Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Czym jest uzależnienie od drugiej osoby?

Autor: EternalQuest   Data: 2009-10-22, 01:57:47               

Hmmmm.
Wiesz, wielu wydaje się że mogą sami dać radę, podobnie jak znam wielu którzy mają wiedzę o tym co tak naprawdę stanowi problem.
1/ wiedza o tym co się dzieje nie jest równa umiejętności poradzenia sobie. Czyli to, że się teoretycznie wie (choć najczęściej tylko WYDAJE SIĘ, że się wie, ale o tym niżej) nie znaczy, że się to wykorzysta praktycznie

2/ to, że komuś wydaje się, że wie, nie znaczy że wie naprawdę. Nasze umiejętności samooszukiwania się są jak nieograniczone, żyzne pola ciągnące się poza linię horyzontu (wybacz poetycką wstawkę:)). To znaczy, że prawie każdy próbuje się oszukiwać. Możesz też być na dobrym tropie ale znać tylko część odpowiedzi, i za 3 lata, po zrobieniu 17 błędów będziesz bliżej tej właściwej itd.

3/ Sama decyzja pójścia do kogoś i zmierzenia się z choroby, jest tak naprawdę tym co robisz Ty... to Twoja decyzja i Ty zostaniesz za nią wynagrodzona.

4/ Zapewniam, że psychologowie, kiedy mają poważny problem chodzą do terapeutów... .Pomimo że mogą doskonale wiedzieć, co im jest, to jednak w takich wypadkach nasza własna psychika -z naszą ogromną skłonnością do racjonalizacji - potrafi płatać figielki nawet najbardziej przenikliwym.

5/ Teraz może głupie porównanie - ale nie mogłem się opanować:)
Generalnie jeśli psuje mi się samochód idę do mechanika, choć zpewne mógłbym próbować sam go naprawiać - kupić sobie instrukcję obsługi, nauczyć się mechaniki pojazdowej, nabyć 10 letnie doświadczenie i już mogę być gotów....:) .Dlaczego ludzie są bardziej lekceważący i lekkomyślni wobec własnej psychiki (która jest nieskończenie bardziej skomplikowana od samochodu)? Bo tak zostali uwarunkowani. Możemy też to samo odnieść do każdej choroby - czemu chodzimy do lekarzy? Jeśli mamy katar, czy lekkie przeziębienie - oczywiście możemy się sami leczyć, podobnie jeśli chodzi o wymianę żarówki w aucie - natomiast jeśli choroba/naprawa jest poważna - potrzeba kogoś z zewnątrz, nawet jeśli wiemy co nam dolega..

6/ Ja byłem u terapeuty i na pewno jeszcze będę. Jeśli idę to traktuję to jako DORADZTWO, wsparcie. Jeśli uważasz że właściwie zdiagnozowałaś problem - terapeuta Cię w tym utwierdzi.

7/ najprawdopodobniej osoba która ma doświadczenie z tysiącami przypadków, będzie miała lepszy ogląd sytuacji od kogoś kto ma do czynienia z jednym, w dodatku wtedy kiedy chodzi o niego samego.


I to jest odpowiedź na Twoje pytania - terapia polega na rozmowie..... i naprowadzaniu na własne rozwiązania. Jedyną osobą która może sobie pomóc Jesteś Ty sama. Nikt inny tego nie zrobi. Terapeuta może jedynie spojrzeć na Twój problem z boku i Ci doradzić, naprowadzić Cię na rozwiązanie i pomóc w znalezieniu środków zapobiegawczych.

Pozdrawiam

EQ
http://etarnalquest.pl

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku