwagę, dzieła pacjentów psychiatrycznych są czasami eksponowane w szpitalach, ale też na wystawach w profesjonalnych galeriach i muzeach. Dzieła podopiecznych szpitala prezentowane były m.in. w krakowskim Muzeum Sztuki Współczesnej (MOCAK), Sopockiej Galerii BWA, Muzeum Etnograficznym w Warszawie, ale też za granicą, m.in. w Niemczech, a ostatnio w Luksemburgu. Pacjenci (Sylwia Mensfeld, Michał Gagatek, Marcin Babło) zgłaszają swoje prace do Krakowskiego Salonu Sztuki.

Część chorych tworzy tylko dla siebie, a nawet chowa swoje prace przed postronnymi. - "Nie zawsze chcą się dzielić ze światem swoją twórczością, która przecież odzwierciedla ich emocje i przeżycia" - wyjaśnił Maciej Bóbr.

Tylko w kobierzyńskim szpitalu kolekcja prac pacjentów, tworzona od 50 lat, liczy 5 tys. obrazów, rysunków, rzeźb, ceramiki i rękodzieła. Wśród docenionych w Polsce i Europie twórców, których prace są sw szpitalnym zbiorze, wymienić można Marię Wnęk, Władysława Wałęgę, Edwarda Sutora, Tadeusza Głowalę, Renatę Bujak czy Leszka Zająca. Młodsze pokolenie reprezentują m.in. Sylwia Mensfeld i Marcin Babło.

Pacjenci psychiatryczni tworzą zarówno podczas specjalnie organizowanych terapii (arteterapia), jak i w czasie wolnym czy w domu po wyjściu ze szpitala. W ramach terapii biorą też udział w zajęciach teatralnych, muzycznych czy tanecznych. Od 2013 r. w kobierzyńskim szpitalu odbywa się Festiwal Twórczości Bezpretensjonalnej "Sami z Siebie" - to dzień otwarty dla wszystkich, którzy chcą się zapoznać z działaniami artystycznymi pacjentów.

Historyk sztuki zapytany o to, ile procent pacjentów psychiatrycznych zajmuje się twórczością artystyczną, odpowiada, że tyle samo co osób zdrowych - około pięć procent.

Większość chorych psychicznie zajmuje się malarstwem i rysunkiem. - "To jednak nie wszystko. Materią do sztuki może być wszystko. Sztuką może być pomalowany kamień, wyszywany kubrak, kompozycje z suchych kwiatów" - wymienił historyk sztuki.

Podkreślił, że nie da się określić jednego wiodącego tematu prac - przedstawiają one krajobrazy, portrety, obrazy abstrakcyjne, które można swobodnie interpretować.

- "Niewątpliwą wartością tych dzieł jest ich autentyczność. Twórczość pacjentów jest bezpośrednią, nieskrępowaną teoriami sztuki i stylistykami ekspresją osobowości. Artyści profesjonalni, po studiach artystycznych, zawsze pozostają pod wpływem tego, co dzieje się w świecie sztuki, poddają się różnym wpływom, tworząc dzieło, myślą o rynku sztuki, o tym, by je dobrze sprzedać. Pacjenci, tworząc, często w ogóle nie myślą o zysku" - powiedział Maciej Bóbr.

- "Naszych artystów wyróżnia także to, że zazwyczaj nie zabiegają o sławę" - powiedział Maciej Bóbr, a wśród uznanych już po śmierci artystów outsiderów wymienił Edmunda Monsiela - ok. 600 stworzonych w tajemnicy rysunków i szkiców tego samouka odkryto po jego śmierci w 1962 r. Ekspresyjne prace Monsiela o tematyce religijnej są dziś prezentowane przez uznane galerie, m.in. w Muzeum Śląskim.

Szpital im. dr. J. Babińskiego w Krakowie był jednym z pierwszych w Polsce, który przed ponad 50 laty wprowadził arteterapię jako standardową metodę w leczeniu i rehabilitacji. Działania twórcze, malarstwo i rysunek, taniec, muzyka itp. wspomagają rehabilitację pacjentów, pozwalając im często na odzyskanie wiary w swoje możliwości, ale także ujawniając talenty, których wcześniej nie byli świadomi.

W kobierzyńskim szpitalu na oddziałach stacjonarnych jest ok. 800 miejsc - rocznie to ok. 6,5 tys. pacjentów, w oddziałach dziennych - 150 miejsc. Specjalistycznych konsultacji w szpitalnych poradniach oraz wizyt domowych lekarzy, pielęgniarek i terapeutów u pacjentów objętych opieką środowiskową jest ok. 85 tys. rocznie.

Opublikowano: 2019-08-24

Źródło: PAP - Nauka w Polsce


Zobacz więcej wiadomości



Żaden Czytelnik nie napisał jeszcze swojego komentarza. Napisz swój komentarz