Reklamy
Artykuł
Andrzej Augustynek
Hipermnezja i regresja hipnotyczna
Zjawiskiem, które wywołało w pierwszej połowie XX wieku wśród naukowców duże zainteresowanie był wpływ hipnozy na procesy pamięciowe. Dotyczy to zarówno przypominania, niepamięci (amnezji hipnotycznej), jak i uczenia się. Odkryto w tych badaniach wiele ciekawych zależności. Od wielu lat Praktycznie takich eksperymentów się nie prowadzi. Jest to efektem tego, że hipnozę traktuje się głównie jako metodę terapii, a nie jako narzędzie badań eksperymentalnych. W tej sytuacji warto, więc przypomnieć naukowe poszukiwania w tej dziedzinie.
Poprawa przypominania pod hipnozą, nazywana "hipermnezją hipnotyczną", stała się przedmiotem wielu badań i opracowań naukowych. Jej bibliografia liczy ponad tysiąc pozycji.
Istnieją dwa odmienne sposoby uzyskiwania hipermnezji hipnotycznej:
W pierwszym przypadku badania dotyczą dwu odmiennych sytuacji eksperymentalnych:
W 1930 r. B. Huse jako jeden z pierwszych przeprowadził naukowe badania w tym zakresie. Eksponował badanym listę zgłosek bez sensu. Po 24 godzinach przerwy następowało przypomnienie pod hipnozą. B. Huse nie uzyskał poprawy wyników u badanych pod hipnozą. Natomiast pozytywny wynik dała próba J. Stalnakera i M. Riddlesa, przeprowadzona także w 1932 roku. Przebadali ono 12 osób, które przypominały sobie tekst wyuczony w stanie czuwania rok wcześniej. Sugestia łatwego przypominania podana badanym pod hipnozą wywołała poprawę odtworzenia o 53,7 % w stosunku do wyników w stanie czuwania. C. Hull (1933), opierając się na tym wyniku, uważał, że wpływ sugestii wzmocniony hipnozą osłabia siłę hamowania retroaktywnego (wpływ później nabytych doświadczeń na poziom przypominania wcześniejszych treści).
W następnych latach przeprowadzono wiele eksperymentów dotyczących tego zagadnienia. Stwierdzono w nich, że na wielkość hipermnezji wpływa wiele czynników. Nie wszystkie jednak zostały dotąd dostatecznie poznane. Niemniej istnieje zgodność poglądów, że do uzyskania hipermnezji konieczne jest wywołanie głębokiego snu hipnotycznego. Dostatecznie udokumentowane jest także stwierdzenie, że wielkość hipermnezji rośnie wraz ze wzrostem długości przerwy pomiędzy zapamiętywaniem, a przypominaniem. 24-godzinna przerwa jest najkrótszą, przy której zaznacza się wpływ hipnozy. Również powszechnie przyjęty jest pogląd, że wielkość hipermnezji rośnie przy przypominaniu zdarzeń, które w przeszłości wywołały emocje lub były z nimi związane (Augustynek, 1996).
Wpływ wielu czynników na przypominanie pod hipnozą jest, jak dotąd, nieznany lub, co najmniej kontrowersyjny. P. Young (1940) uważa, że hipermnezja hipnotyczna nie jest efektem wpływu hipnozy, lecz wynikiem optymalizacji warunków do przypominania w czasie badania. Stworzenie identycznych warunków do przypominania pod hipnozą i w czasie czuwania prowadzi do zrównania ilościowego odtworzonego materiału.
W 1944 roku B. Rosenthal stwierdził, że hipermnezja jest większa dla materiału sensownego i zorganizowanego. W przeprowadzonym przeze mnie eksperymencie uzyskałem wynik sprzeczny z wyżej cytowanym. Badani pod hipnozą odtwarzali lepiej od osób odtwarzających w stanie czuwania materiał sensowny o 29%, a materiał bezsensowny o 28% (Augustynek, 1978).
Rozbieżność ta skłoniła mnie do podjęcia obszernych badań w latach 1978-79. Chciałem uzyskać w nich odpowiedź na następujące pytania: Czy hipnoza wpływa w sposób statystycznie istotny na przypominanie materiału pamięciowego zapamiętanego w stanie czuwania oraz czy wielkość hipermnezji hipnotycznej zależy od cech materiału pamięciowego?
