Artykuł

Agnieszka Kulewska

Agnieszka Kulewska

Starość - lęk i obawa czy może wyzwanie współczesności?


    Starzec zawsze z łatwością znajdzie młodzieńców mądrych mądrością wieku.
    [...] Starość nie jest gorsza od młodości, Laozi nie jest gorszy od Buddy.
    Błękit nie jest gorszy od czerwieni.
    Starość staje się żałosna dopiero wtedy, gdy chce odgrywać młodość.

    - Hermann Hesse

Wydłużenie się życia oraz malejący przyrost naturalny składają się na zjawisko starzenia się społeczeństw. Zgodnie z polskimi szacunkami, w 2025 roku kobiety będą dożywać 84 lat, a mężczyźni 76 (GUS, 2014). Wydłużenie się życia jest niewątpliwie pozytywnym zjawiskiem, jednakże zmiany demograficzne niosą ze sobą wiele wyzwań, nie tylko dla medycyny, czy dla placówek opieki długoterminowej. Istotne staje się w jaki sposób my, czyli społeczeństwo niezależnie od wieku postrzegamy ten okres życia, przecież prawdopodobnie większość z nas w przyszłości będzie osobą starszą.

Czym jest starość?


Niełatwo w kilku słowach powiedzieć, czym jest starość, chociaż mogłoby się tak wydawać. Funkcjonuje szereg wielu czynników, określających starość, są to przede wszystkim: czynniki fizjologiczne, psychologiczne oraz społeczne. W społecznej świadomości starość kojarzy się ze stopniowym obniżeniem sił fizycznych oraz psychicznych, ujawniają się różnorodne choroby, a także zniedołężnienie fizyczne, dość często pojawiają się również problemy związane z psychiką.

Okres starości sam w sobie nie jest czymś nadzwyczajnym, jest to część długotrwałego procesu rozwojowego. Okres starości, tak samo z resztą jak poprzednie okresy życia, młodość bądź dorosłość, nie pojawia się gwałtownie, bowiem jest to rezultat długotrwałego oraz nieodwracalnego procesu fizjologicznego, który zachodzi u wszystkich żyjących organizmów.

Literatura psychologiczna nie posiada jednorodnego stanowiska dotyczącego kryteriów początku starości i podziału na okresy. Funkcjonujące w tym aspekcie pewne rozbieżności są uwarunkowane przez wiele czynników, m.in.: wydłużanie się średniej długości życia (przez co wydłuża się okres starości), różnorodne tempo starzenia się czy niejednolity, biologiczny, psychologiczny i społeczny obraz starości. Niektórzy badacze zajmujący się tą tematyką (m.in. Bromley, 1969; Susułowska, 1989; Wiśniewska-Roszkowska, 1989) uznają, że wiek graniczny przypada na 70 rok życia, jednakże wskazuje się również na 55 rok życia (Przetacznik-Gierowska, 1996). Z kolei Światowa Organizacji Zdrowia (WHO) początek okresu starości przypisuje 60 rok życia (Krzymiński, 1993).

Co prawda, bardzo trudno jest określić początek starości, jednakże z biegiem lat jej przejawy stają się coraz widoczniejsze. Co więcej, osoby, które wkraczają w czas starzenia się nie należą do jednorodnej grupy ze względu na stan zdrowia, a także doświadczenia życiowe. Okres starzenia się nie musi wiązać się tylko i wyłącznie ze zmniejszeniem sprawności psychicznej, czy fizycznej bądź wycofywaniem się ze społecznych ról. Fakt ten został potwierdzony przez badania psychologiczne dotyczące rozwoju człowieka w czasie całego jego życia (life-span developmental psychology), które zostały przeprowadzone w Ameryce Północnej i Europie (Baltes, Baltes, 1990; Fernandez-Ballesteros, 2006). Z tych badań wynika, iż faktyczny obraz starszych osób nie jest zbieżny z funkcjonującymi stereotypami społecznymi. Dla przykładu można podać badania niemieckich naukowców Frya oraz Dittman-Kohli (1990, za: Coleman, O?Hanlon, 2004), które porównywały starsze osoby (średnia wieku 74 lata; N=300) z młodszymi (średnia wieku 24 lata; N=300). Wykazano w nich, iż osoby starsze w stosunku do osób młodszych cieszyły się bardziej pozytywną postawą względem siebie, jak również były o wiele bardziej zadowolone ze swojego wyglądu. Porównywalne wyniki osiągnięto w badaniach populacji pochodzącej z Ameryki (Robins i in., za: Coleman, O?Hanlon, 2004).

Wkraczanie w starość wiąże się z przekształceniem wcześniej określonych celów życiowych. W tym czasie pojawia się większa skłonność do porzucania celów, które generalnie stają się mniej ważne. Za przykład może posłużyć zmniejszenie koncentracji na zdobywaniu materialnych rzeczy, a także awansów społecznych i zawodowych, natomiast większe zainteresowanie własnym zdrowiem. Jasno się kreują potrzeby przydatności i przynależności, jak również bardzo istotna staje się umiejętność integrowania doświadczeń oraz formowania cech, do których zaliczamy umiar, rozwagę, świadomość swych ograniczeń, czy niezdolność kontroli niektórych wydarzeń. Osoby starsze w przeciwieństwie do osób młodszych cieszą się większą zdolnością akceptacji trudnych doświadczeń, jak również umiejętnością odnajdywania w nich pewnego znaczenia w rozwoju.

Analizy psychospołeczne, które odzwierciedlają poziom dojrzałości osobowościowej oraz życiową mądrość charakteryzują osoby starsze: w miarę upływu lat rozwija się myślenie całościowe, rozległość spojrzenia na problemy dotyczące innych, wzmaga się zdolność rozumienia potrzeb, przekonań czy wartości pozostałych osób, a także intensyfikuje się zdolność kontroli swych zachowań. Starsi ludzie nie potrzebują wyrażać swych opinii na wszystkie tematy, jednakże zdolni są do wyrażania swych poglądów niezależnie od tego, czy będą ono zaakceptowane, czy też nie. Ponadto mają mniejszy problem z przyjmowaniem przeciwności losu mimo trudności, jakie się z tym wiążą, co więcej, zdolni są do radości i pogody ducha. O wiele rzadziej niż młodsi ludzie zaprzeczają przeciwnościom losu, jak również są mnie skłonni do okłamywania samych siebie.

Jednakże starsza osoba musi się zmagać z koniecznością radzenia sobie z nowymi problemami. Stres spowodowany starzeniem się modyfikuje priorytety życiowe i przyczynia się do rekapitulacji cyklu rozwojowego. Najbardziej znaczącymi w tym czasie stają się czynniki, które były ważne w czasie dzieciństwa, czyli fizjologiczny dobrostan, bezpieczeństwo oraz potrzeby podtrzymania aktywności. (Rembowski, 1984, s. 31) Pogorszenie się sprawności psychofizycznej (szybsze męczenie się, zmniejszona sprawność pamięci, wolniejsze wykonywanie prac, zmniejszenie się zdolności zdobywania nowych umiejętności) koegzystuje z ciężkimi doświadczeniami wpisującymi się w proces starzenia się. Rzecz jasna, nie da się wymienić wszystkich rodzajów doświadczeń, ponieważ ich areał, sposób postrzegania i analizowania przez ludzi starszych jest mocno zróżnicowany oraz zależy od osobowościowych, czy też środowiskowych czynników.

Przemiany, które zachodzą w osobowości i funkcjach poznawczych osoby starszej ciężko jest wyraźnie określić jako pozytywne czy też negatywne. Badacze problematyki starości (Baltes, Carstensen, 1996; Braun-Gałkowska, 2006; Coleman, O?Hanlon, 2004; Lazarus, Lazarus, 2006; Straś-Romanowska, 2004) jednogłośnie twierdzą, iż jest to okres dużych przeobrażeń w obrębie osobowości, funkcji poznawczych, relacji społecznych oraz zdolności adaptacyjnych. W dużej mierze na proces starzenia się wpływają czynniki społeczne jak i kulturowe, ponieważ wiążą się one z historią życia danej osoby, a także warunkami jej rozwoju i doświadczeniami (Cozolino, 2008; Rembowski, 1984). Niezwykle ważne są również społeczne relacje, czy rodzinne przekazy dotyczące problematyki starości, bowiem w dużym stopniu oddziałują na myślenie, emocje, percepcję starości własnej i pozostałych ludzi, a co się z tym wiąże, dzięki temu przekształcają poczucie dobrostanu.

