Reklamy
Artykuł
Adriana Klos
Straszny strach przed lataniem
W sezonie urlopowym chciałoby się wyjechać jak najdalej od codziennych obowiązków i odpocząć. Tymczasem dla wielu osób jest to również czas obaw i lęku... przed podniebną podróżą. Mimo, że statystycznie, samolot jest najbezpieczniejszym środkiem transportu, aerofobia czyli strach przed lataniem, może znacznie utrudnić życie. Często, sparaliżowani myślą o locie samolotem, decydujemy się na dużo mniej wygodne i szybkie środki transportu, lub rezygnujemy z naszych wakacyjnych planów.
Strach przed lataniem może być powodowany różnymi czynnikami. Boimy się katastrofy, terrorystów, awarii samolotu, nie ufamy pilotom, czasem nasz strach ma związek z klaustrofobią, czy lękiem wysokości.
Boimy się tego, czego nie znamy i nie rozumiemy. Trudno jest pojąć, w jaki sposób tak ciężka maszyna jest w stanie oderwać się od ziemi i w ogóle jak to wszystko działa. Mogą nas przerażać turbulencje, a także przeróżne dziwne dźwięki, które wydaje maszyna. Obaw przed lataniem zwykle doświadczają osoby mające kłopot z utratą kontroli. Frustrująca jest dla nich myśl, że nie mają żadnego wpływu na przebieg lotu, że są całkowicie zależni od pilotów i od ich kwalifikacji.
Ale przede wszystkim boimy się nie tyle samego lotu, co strachu przed nim.
Każdy, kto boi się latać, doskonale zna objawy trzęsących się rąk, przyśpieszonego bicia serca, miękkich nóg, na których trudno się utrzymać. Myśli pędzą przez głowę jak szalone i trudno skupić się na czymkolwiek. Na dodatek, jakie to myśli! Że samolot się na pewno rozbije, że możemy nie przeżyć lotu, przypominamy sobie najgorsze doniesienia mediów na temat katastrof lotniczych. Właśnie ta lawina automatycznych, destrukcyjnych myśli wywołuje w odpowiedzi takie emocje, jak strach, a ten z kolei powoduje charakterystyczne objawy, jak na przykład drżenie rąk, pocenie się, ściskanie w żołądku czy napięcie mięśni. Te objawy jeszcze bardziej potęgują nasz strach, można powiedzieć, że sami się nakręcamy własnymi myślami. Ale ten irracjonalny strach przed lataniem jest do opanowania. Trzeba jednak uświadomić sobie, że to nie lotu się boimy, ale objawów paniki, które mogą nam się przytrafić w samolocie.
Skoro już wiemy, że to nasze własne destrukcyjne myśli i negatywne nastawienie utrudniają nam życie, łatwiej będzie przedsięwziąć środki zaradcze. Strategia pomocy jest dokładnie taka sama: to nasze myśli wywołują odpowiednie emocje i następujące po nich zachowania. Trzeba więc myśleć racjonalnie. Objawy strachu to reakcja organizmu na stres. Nagłe kołatanie serca nie oznacza, że za chwilę dopadnie nas zawał, lecz, że nasze ciało zbiera siły. Wydzielamy taką ilość adrenaliny i tak bardzo podnosi się ciśnienie, że na pewno nie zemdlejemy.
Pomocne w uspokojeniu się i odzyskaniu równowagi psychicznej są ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne. Wspaniale rozluźniają trzy głębokie oddechy przeponą, z powietrzem wdychanym nosem, a wydychanym ustami.
Bardzo przydatna jest także technika napinania i rozluźniania najbardziej spiętych części ciała, takich jak na przykład ramiona, barki, kark, szyja, plecy. Krótkie, kilkukrotne napinanie i rozluźnianie tych części ciała szybko doprowadzi do odprężenia i przyjemnego relaksu. A rozluźnione ciało przesyła do mózgu ważny komunikat: wszystko jest w porządku, nie ma powodów do obaw.
Nasz strach jest irracjonalny i mamy duże możliwości, aby skutecznie go pokonać. Jeśli strach zaczyna mieć nad nami władzę, warto mieć w pamięci fakty i trochę wiedzy na temat budowy i działania samolotu, bezpieczeństwa lotów, zjawiska turbulencji, pracy i kwalifikacji personelu.
Błędem jest unikanie lotów. Wręcz przeciwnie, trzeba latać jak najczęściej, żeby oswoić swój strach, zrozumieć go i przestać się bać. Można przyjść wcześniej na lotnisko, dokładnie obejrzeć terminal, hale odlotów i pewniej poczuć się na znanym terenie. W samolocie lepiej zająć miejsce w przejściu, gdzie jest dobry dostęp do personelu medycznego i najlepiej na środku samolotu, gdzie mniej odczuwalne są turbulencje. Pasjonująca lektura lub rozmowa z miłym sąsiadem też pomaga skupić myśli na czymś przyjemnym.
Aby mieć dobre samopoczucie, przed lotem dobrze zjeść lekki posiłek. Zamiast pobudzającej mocnej herbaty czy kawy, lepiej pić dużo wody. Odpowiednio nawodniony organizm i prawidłowe krążenie, pomagają zachować spokój.
Alkohol nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie jest wskazany podczas gwałtownych zmian ciśnienia i pomaga tylko doraźnie, nie rozwiązując przyczyny problemu. Strach może nas dopaść podczas kolejnego lotu. Trzeba się z nim rozprawić raz a dobrze, na trzeźwo i po męsku.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł
Czego się boimy?
Strach przed lataniem może być powodowany różnymi czynnikami. Boimy się katastrofy, terrorystów, awarii samolotu, nie ufamy pilotom, czasem nasz strach ma związek z klaustrofobią, czy lękiem wysokości.
