Artykuł

Andrzej Lipczyński

Andrzej Lipczyński

Grupa i jej moralne i niemoralne zachowanie z perspektywy psychologii społecznej


Inspiracją do napisania tego artykułu są powtarzające się zachowania pseudokibiców na stadionach sportowych piłki nożnej, nie tylko w Polsce, ale również w innych krajach.

Zachowanie pseudokibiców można analizować na płaszczyźnie psychologii społecznej i moralności. Zachowania te, bez względu na przynależność religijną, społeczną, kulturową należą do niemoralnych, antyspołecznych. Najogólniej zachowania antyspołeczne można określić jako te, które generalnie naruszają poważnie porządek prawny i publiczny, tym samym podlegają ocenie według określonych paragrafów Kodeksu Karnego.

W najbardziej podstawowej formie grupę stanową dwie osoby lub więcej przebywających w tym samym miejscu i w tym samym czasie. Ludzie ci nie muszą ze sobą współdziałać, wystarczy, że przebywają razem. Stadion sportowy jest właśnie takim miejscem spotkań ludzi, którzy mają określony cel jawny (obserwować zmagania dwóch przeciwnych drużyn sportowych i im kibicować) i cel ukryty (agresja), który wychodzi na jaw wtedy, kiedy dochodzi do rozstrzygnięcia na niekorzyść którejś z grup.

Mimo, że członkowie tych dużych grup społecznych nie zawsze się znają, to współdziałają ze sobą, są wzajemnie od siebie uzależnieni w tym sensie, że zaspokojenie potrzeb i realizacji celów skłania ich do wzajemnego zaufania, wpływają na postępowanie wobec siebie [1].

W czasie zawodów sportowych pojawia się sytuacja, gdzie członkowie grupy mogą mieć odmienne cele, co doprowadza do konfliktu.

Wpływ fizyczny osób obecnych na zachowanie innych może oznaczać albo wykonywanie zadań tego samego charakteru, co inni, albo wykonanie zadania samemu, podczas gdy inni tworzą widownię [2,3,4].

Obecność innych podwyższa pobudzenie psychiczne, w czasie którego dochodzi do działania fizycznego. Pobudzenie psychiczne u pseudokibiców ułatwia działanie na tle grupy, powoduje eskalację zachowań antyspołecznych. Działania te są zaskakujące, ale jednocześnie wyuczone. Pobudzenie u nich może wywołać szczególny rodzaj żywotności, ożywienia i czujności, może uwrażliwić na fakt, że są poddawani ocenie, może rozpraszać uwagę. Czujność podwyższa poziom pobudzenia.

Zachowania antyspołeczne dokonujące się na stadionie, odbywają się w obecności innych członków grupy, zachowujących się podobnie, i obecnych postronnych widzów, jak również telewidzów. Sądzi się, że nie jest to wyczerpujące wyjaśnienie. Zapewne istnieją jeszcze inne czynniki, chociażby osobowościowe, z których zachowanie to wynika. Istotnym czynnikiem wzrostu pobudzenia w obecności innych łączy się z rozproszeniem uwagi [5,6].

To, co się dzieje na stadionie sprzyja rozproszeniu uwagi. Bycie z innymi, wtopienie się, powoduje bycie niezauważalnym. Może też być odwrotnie. Pobudza do jeszcze większej aktywności, w tym wypadku antyspołecznej, bycie zauważalnym, nawet, jeśli twarz zakryta jest maską lub szalikiem. Jakie są konsekwencje dążenia do anonimowości, bycia bezimiennym w tłumie?

Obecność w tłumie może doprowadzić do deindywidualizacji i utraty poczucia własnego "Ja", w konsekwencji powoduje utratę kontroli nad własnym zachowaniem, zwiększeniem impulsywności i patologicznego (antyspołecznego) zachowania. Zagubienie w tłumie antyspołecznym może wyzwolić zachowania, których niektórzy członkowie grupy nie byli w stanie przewidzieć. Nie zawsze zachowania antyspołeczne na stadionie mają przełożenie na zachowania w innych warunkach społecznych. Tłum jest liczny, członkowie grupy czują się anonimowi, co może powodować deindywidualizację prowadzącą do zachowań impulsywnych, często gwałtownych. Prentice-Dunn, Rogers i Dienera wskazują na dwa czynniki. Pierwszym z nich, to zmniejszona odpowiedzialność za własne czyny wywołane obecnością innych, podobnych, zasłoniętych maską, kominiarką czy szalikiem. Zmniejsza się szansa na rozpoznanie, nawet, jeśli całe zdarzenie na stadionie jest monitorowane. Tylko część uczestników jest rozpoznana i wyłoniona z tłumu.