Ageizm


Kiedy wspomina się o osobach starszych, częstokroć stosuje się takie terminy jak: emeryt, senior, człowiek starszy, a w stosunku do starości pojawiają się pojęcia tego typu: "jesień życia", "starość", "późna dorosłość", "wiek senioralny", "wiek emerytalny", "trzeci wiek", "czwarty wiek". Odnajdywanie właściwych określeń dotyczących osób starszych, czy okresu starości celem uchronienia się od negatywnych skojarzeń uzmysławia, iż wiele osób ma problem z przyjęciem do wiadomości starości, pomimo tego, że jest ona nieunikniona i dotyczy każdego z nas, natomiast wymiary fizyczne i psychiczne, czy społeczne starzenia się są coraz bardziej dostrzegalne w miarę upływu lat.

Niestety wielu współczesnych seniorów dotknęła marginalizacja i wykluczenie społeczne. Słowo "starość" stało się tematem tabu, w dużej mierze za ten stan rzeczy odpowiedzialne są media popularyzujące kult młodości, przedstawiające celebrytów odmładzających się poprzez operacje plastyczne, czy zalewanie nas różnymi reklamami preparatów odmładzających czy też wyretuszowane, wyreżyserowane, wręcz nierealne zdjęcia idealnych kobiet bardzo mocno oddziałują na świadomość masową. Wstyd się przyznać do własnego starzenia, zmarszczki czy siwe włosy, czy kolejne lata w metryce to powód do kompleksów. Społeczeństwo postrzega niesłusznie tę grupę wiekową zbyt często jako niepełnowartościową. Przede wszystkim przyczyny takiego wizerunku to: zmiany w otoczeniu oraz coraz szybsze tempo życia, zmiany językowe (zapożyczenia z języka angielskiego, stosowanie nowych słów), przeobrażenia obyczajowe i mentalne. To wszystko utrudnia starszej generacji adaptację do nowych okoliczności, ten "szum nowych informacji" zaburza im obraz rzeczywistości.

E. Trafiałek zwraca uwagę również na nową formę izolacji, określając ją wykluczeniem informacyjnym. Jej zdaniem " starość informacyjna" nie wiąże się z wiekiem kalendarzowym, lecz decyduje o niej brak możliwości. Do ostracyzmu seniorów przyczyniają się w znaczny sposób dominujące w społeczeństwie mity oraz stereotypy na temat starości i starzenia się. Niemiecki badacz R. Bartel wymienia najczęstsze z nich: mit o konserwatywnych poglądach i postawach, rzekomo pogłębiających się z wiekiem, ograniczenie intelektualne, "regres umysłowy", brak umiejętności rozwiązywania problemów, podejmowania decyzji, brak perspektyw dokonywania osiągnięć, aseksualność. Współczesne badania i naukowcy dostarczają informacji będących przeciwieństwem tych poglądów. Mimo to wielu młodych ludzi nie posiada wystarczającej wiedzy o procesie starzenia i o samej fazie rozwojowej, jaką jest starość i wierzy w te sądy. (A. Kulik, 2014)

Amerykański psychiatra i gerontolog Robert Butler zaproponował w 1969 roku pojęcie ageizm, jako określenie stereotypów, uprzedzeń i przekonań wynikających z negatywnych postaw w stosunku do osób starszych, lekceważenia ich potrzeb. Jego zdaniem: "ageizm generuje i wzmacnia strach oraz dezintegrację związaną z procesem starzenia się jednostki w odniesieniu do jej kompetencji (?) oraz wykorzystuje wiek chronologiczny, aby wyznaczyć klasy ludzi, którym utrudnia się dostęp do zasobów i szans osiągalnych dla innych członów społeczeństwa" (Bytheway, 1995: 14).

W Polsce termin ten próbowano tłumaczyć bezpośrednio w socjologii jako "wiekizm", jednakże nie zyskał dużej aprobaty, częściej stosuje się określenie "dyskryminacja z powodu wieku". W badaniu sondażowym z 2005 roku organizacji "Forum 50+ Seniorzy XXI wieku", które objęło 12523 seniorów z ośmiu największych miast, starano się ustalić jak często te osoby w swoim życiu mają do czynienia z różnymi formami dyskryminacji. Niestety wyniki są niepokojące, 60% respondentów uważało, że inni odnoszą się do nich bez szacunku, wręcz lekceważąco, aż 50% przynajmniej raz spotkało się w swoim życiu prywatnym lub społecznym z ageizmem, 24% na co dzień jest źle traktowana. Sondaż wskazuje również, że 83% osób starszych w trudnej sytuacji spotyka się z obojętnością, czy wręcz znieczulicą, 60% słyszało niestosowne żarty czy zwroty pod swoim adresem, typu "moher", "staruch", "wapniak", "stary głupiec", 27% dotknęło wykorzystywanie materialne ze strony różnych pseudoinstytucji lub osób prywatnych. Zaledwie 2% badanych nie doświadczyło nigdy zachowań dyskryminacyjnych.

Podłoże tych form dyskryminacji stanowi kreowanie i utrwalanie w społeczeństwie uprzedzeń i stereotypów oraz negatywnych założeń o roli seniorów zarówno w życiu rodzinnym jak i publicznym, czego efektem jest nierówne i niewłaściwe traktowanie. Do przejawów tej formy zachowań można zaliczyć: lekceważenie, zaniedbanie, marginalizacja społeczna, ograniczenia społeczne (odmowa świadczeń i zasiłków tłumaczona zbyt zaawansowanym wiekiem), izolacja, protekcjonalność, nadużycia finansowe lub nadmierne ograniczenia ( odmowa przyznania kredytu z powodu wieku) , znęcanie się psychiczne i fizyczne, agresja werbalna, nadopiekuńczość. W przypadku nadopiekuńczości najtrudniej jest ją stwierdzić, gdzie kończy się pomoc a gdzie zaczyna się odbieranie osobie starszej autonomii, niezależności, możliwości samodzielnego decydowania o sobie poprzez nadmierne wyręczanie jej w obowiązkach, zadaniach dnia codziennego, które może wykonać samodzielnie. Takie zachowanie przyczynia się do dyskomfortu psychicznego, obniża jakość życia emeryta, gdyż czuje się osobą zależną, niepotrzebną, będącą tylko problemem dla innych.

Obok określenia ageizm rzadziej stosowane jest pojęcie jeunizm, czyli dyskryminacja przejawiająca się uprzywilejowaniem młodych kosztem jednostek starszych, charakterystyczne niestety dla kultury zachodnioeuropejskiej promującej witalność, atrakcyjność fizyczną, kreatywność, energię związaną z młodością w opozycji do rzekomych przymiotów starości czyli choroby, niesprawności, sztywności poglądów, nieumiejętności uczenia się, problemów w kontaktach międzyludzkich.

Dlaczego boimy się starości?


Psychologiczne przyczyny wiekizmu należy upatrywać w lęku egzystencjalnym, w świadomości przemijania, nieuchronności zbliżającej się śmierci, obawie przed bólem, cierpieniem, utratą sprawności i niezależności, dodatkowymi determinantami są również uwarunkowania kulturowe, przekazy rodzinne i społeczne. Ponadto z ekonomicznego punktu widzenia podkreśla się często paradygmat nieefektywności seniorów, którzy stanowią dla pozostałych obywateli obciążenie finansowe. Te predyktory determinują mechanizm autostereotypizacji u ludzi w podeszłym wieku. Czują się oni bezwartościowi, mają niższą satysfakcję z życia, samopoczucie zarówno fizyczne jak i psychiczne. Szczególnie uwidacznia się to w przypadku zabiegania o zaspokojenie swoich potrzeb i praw gwarantowanych. Zazwyczaj osoby starsze przyjmują bierną postawę, nie nagłaśniają swoich problemów, nawet jeśli są źle traktowani, np. w interakcji z pracownikami służby zdrowia, urzędnikami lub innymi świadczeniodawcami (A. Żurek, 2003).

Takie osoby tracą wiarę we własne możliwości. W swojej pracy słyszę od seniorów teksty typu: "w tym wieku to nie nauczę się obsługiwać komputera" albo idąc do lekarza z dolegliwościami słyszą": "w Pani wieku to normalne, wie Pani ile ja mam chorób". Takie sytuacje pogarszają jakość życia tych ludzi, a przecież starość może mieć również pozytywne oblicze. Na emeryturze osoby starsze dysponują większą ilością czasu, niż we wcześniejszych okresach życia, który mogą spożytkować na zainteresowania, poznanie nowych ludzi, nabycie nowych umiejętności, także ułatwiających codzienne funkcjonowanie. Przykładem mogą być kursy komputerowe, dzięki którym komputer i internet przestaje być tematem tabu, przy pomocy różnych komunikatorów mogą porozmawiać z dziećmi, wnukami, znajomymi mieszkającymi daleko, często za granicą, co sprawia im dużą radość. Już badania Sherera z 1996 roku, który przebadał pensjonariuszy domów opieki społecznej oraz dziennych pacjentów pod kątem aktywności, podkreślały rolę zajęć komputerowych . Dowiódł on, że umożliwienie osobom starszym korzystania z komputerów miało korzystny w pływ na ich samoocenę i satysfakcję z życia. Kobiety uczestniczące w tych badaniach korzystały zwykle z programów edukacyjnych, podczas gdy mężczyźni z gier. Podobne wyniki nad celową aktywnością i jakością życia otrzymali Madigan, Mise i Maynard (1996).

Pamiętać należy, że to jak spostrzegamy starość naszą i innych zależy od nas samych, jesteśmy kreatorami naszego życia. Przykładem tego jest eksperyment profesora J. B. Nezleka opublikowany w Psychological Reports: Mental & Physical Health w 2014 r. Poproszono młode osoby w czasie prelekcji o zejście schodami i zmierzono czas, następnie pobudzono u nich schemat bycia seniorem i powtórnie sprawdzono czas wykonania zadania. Kiedy badani wczuli się w rolę osoby starszej, wolniej się poruszali. Doświadczenie to pokazało, że nasze funkcjonowanie w dużej mierze zależne jest od tego jak siebie postrzegamy, a tym samym nasza starość zależna jest od naszego stosunku do niej.

W badaniu Centrum Badania Opinii Społecznej "Polacy wobec własnej starości" respondenci określili, że młodość kończy się w 37 roku życia, a za początek starości przyjęli 63 rok. Większość badanych odczuwa lęk przed starością, 73 % niedołężnością, chorobami, zanikiem pamięci, 50% zależności od innych i braku autonomii, 32% samotności i trudnej sytuacji materialnej. Częściej nad starością rozważają kobiety. Tylko 6% osób nie obawia się jesieni życia. Zdaniem respondentów starość to przede wszystkim wycofanie się z aktywności zawodowej i prywatnej. W ich opinii obraz seniora to przede wszystkim wizja człowieka nieszczęśliwego, zależnego od opieki, schorowanego, spędzającego wolny czas na modlitwie lub przed telewizorem.

