Gorące wiadomości

Czy zakaz klapsa przyczynił się do wzrostu przemocy w polskich szkołach?

Przestępstw w gimnazjach i podstawówkach przybywa, a sprawcy są coraz młodsi i bardziej brutalni. Liczba wymuszeń i rozbojów przez ostatnie dwa lata prawie się podwoiła - informuje "Rzeczpospolita", powołując się na dane policji.

W szkołach, do których w sumie uczęszcza ok. 3,4 mln uczniów, w 2011 r. doszło do 28 tys. przestępstw (blisko 2 tys. więcej niż rok wcześniej). - Coraz niższy jest wiek sprawców i coraz większa liczba przestępstw dokonywanych z dużą dozą agresji - mówi Grażyna Puchalska z KGP. Jak dodaje, "przestępstw, zwłaszcza z użyciem przemocy, dopuszcza się więcej dziewczyn".

"Stan bezpieczeństwa w szkołach jest zatrważający. Uczniowie, jak w gangsterskim świecie, wymuszają od młodszych kolegów pieniądze, telefony komórkowe. W razie sprzeciwu grożą pobiciem, a nawet biją" - pisze "Rzeczpospolita".

Według statystyk KGP w ciągu dwóch lat przybyło rozbojów (wzrost o 93 proc.), przestępstw narkotykowych (wzrost o 54 proc.) oraz bójek i pobić (wzrost o 47 proc.).

- Jako społeczeństwo uznaliśmy dzieci za osoby dorosłe. Efekt jest taki, że zachowują się one jak dorośli. Obserwują ich świat, biorą z niego co chcą - komentuje socjolog prof. Mariusz Jędrzejko (SGGW).

Odnosząc się do wzrostu ilości bójek i pobić, prof. Jędrzejko zauważa, że gry komputerowe są przesycone agresją. - Dzieci nie wiedzą, że przemoc jest zła, więc zamiast powiedzieć koledze "nie dokuczaj mi", od razu biją - mówi. Insp. Puchalska podkreśla, że "jeśli dochodzi do bójki, to zwykle jest to ostatni, widoczny sygnał, że w szkole dzieje się coś złego".

Nieznacznie natomiast zwiększyła się liczba kradzieży - w 2011 r. było ich 2,6 tys. Ale - jak podkreśla "Rzeczpospolita" - dane policji nie obejmują spraw, gdzie straty są poniżej 250 zł, a takich drobnych kradzieży jest najwięcej.

W lipcu 2010 roku znowelizowana ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wprowadziła zakaz stosowania klapsów. Za stosowanie klapsów grozi kara jak za przemoc w rodzinie. W roku 2011 prokuratura w Zielonej Górze wniosła do sądu akt oskarżenia przeciwko rodzicom trzylatka. Malec dostał od matki klapsa w centrum handlowym. Prokurator zażądał 2 lat więzienia dla ojca i roku więzienia dla matki.

Prof. Robert E. Larzelere w artykule "Szwedzki zakaz klapsów: więcej krzywdy niż dobra" wykazał, opierając się na oficjalnych, szwedzkich statystykach, że po wprowadzeniu zakazu klapsa, nie zmniejszyło się zjawisko znęcania nad dziećmi w rodzinach patologicznych. Nastąpił za to znaczny wzrost czynów kryminalnych, popełnianych przez nieletnich na nieletnich. Wskaźniki przestępczości rówieśniczej w szkołach wzrosły przynajmniej pięcio- lub sześciokrotnie od czasu wprowadzenia zakazu klapsów.

Czy podobne zjawisko obserwujemy właśnie w Polsce?


Weź udział w ankiecie: Czy zakaz klapsa przyczynił się do wzrostu przemocy w polskich szkołach?


Opublikowano: 2012-01-23

Źródło: Onet.pl


Zobacz więcej wiadomości



Napisz swój komentarz
Zobacz komentarze Czytelników



Zobacz więcej komentarzy