Boimy się tego, czego nie znamy i nie rozumiemy. Trudno jest pojąć, w jaki sposób tak ciężka maszyna jest w stanie oderwać się od ziemi i w ogóle jak to wszystko działa. Mogą nas przerażać turbulencje, a także przeróżne dziwne dźwięki, które wydaje maszyna. Obaw przed lataniem zwykle doświadczają osoby mające kłopot z utratą kontroli. Frustrująca jest dla nich myśl, że nie mają żadnego wpływu na przebieg lotu, że są całkowicie zależni od pilotów i od ich kwalifikacji.
Ale przede wszystkim boimy się nie tyle samego lotu, co strachu przed nim.
Straszny strach
Każdy, kto boi się latać, doskonale zna objawy trzęsących się rąk, przyśpieszonego bicia serca, miękkich nóg, na których trudno się utrzymać. Myśli pędzą przez głowę jak szalone i trudno skupić się na czymkolwiek. Na dodatek, jakie to myśli! Że samolot się na pewno rozbije, że możemy nie przeżyć lotu, przypominamy sobie najgorsze doniesienia mediów na temat katastrof lotniczych. Właśnie ta lawina automatycznych, destrukcyjnych myśli wywołuje w odpowiedzi takie emocje, jak strach, a ten z kolei powoduje charakterystyczne objawy, jak na przykład drżenie rąk, pocenie się, ściskanie w żołądku czy napięcie mięśni. Te objawy jeszcze bardziej potęgują nasz strach, można powiedzieć, że sami się nakręcamy własnymi myślami. Ale ten irracjonalny strach przed lataniem jest do opanowania. Trzeba jednak uświadomić sobie, że to nie lotu się boimy, ale objawów paniki, które mogą nam się przytrafić w samolocie.
Czujesz tak, jak myślisz
Skoro już wiemy, że to nasze własne destrukcyjne myśli i negatywne nastawienie utrudniają nam życie, łatwiej będzie przedsięwziąć środki zaradcze. Strategia pomocy jest dokładnie taka sama: to nasze myśli wywołują odpowiednie emocje i następujące po nich zachowania. Trzeba więc myśleć racjonalnie. Objawy strachu to reakcja organizmu na stres. Nagłe kołatanie serca nie oznacza, że za chwilę dopadnie nas zawał, lecz, że nasze ciało zbiera siły. Wydzielamy taką ilość adrenaliny i tak bardzo podnosi się ciśnienie, że na pewno nie zemdlejemy.
Pomocne w uspokojeniu się i odzyskaniu równowagi psychicznej są ćwiczenia oddechowe i relaksacyjne. Wspaniale rozluźniają trzy głębokie oddechy przeponą, z powietrzem wdychanym nosem, a wydychanym ustami.
Bardzo przydatna jest także technika napinania i rozluźniania najbardziej spiętych części ciała, takich jak na przykład ramiona, barki, kark, szyja, plecy. Krótkie, kilkukrotne napinanie i rozluźnianie tych części ciała szybko doprowadzi do odprężenia i przyjemnego relaksu. A rozluźnione ciało przesyła do mózgu ważny komunikat: wszystko jest w porządku, nie ma powodów do obaw.
Fakty i rzeczowe argumenty
Nasz strach jest irracjonalny i mamy duże możliwości, aby skutecznie go pokonać. Jeśli strach zaczyna mieć nad nami władzę, warto mieć w pamięci fakty i trochę wiedzy na temat budowy i działania samolotu, bezpieczeństwa lotów, zjawiska turbulencji, pracy i kwalifikacji personelu.
Błędem jest unikanie lotów. Wręcz przeciwnie, trzeba latać jak najczęściej, żeby oswoić swój strach, zrozumieć go i przestać się bać. Można przyjść wcześniej na lotnisko, dokładnie obejrzeć terminal, hale odlotów i pewniej poczuć się na znanym terenie. W samolocie lepiej zająć miejsce w przejściu, gdzie jest dobry dostęp do personelu medycznego i najlepiej na środku samolotu, gdzie mniej odczuwalne są turbulencje. Pasjonująca lektura lub rozmowa z miłym sąsiadem też pomaga skupić myśli na czymś przyjemnym.
Woda zamiast wina
Aby mieć dobre samopoczucie, przed lotem dobrze zjeść lekki posiłek. Zamiast pobudzającej mocnej herbaty czy kawy, lepiej pić dużo wody. Odpowiednio nawodniony organizm i prawidłowe krążenie, pomagają zachować spokój.
Alkohol nie jest dobrym rozwiązaniem. Nie jest wskazany podczas gwałtownych zmian ciśnienia i pomaga tylko doraźnie, nie rozwiązując przyczyny problemu. Strach może nas dopaść podczas kolejnego lotu. Trzeba się z nim rozprawić raz a dobrze, na trzeźwo i po męsku.
- Autorka jest psychologiem, psychoterapeutką Centrum Rozwoju i Psychoterapii "Strefa Zmiany". Pracuje z osobami, które: doświadczają lęków, obniżonego nastroju, depresji, zaburzeń jedzenia oraz psychosomatycznych, mają problemy w relacjach z innymi, znajdują się w sytuacji kryzysu. Prowadzi również treningi i warsztaty rozwojowe, grupy wsparcia, terapię par oraz DDA.
Publikuje m.in. w Rzeczpospolitej, Twoim Stylu, Elle, Shape, mamazone.pl, gazeta.pl., dziennik.pl, polki.pl, oFeminin.pl, parenting.pl, ebobas.pl.
Artykuł został opublikowany w dzienniku "Rzeczpospolita".
Opublikowano: 2011-02-13