Porady psychologiczne

Jakie książki polecić byłemu chłopakowi?

Witam,
chciałabym prosić Panią o pomoc. Do niedawna byłam związana z pewnym mężczyzną, który był totalnie niedostępny emocjonalnie. Miał trudne dzieciństwo, nigdy nie czuł się kochany i sam miał problem z okazywaniem uczuć. Przez wiele lat ukrywał się pod maską chama i człowieka bez uczuć bo tak naprawdę bał się zranienia. Jego pierwsza kobieta, wiele od niego starsza zraniła go i od tej pory traktował kobiety przedmiotowo - spotykał się z nimi tylko dla seksu. Budował swoje poczucie własnej wartości na ilości zdobytych kobiet.

Ja byłam jedyną osobą, której pozwolił się do siebie zbliżyć. Może w jakimś stopniu pozwoliłam mu uwierzyć w miłość, w to że może być szczęśliwy. Ale musiałam go zostawić. Zbyt wiele zdrowia kosztował mnie ten związek. Dalej go kocham, on mnie też. Tylko chcę, żeby on najpierw uporał się ze swoim życiem, ze swoją przeszłością. Do tego nadużywa alkoholu. Oboje mamy nadzieje, że jeszcze kiedyś będziemy razem, nie wyobrażamy sobie
życia bez siebie.


Mam prośbę. Czy mogłaby mi Pani polecić książki, które mój były chłopak mógłby przeczytać?? Książki, które by mu coś uświadomiły? Które poruszają problemy, które jego dotyczą. Wysłałam mu już kilka książek np. „Toksyczni rodzice”, „Dramat udanego dziecka”, „Lęk przed bliskością”, „Mężczyźni, którzy nie potrafią kochać”, „Kobiety, które kochają za bardzo”. Czy może mi Pani jeszcze jakieś książki polecić???

Pozdrawiam -

odpowiada Ela Kalinowska, psycholog Ela Kalinowska, psycholog

Witam,

przede wszystkim chciałam napisać, ze jestem pod wrażeniem tego, jak Pani potrafi dbać o siebie i wyznaczać granice w relacji z tym mężczyzną:

    (...) musiałam go zostawić. Zbyt wiele zdrowia kosztował mnie ten związek. Dalej go kocham, on mnie też. Tylko chcę, żeby on najpierw uporał się ze swoim życiem, ze swoją przeszłością. Do tego nadużywa alkoholu. Oboje mamy nadzieje, że jeszcze kiedyś będziemy razem, nie wyobrażamy sobie
    życia bez siebie.

Nieczęsto zdarza mi się słuchać o tym, jak zakochana kobieta rezygnuje ze związku do czasu, aż partner nie będzie w stanie na tyle sobie radzić ze sobą, żeby jej nie ranić nadmiernie. To jest bardzo sensowna i dobra postawa w relacjach z osobami, które mają poważne problemy ze sobą, ponieważ nie tylko chronią osobę „bez problemu”, ale też mocno motywują drugą osobę do zmiany. To jest postawa dość bolesna, ale dobra i rozwojowa dla obu stron.

Oczywiście istnieje ryzyko, że oczekiwana zmiana nie nastąpi i że stare schematy tej osoby, będą silniejsze od woli bycia w związku, ale otwiera się szansa na zmianę, która w przeciwnym razie raczej by nie nastąpiła. Jeśli można coś ważnego dla siebie mieć nie zmieniając się, to, po co się zmieniać? Zmiana jest zawsze trudna.

Wracając do Pani pytania o książki: Są sytuacje, w których czytanie książek może być bardzo pomocne i wspierające zmianę, a są takie, w których lektura, nie posunie to spraw danej osoby, do przodu.

Wydaje mi się, że opisana przez Panią sytuacja należy do tej drugiej kategorii. Problemy tego mężczyzny sięgają dzieciństwa, a im wcześniej coś zapisuje się w naszej psychice tym jest trwalsze i trudniej to zmienić. Aby, sobie radzić z lękiem przed bliskością, samym sobą i swoimi emocjami człowiek ten wypracował różne sposoby zachowania.

Dominacja nad kobietami buduje jego poczucie wartości jako mężczyzny, a poczucie bezpieczeństwa zapewnia mu alkohol. Alkohol pozwala odciąć się od świata i samego siebie, przez chwilę można nie czuć emocji tak wyraźnie jak na trzeźwo. Można lepiej pomyśleć o samym sobie, poczuć się mocniej i pewniej, różne „emocjonalne kolce” nie doskwierają tak mocno. Oczywiście jest to tylko na chwilę, bo potem wszystko boli jeszcze bardziej, a ogólny stan emocjonalny mocno się obniża. Ale alkohol daje chwilę wytchnienia, więc może być też sposobem na ten obniżający się w efekcie picia nastrój.

Z czasem alkohol staje się sposobem na każde emocjonalne poruszenie, staje się tez sposobem na problemy wynikające z samego picia i to jest właśnie sprężyna nakręcająca uzależnienie.

Ponieważ alkohol pełni ważną funkcję w radzeniu sobie z emocjami, bardzo trudno się z nim rozstać i wszelkie sugestie ze strony otoczenia, ze można by to zmienić spotykają się z bardziej lub mniej nasilonym protestem. Taka osoba chętnie zgodzi się na różne pomysły innych niosących mu pomoc, ale alkohol jest bastionem nie do ruszenia.

Jeśli osoba, która nie radzi sobie z emocjami i pije żeby nie czuć zacznie czytać o „dramatach dzieciństwa”, o zranieniach, jakie fundują rodzice dzieciom to będzie to lektura bardzo poruszająca emocjonalnie i napędzająca picie.

Człowiek nie jest w stanie poradzić sobie z żadnym problemem emocjonalnym pijąc, ten problem będzie się tylko wówczas pogłębiał, a do zmieniania samego siebie trzeba mieć trzeźwą głowę i trzeźwy ogląd sytuacji.

Więc to, od czego mógłby zacząć ten człowiek, jeśli naprawdę chce coś zmienić w swoim życiu, to konsultacja u psychoterapeuty uzależnień w celu określenia funkcji, jakie pełni w jego życiu alkohol.

Jeśli jest mu trudno się bez niego obejść, uzyskałby od specjalisty pomoc w tym, jak sobie radzić ze swoimi emocjami na trzeźwo. Dopiero wówczas otworzyłaby się możliwość rozpoczęcia jakiejś zamiany w jego postawach wobec siebie i innych ludzi. I wtedy byłby możliwy Wasz związek.

Dlatego zamiast podsuwać mu książki lepiej byłoby kierować jego uwagę na możliwość pomocy specjalistycznej w kwestii jego picia. Jak to można robić, świetnie pokazuje film z wykładem Zofii Majtczak.

Pozdrawiam –

Elżbieta Kalinowska


Zobacz także: Jak uzyskać profesjonalną pomoc psychologiczną on-line?

Inne porady