Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest uzależnienie od drugiej osoby?

Autor: matylda   Data: 2009-10-22, 22:15:32               

Dziękuję za odpowiedz:)
Miło się Ciebie czyta; szczególnie w temacie, który wywołuje u mnie tak mieszane uczucia.

Porównanie z samochodem może jest i trafne ale nie do końca:) Bo w przypadku samochodu rozmawiam z mechanikiem o silniku i biegach.
A kiedy idę do psychologa to muszę wywalić przed nim wszystkie moje myśli niczym wnętrzności. Nic nie można ukryć, bo wtedy terapia pójdzie na marne. A w tym tkwi problem - ja wiem, że oni są od słuchania i nakierowania. Tylko, że ja nie za bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić, że przychodzę do obcej osoby i opowiadam jej o rzeczach, które boję się przyznać sama przed sobą i których nikomu nie wyjawiłam. Nie wiem, chyba po prostu byłoby mi wstyd. Już szybciej jestem w stanie sobie przedstawić, że spotykam się z kimś przypadkowym raz w życiu i wyrzucam z siebie historię mojego życia. Ale oczywiście wtedy nie byłoby terapii. Widzę tutaj, że moje problemy to problemy wszystkich po trochu i że nie jestem taka zła, że nie muszę sobie robić cały czas wyrzutów, no ale to nie wszystko.

I jak to jest z tą terapią ? Wchodzę. Mówię: dzień dobry, nazywam się tak i tak, mam problem. I co zaczynam mówić? Dostaję pomocnicze pytania? Czy psycholog siedzi i mnie słucha? Trochę to śmieszne. On ze mnie nic nie wyciągnie jak ja nie będę chciała a ja nie będę mówić, bo oczekuję, że ktoś wszystko ze mnie wyciągnie:) A on pewnie uzna, że skoro jestem dorosła i przyszłam z własnej woli nie będzie ze mnie nic wyciągać.
Nie wiem, czy się wyrażam jasno:)

pozdrawiam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku