Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest uzależnienie od drugiej osoby?

Autor: tengusia   Data: 2008-03-26, 19:50:39               

witam, cos mnie dzisiaj naszlo pewnie przez to co stalo sie wczoraj i uparcie chodze po necie i szukam odpowiedzi jak poradzic sobie z uzaleznieniem od drugiej osoby. Artykul pierwszy nie okreslajacy fachowych terminow tylko dajacy recepte na lepsze ja, pytanie czy wszystko to tak ladnie wyglada w rzeczywistosci.
Mam 28 lat jestem w zwiazku od 5 moze juz 6 lat (szczerze nie wiem stracilam sie gdzies po drodze), jest to zwiazek toksyczny dla mnie i wiem to juz od dawna, od dwoch lat lecze sie z depresji a co za tym idzie coraz gorzej radze sobie z wspoluzaleznieniem od mojego partnera.
Jest to osoba starsza ode mnie o 7 lat, mieszka z mama bo tak mu wygodniej, owszem przyjezdza do mnie codziennie ale jak cos jest nie tak jakby on chcial jedzie do mamusi, jak sie poklocimy obrzuca mnie wyzwiskami i leci do mamusi, w sobote rano jedzie do mamusi itd. Wczoraj poszlismy na piwo, mialam bardzo zly dzien chcialam sie zrelaksowac, milo spedzic czas, wyjsc z domu, niestety wiele nie trzeba bylo zeby zaczela sie awantura, zaczal mnie wyzywac (choc ma racje jestem chora a chorobe ta rownie dobrze nazwac moge jego imieniem) a ja zamiast olac go, zostawic i dac mu pojsc (do mamusi) to glupia go zatrzymywalam, prosilam, blagalam, przepraszalam ...
Rano jak juz bylam pewna ze mnie nie zostawi nieco sie uspokoilam, choc caly dzien lezalam w lozku i myslalam jak super by bylo gdyby go nie bylo ...
to strasznie meczy, swiadomosc ze tkwi sie w czyms co mnie niszczy ...
bylam u terapeuty, potem drugiego i u terapeutki u ktorej docelowo mialam przejsc terapie niestety kobieta bardzo mocno mnie zniechecila do siebie i ustawilam mur zlosci i frustracji ... wyszlam z placzem nie bylam nawet w stanie sms do kolezanki napisac tak mi sie rece trzesly ...
to straszne robic wszystko pod czyjes dyktando, ciuchy kupuje nie te co mi sie podobja tylko te co jemu sie spodobaja, do jedzenie robie to co on lubi, slucham i ogladam to co on chce ...
mimo to nie poddam sie i bede z tym walczyc bo bardzo chce uwolnic sie z tych uczuc, uczucia beznadziejnosci, braku wartosci, strachu, frustracji, braku wlasnego ja ...
w piatek ide do innej poradni moze tam trafie na kogos kto wzbudzi moje zaufanie i kto pomoze mi z tego wyjsc, kto pokaze mi co zrobic i jak zeby sie uwolnic ...

pozdrawiam wszystkich i zycze wiele sily !!!!
jak ktos ma chec moze napisac do mnie z checia pomoge i wyslucham malenka_79@o2.pl

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku