Gorące wiadomości

Kolejny miesiąc utrzymuje się wzrost liczby urodzeń w Polsce

W listopadzie 2016 roku odnotowano wzrost liczby urodzeń o 5 tys. w porównaniu z 2015 r. Z kolei w grudniu 2016 liczba urodzeń wzrosła o 5,7 tys. dzieci. Wstępne dane za styczeń 2017 także sygnalizują utrzymujący się trend wzrostowy. Minister rodziny Elżbieta Rafalska skomentowała wzrost liczby urodzeń dzieci w Polsce.

- "Można powiedzieć, że bociany wcześniej do Polski przyleciały, więc ten baby boom został już przez przyrodę potwierdzony. Tak, to są znakomite informacje. Choć co prawda są to wstępne dane urodzeń za styczeń i czekamy na ich oficjalne potwierdzenie przez GUS, to jednak spodziewam się, że będą one jeszcze wyższe" - mówi minister Elżbieta Rafalska w rozmowie z portalem wPolityce.pl.

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej liczy, że uda się w końcu przekroczyć liczbę 400 tysięcy urodzeń.

- "Dziś możemy mówić o zwiększeniu się liczby urodzeń o ponad 2230 dzieci. To, co najważniejsze, aby ta tendencja z trzech ostatnich miesięcy: listopada, grudnia i stycznia nabrała stałego kształtu i utrzymywała się, bo demografię liczy się w latach, nie w miesiącach. Jesteśmy przekonani, że nasz program ma swój udział w tych decyzjach, które rodziny podejmowały. Jestem pewna, że zostanie przekroczona nieosiągalna wydawałoby się do tej pory liczba 400 tysięcy urodzeń w skali roku. To jest coś, w co jeszcze przy wprowadzaniu programu wątpiono. Nasze szacunki zawarte w ocenie skutków regulacji naprawdę były ostrożne. Rok 2016 rok pokazał, że one nie były przestrzelone i jest lepiej niż nasze prognozy głosiły" - powiedziała.

Rafalska ujawnia, że po 20 marca poznamy oficjalne dane GUS dotyczące liczby urodzeń w styczniu 2017.

- "Spodziewam się, że ta liczba urodzeń [w styczniu br.] zwiększy się do ponad 3 tys. To pokazuje, że rosną nam te urodzenia. Musimy pamiętać też, że trzeba porównywać tutaj miesiąc do miesiąca poprzedniego roku. Są bowiem takie miesiące, które charakteryzują się co roku wyższą dzietnością. Nie są to jednak miesiące zimowe, raczej większa liczba urodzeń przypada na okres wiosenno-letni" - mówi minister.

Od roku 2013 Polska notuje ujemny przyrost naturalny. Najgorszy pod tym względem był rok 2015, gdy różnica miedzy urodzinami a zgonami wyniosła aż -25 tys. Urodziło się wówczas zaledwie 369 tys. dzieci. W najlepszych pod tym względem po II wojnie światowej latach 1948-59 i 1982-84 rodziło się w Polsce rocznie ponad 700 tys. dzieci.

Jeszcze lepiej wyglądała dzietność przed II wojną światową, gdy (pomimo mniejszej liczby ludności) rodziło się w Polsce nawet ponad 1 mln dzieci rocznie. Dzięki temu w latach 1921-38, w ciągu zaledwie 17 lat, ludność Polski zwiększyła się o prawie 8 mln - z 27 mln do blisko 35 mln osób. Tymczasem od roku 1990 (a więc od 27 lat) gdy liczba ludności Polski osiągnęła 38 mln - pozostaje niemal na tym samym poziomie. Wydłuża się natomiast długość życia, co sprawia, że pogarsza się struktura wiekowa ludności - wzrasta odsetek osób starych, maleje zaś odsetek dzieci i osób w wieku produkcyjnym.

Rafalska komentuje też program "Za życiem", w ramach którego matka, która urodzi dziecko niepełnosprawne otrzyma 4000 zł. - "Żeby oceniać czy to jest mało, czy dużo musimy mieć dane z co najmniej pierwszego półrocza. Często bowiem po narodzinach dziecka tak głęboko chorego rodzice potrzebują czasu, żeby złożyć ten wniosek, a gminy mają swój czas, żeby go rozpatrzyć. Ale trzeba powiedzieć wprost: to nie jest masowe świadczenie. Ono jest bardzo precyzyjnie adresowane do określonej grupy dzieci, które są nieuleczalnie chore" - stwierdziła.

Opublikowano: 2017-03-17

Źródło: Stefczyk.info


Zobacz więcej wiadomości



Napisz swój komentarz
Zobacz komentarze Czytelników



Zobacz więcej komentarzy