Przyczyną takich wyobrażeń jest nadal kreowany we współczesnym świecie kult młodości, w którym nie ma miejsca na starość, kontrastuje się pasywność z aktywnością, niedołężność z siłą i atrakcyjnością. Straszenie przez różne media i specjalistów kłopotami finansowymi na stare lata oraz wykazywanie, że brak aktywności zawodowej oznacza utratę statusu pełnowartościowego obywatela w społeczeństwie jeszcze bardziej pogarsza sytuację. Również zmiana dotychczasowej roli seniora, który ze względu na swoją wiedzę oraz doświadczenie był w przeszłości swego rodzaju mędrcem, nauczycielem dla młodszego pokolenia, co zapewniało mu szacunek i zaspakajało potrzebę bycia potrzebnym. Dzisiaj w dobie rewolucji informacyjnej, technologicznej często postrzega się tą wiedzę jako zbędną, zacofaną i archaiczną. Zdaniem dr n. med. Jarosława Strzelca, ordynatora Kliniki Inventiva w Tuszynie k. Łodzi, również to, że żyjemy dłużej dzięki medycynie i postępowi cywilizacyjnemu, przyczyniło się do wzrostu liczby seniorów i przez to stracili oni swoją wyjątkowość i atrakcyjność. Do tego ograniczone możliwości materialne, brak zajęć i miejsc, gdzie osoby starsze mogłyby dzielić się swoją wiedzą, ale także nabywać nowych umiejętności czy rozwijać swoje pasje tworzy pejoratywne oblicze polskiej starości, gdzie jedyną aktywnością są codzienne czynności domowe i opieka nad wnukami.

Kluczowe staje się przeciwdziałanie wszelkim formom ageizmu oraz uświadomienie młodszym pokoleniom, jak ważni dla społeczeństwa są seniorzy i że większość z nas do żyje starości. Ta faza życia może być również radosna i twórcza, a osoby starsze jeśli mają tylko możliwość i są we właściwy sposób traktowane mogą nadal być aktywni, działać we wspólnotach lokalnych i chętnie zaangażują się w różne formy zajęć czy dzielą się swoją wiedzą i umiejętnościami. Praca, czy zaangażowanie społeczne w dużej mierze wpływa na ich poczucie wartości, bycia potrzebnym i przynależności do grup społecznych Bez wątpienia sam fakt przejście na emeryturę wiąże się ze stratą znaczenia społecznego, jednakże u wielu takich osób radość z życia nie obniża się tak długo, jak długo mogą czuć się zdrowi, potrzebni dla innych, a przede wszystkim samodzielni.

Warto również podejmować inicjatywy na rzecz dialogu międzypokoleniowego, łączącego we wspólnych działaniach ludzi w różnym wieku. Dzięki czemu seniorzy czują się potrzebni, akceptowani i zapobiega się marginalizacja i izolacji społecznej. Ponadto warto też popularyzować obsługę urządzeń nowych technologii cyfrowych, tj. telefony w tym smartfony, komputery, tablety itp., w jaki sposób te urządzenia mogą nie tylko dostarczyć rozrywki, ale także pośrednio ułatwiać codzienne życie. Musi się zmienić sposób postrzegania i myślenia o starości nie tylko wśród młodzieży, ale także wśród samych seniorów.

Seniorzy powinni w miarę swoich potrzeb i możliwości pozostać jak najdłużej aktywni, brać czynny udział w życiu społecznym. J. Drabik w 1996 roku w badaniach fizycznego poziomu aktywności seniorów stwierdził, iż: "Zbyt duża aktywność fizyczna, przede wszystkim w sensie jej intensywności może być hazardem dla zdrowia. Brak jej w ogóle jeszcze większym" (za: Olszewski, 1999, s.178). Badacz udowodnił, że aktywność fizyczna nie tylko ma pozytywne oddziaływanie na regulowanie procesów fizjologicznych organizmu, ale także, a może przede wszystkim, optymalizuje psychospołeczne funkcjonowanie osób starych. Ponadto wzrost aktywności przyczynia się do poprawy samopoczucia, obniżenia poziomu dystresu przez odwrócenie uwagi od problemów dnia powszedniego, obniżenia lęku, poprawy samooceny, zwiększenia częstości kontaktów z innymi ludźmi i wzrostu niezależności funkcjonalnej, a to sprzyja poprawie poczucia jakości życia.

Katarzyna Kawa w 2004 roku przebadała kombatantów wojennych z domów pomocy społecznej. Analizie poddała egzystencjalne korelaty jakości życia. Ogólny wyznacznik jakości życia i jego wymiary cząstkowe, m.in. integracje ze społecznością, aktywność i niezależność, zadowolenie współegzystowały z korzystną oceną własnego życia, zrównoważeniem emocjonalnym, niskim poczuciem osamotnienia, integracją wewnętrzną oraz poczuciem więzi emocjonalnej z innymi ludźmi. Warr i in. (2004) na podstawie badań dotyczących aktywności i dobrostanu u osób w wieku 50-74 lata (N = 1167) wskazali 6 czynników wpływających na życie: zaangażowanie rodzinne i społeczne, prace na rzecz Kościoła i aktywność charytatywną, zaangażowanie w prace domowe i ogrodnicze, poszerzanie wiedzy (rozrywki kulturalne, uczenie się), aktywność w zespołach tanecznych, muzycznych, w klubach, zajęcia sportowe (Warr i in., 2004, s.176). Istotnie związane z dobrostanem emocjonalnym było poczucie zdrowia, utrzymywanie relacji społecznych i rodzinnych, czynności domowe. Dla satysfakcji życiowej ważna była również aktywność kościelna oraz charytatywna.

Reasumując, nie należy się bać starości, ani z nią walczyć. Każdy podlega procesowi starzenia, niezależnie od podejmowanych działań. Większość z nas z dużym prawdopodobieństwem dożyje jesieni życia. Powinniśmy raczej podejmować wysiłki w celu zapobiegania dyskryminacji ze względu na wiek oraz aktywizować seniorów do bycia uczestnikiem życia społecznego, żeby ich głos również miał znaczenie.



    Autorka jest psychologiem, terapeutą, coachem i animatorem. Ukończyła psychologię na Uniwersytecie Opolskim. Pracuje jako psycholog i animator z zielonogórskimi seniorami. Interesuje się psychologią starości i starzenia, psychologią stresu i psychoonkologią. W kręgu jej zainteresowań znajduje także się coaching, przede wszystkim life-coaching oraz wiktymologia.



Bibliografia


  • Butler R. N., 1969, Ageism: Another form of bigotry, The Gerontologist, 9: 243-246.
  • Bytheway B., 1995, Ageism, Open Univeristy Press: Buckingham, Philadelphia.
  • Franciszkowska M., Pochwała starości, Edukacja Dorosłych 2002, nr 2-3, s.99-101
  • Klonowicz S. Oblicza starości, Warszawa 1979, 130-143
  • Kowalak T., Marginalność i marginalizacja społeczna, Wydawnictwo Elipsa, Warszawa, 1998.
  • Orzechowska C. (2006): Seniorzy wobec rnarginalności i marginalizacji społecznej [w:| K. Białobrzeska, S. Kawula (red.): Człowiek w obliczu wykluczenia i marginalizacji społecznej. Wokół zagadnień teoretycznych, Toruń.
  • Rembowski J., Psychologiczne problemy starzenia się człowieka, Warszawa - Poznań, 1984.
  • Steuden S., Psychologia starzenia się i starości, PWN, Warszawa, 2012.
  • Trafiałek E., Starzenie się i starość: wybór tekstów z gerontologii społecznej, Wszechnica Świętokrzyska, Kielce 2006
  • Wiśniewska-Roszkowska K. Starość jako zadanie, Warszawa 1989, 60-67.
  • Raport Stop dyskryminacji ze względu na wiek, Warszawa 2005, ARFP
  • Tackling Ageism and Discrimination. An Equinet Perspective in the context of the European Year for Active Ageing and Solidarity between Generations 2012, Equinet - European Network of Equality Bodies, Brussels 2011 Komunikat CBOS (2007),Między młodością a starością, Warszawa, luty 2007 (oprac. Bogna Wiórka).




Opublikowano: 2017-11-01



Oceń artykuł:


Skomentuj artykuł
Zobacz komentarze do tego artykułu