W miarę prawdopodobieństwa rozpoznania zmniejsza się ochota na takie działania. Im większy tłum, tym mniejsze poczucie odpowiedzialności poszczególnych uczestników ataku. Drugim czynnikiem jest obniżona samoświadomość i utrata koncentracji na normach moralnych, wywołana obecnością innych.

Obecność innych poza ograniczeniem odpowiedzialności moralnej za czyn, może dodatkowo prowadzić do zmiany w uwadze, co prowokuje do aspołecznych - amoralnych zachowań. Trudno bowiem tym młodym ludziom skupić uwagę na sobie i na tym, co się dzieje na stadionie. Wykonywanie dwóch czynności jednocześnie jest dość trudne [7].

W zachowaniach antyspołecznych, dewiacyjnych, kontrola postępowania zgodnie z zasadami molarnymi i określonymi wartościami, będzie tym większe im bardziej będzie funkcjonowała samoświadomość. Im gorsza samoświadomość tym bardziej zachowania mogą być amoralne, Wiąże się to z obniżonymi funkcjami poznawczymi, co zmniejsza myślenie o akceptowanych powszechnie zasadach.

Na samoświadomość ma wpływ duża stymulacja ze strony otoczenia, które będzie rozpraszało uwagę. Uczestnik zdarzenia staje się bardziej skoncentrowany na działaniu zewnętrznym a nie na sobie (mniejsza świadomość siebie). Do deindywidualizacji dochodzi najczęściej, gdy osoby nie czują się odpowiedzialne za swoje czyny oraz gdy znajdują się w stanie ograniczonej samoświadomości. Sądzi się, że ma to miejsce na boisku po mieczu piłki nożnej wśród pseudokibiców [8]. Warunki doprowadzające do obniżenia odpowiedzialności i samoświadomości są identyczne z tymi, które skłaniają tłum do gwałtu i innych antyspołecznych zachowań.

Irwing Janis [9] opierając się na rzeczywistych wydarzeniach opracował teorię podejmowania grupowej decyzji, którą nazwał myśleniem grupowym. To taki sposób myślenia, w którym dążenie do zachowania grupowej spójności i solidarności jest ważniejsze od realistycznego liczenia się z faktami. Grupowe myślenie występuje tylko w ściśle określonych sytuacjach, gdy grupa jest zwarta, oddzielona od poglądów przeciwnych własnym opiniom oraz gdy kieruje nią jeden dominujący przywódca forsujący własne poglądy. To, co stanowi o zwartości grupy w zachowaniu na stadionie, to liczba osób uczestniczących w zachowaniu antyspołecznym. Mimo, że nie ma jednego lidera, to każdy dla siebie staje się liderem mniejszym, większym liderem jest tu cel. Nagrania filmowe wyraźnie ukazują, że tylko w niektórych przypadkach istnieje między uczestnikami współpraca. Większość osób wtopiona w tłum działa samodzielnie. Dla każdego członka grupy celem staje się zachowanie antyspołeczne - niemoralne, wyrządzenie krzywdy.

Być może istnieją inne wytłumaczenia tych zachowań antyspołecznych, chociażby na gruncie psychologii zaburzeń osobowości czy psychopatologii.






Bibliografia


  1. Lewin K.(1948).Resolving social coflicts:Selectedpapers In group dynamick. New York:Harper.
  2. Geen R.G(1989).Alternative concepction of social facilitation. W: P.B. Paulus (red.)
    Psychology of group influence (wyd.II s.15-51) Hilslsdale, New York: Erlbaum.
  3. Domachowski W. (1984). Syndrom grupowego myślenia. W: W.Domochowski,S.Kowalik, J Miluska,
    Z zagadnień psychologii społecznej. Warszawa: PWN.
  4. Zajonc R.B. (1965). Social facilitation. ?Science?,149,s.269-274.
  5. Baron R.S. (1986). Distraction/conflict theory:Progress and problems. W: L. Berkowitz (red.)
    Advances in experimental social psychology(Vol. 19.s.1-40) Orlando, FL: Academic Press.
  6. Sanders G.S. ( 1983). An attentional process model of social facilitation. W: A Hare,H Bumberg,V.Kent
    (red.) ,Small group. London : Wiley
  7. Carver C.S. ,Scheier M.F. ( 1981). Attention and self-regulation: A control-theory approach to human
    behavior.New York:Springer-Verlag.
  8. Harkins S.G.,Szymanski K. ( 1987). Social loafing and social facilitation: Old wine in new bottles.
    W: C.Hndrick (red.) Group processes and intergroup relations ( Vol.9,s.167-188) Newbury Park,
    CA:Sage.
  9. Janis I.L. ( 1982). Groupthink. Boston: Houghton Mufflin.




Opublikowano: 2007-10-21



Oceń artykuł:


Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł