Porady psychologiczne

Moja siostra choruje na bulimię. Jak jej pomóc?

Droga Pani Elu,

Pani maila znalazłam w Internecie. Pisze do Pani, ponieważ potrzebuję pomocy i rady. Mianowicie chodzi o moja siostrę. Przed paroma dniami dowiedziałam się, że choruje na bulimię. Rozmawiałam z nią na ten temat, przyznała się, że od 4 lat walczy z tą chorobą. Mówiła mi, ze chciałaby bardzo zacząć się leczyć, ja chcę jej w tym pomóc, ale w sumie to nie jest takie proste. Czasami nie wiem jak z nią na ten temat rozmawiać. Nasze konwersacje kończą się zazwyczaj kłótniami. Nie wiem, jak się zachowywać, co robić i gdzie się zgłosić. Wiem jedynie, ze potrzebuje natychmiastowej pomocy fachowców. Mieszkamy obie w Wielkiej Brytanii, do Londynu możemy przyjeżdżać, to nie jest żaden problem, tylko czy ktoś udzieli nam tam jakiejś pomocy, bo ja nawet nie mam pojęcia, na czym polega leczenie bulimii i jak długo to trwa.

Proszę o kontakt, byłabym bardzo wdzięczna.

odpowiada Ela Kalinowska, psycholog Ela Kalinowska, psycholog

Witam Panią,

bulimia to tak naprawdę problem emocjonalny, objaw, jakim jest objadanie się i wymiotowanie jest wywołany przez to, że dana osoba nie radzi sobie ze swoimi emocjami i z samą sobą. Źle myśli o sobie, nie lubi się i nie akceptuje, to wywołuje szereg różnych przykrych stanów emocjonalnych i kłopotów w relacjach z ludźmi - np. lęk przed oceną, odrzuceniem.

Osoba taka, ponieważ nie akceptuje sama siebie, tego samego spodziewa się po innych ludziach. Spodziewa się odrzucenia i braku akceptacji. Uważa, ze musi sobie na to w szczególny sposób zasłużyć, że musi być taka, jak jej się wydaje, ze inni chcieli by ją widzieć. To sprawia, ze w relacjach z ludźmi nie odważa się na bycie autentyczną. Stara się dopasować do wymagań innych.

Często jest tak, ze wymagania te są czymś, co jej się wydaje, a nie tym, co jest rzeczywiście. Spełnianie cudzych oczekiwań chroni przed poczuciem odrzucenia, ale jednocześnie uaktywnia lęk przed tym, żeby zrobić coś, co jest zgodne z własnym pragnieniem a nie z cudzym oczekiwaniem. Taka rezygnacja z siebie po jakimś czasie wywołuje frustrację i złość na innych za to, że mają wymagania, rodzą się pretensje do innych.

Tak więc relacje z innymi ludźmi przepełnione są z jednej strony lękiem, a z drugiej złością i oczekiwaniami. Ucieczką przed tymi emocjami staje się objadanie i wymiotowanie w samotności.

Objadanie i wymiotowanie dają ulgę i zapomnienie na chwilę, w dalszej kolejności powoduje jednak pogarszanie się samopoczucia, obniżenie nastroju i samooceny. Czyli coś, co ma być doraźnym sposobem na poradzenie sobie z trudnościami, staje się źródłem coraz większych, długoterminowych problemów.

Osoby cierpiące na bulimię potrzebują przede wszystkim psychoterapii, które pomoże im zacząć lepiej czuć i rozumieć siebie i swoje emocje. To z kolei prowadzi do lepszego radzenia sobie z emocjami, wzmocnienia poczucia własnej wartości i zmiany w relacjach z innymi ludźmi. Te zmiany sprawiają, że dana osoba łatwiej zaczyna sobie radzić z impulsami pchającymi ją do jedzenia.

Na własną rękę (bez pomocy z zewnątrz) niewiele się da zrobić, tak samo bliscy niewiele mogą zrobić, aby naprawdę pomóc - dzieje się tak dlatego, że zarówno osoba cierpiąca na to zaburzenie, jak i jej bliscy, koncentrują się na jedzeniu i na powstrzymywaniu objawu. Koncentracja na jedzeniu jest właśnie tym, co utrwala problem. Bo dla osoby chorej jedzenie jest tematem zastępczym. Jest pewnego rodzaju ucieczką od siebie i swoich emocji. Skupienie na tym, aby jeść mniej, aby opanowywać jedzenie, stosować jakąś dietę, nie wymiotować, jest dalej tym samym. Nadal ta osoba nie kontaktuje się ze sobą samą i swoimi emocjami, tyko "walczy z jedzeniem" i ze swoimi impulsami.

Jeśli chodzi o pomoc psychoterapeutyczną w Londynie to warto odwiedzić strony:
www.polishpsychologistsclub.org; www.geocities.com/a2zcounselling/polska
- są tam adresy polskich psychoterapeutów.

Pozdrawiam -

Elżbieta Kalinowska


Zobacz także: Jak uzyskać profesjonalną pomoc psychologiczną on-line?

Inne porady