Badania przeprowadziłem przy użyciu czterech różnych materiałów pamięciowych w 12 grupach (po trzy grupy dla każdego materiału pamięciowego). W każdej grupie przebadałem 10 osób, a w badaniach uczestniczyli ochotniczo studenci i studentki pierwszych trzech lat psychologii UJ.
Każdy uczestnik eksperymentu najpierw indywidualnie uczestniczył w identycznym dla wszystkich czterokrotnym eksponowaniu materiału pamięciowego z nagrania magnetofonowego. Po każdej ekspozycji badany w stanie czuwania odtwarzał materiał. Nagrywane to było na drugim magnetofonie.
Po tygodniowej przerwie, o tej samej godzinie, w tej samej sali i przy identycznym ustawieniu sprzętów, badany odtwarzał materiał pamięciowy. W grupie I - bezpośrednio po wejściu do laboratorium. W grupie II - pod hipnozą. Po wejściu do laboratorium przygotowywano osobę do badania EEG i RSG. Następnie hipnotyzowano badanego przy użyciu we wszystkich przypadkach identycznej techniki, polegającej na kolejnym sugerowaniu: zmęczenia, opadania powiek, zasypiania, braku czucia w lewej ręce a nadwrażliwości w prawej. Dalej sugerowano całkowite odprężenie, uczucie przyjemnego ciepła, otwarcie oczu bez obudzenia się, widzenie światła zapalającej się lampy (niepodłączonej do sieci) lub też słyszenie dźwięku dzwonka (nieistniejącego w laboratorium). Przyjęcie przez badanego podanych sugestii kontrolowano przy pomocy EEG i RSG oraz obserwacji zachowania. Po uzyskaniu wymaganego stopnia zahipnotyzowania sugerowano badanemu regresję do sytuacji sprzed tygodnia, mówiąc, że czas cofnął się o tydzień, że jest w laboratorium i słyszy bardzo wyraźnie eksponowany materiał i teraz bez najmniejszego wysiłku odtwarza to, co usłyszał.
W grupie III badani odtwarzali po przerwie materiał pamięciowy w stanie relaksacji. Przebieg badania był następujący. Badanemu, którego reakcje były kontrolowane zapisem elektroencefalografu i wskazaniami psychogalwanometru, sugerowałem całkowite odprężenie, nie myślenie o sprawach codziennych, maksymalne skoncentrowanie się na badaniu. Po osiągnięciu przez badanego stanu relaksacji, której towarzyszył wzrost oporu skórnego, spadek tonusu mięśni, zanik artefaktów mięśniowych w zapisie EEG, prosiłem go o odtworzenie materiału.
W eksperymencie użyto czterech materiałów pamięciowych różniących się sensownością (paralogi i słowa) oraz organizacją (tekst i zbiór zdań).
Okazało się, że po tygodniowej przerwie przypominanie pod hipnozą zawsze było najlepsze. Różnica przypominania pod hipnozą i w stanie czuwania dla wszystkich materiałów była statystycznie istotna.
W stanie relaksacji przypominanie także było lepsze niż w stanie czuwania. Różnica ta jednak była statystycznie nieistotna. Nie stwierdzono natomiast istnienia prostej zależności wielkości hipermnezji hipnotycznej od stopnia zahipnotyzowania (Augustynek, 1978).
Kontynuując te badania w latach 1986 - 1989 wybrałem dwa materiały pamięciowe. Obydwa były werbalne i sensowne. Rezygnacja z materiałów bezsensownych (np. figur geometrycznych) jest uzasadniona tym, że wielkość hipermnezji hipnotycznej jest największa dla werbalnych i sensownych materiałów, dzięki czemu można było uzyskać bardziej jednoznaczne wyniki.
Pierwszy materiał był krótki i łatwy do zapamiętania. Składał się z dziesięciu pięcioliterowych słów. Drugi materiał był dłuższy i trudniejszy do zapamiętania. Składał się z dziesięciu podobnie zbudowanych zdań. Badanie rozpoczynano od ekspozycji materiałów pamięciowych. Każdemu badanemu znajdującemu się w stanie czuwania z taśmy magnetofonowej prezentowano czterokrotnie listę dziesięciu słów. Bezpośrednio po każdej ekspozycji badany odtwarzał materiał. Nagrywano to na drugim magnetofonie. Następnie realizowano identyczną procedurę z drugim materiałem.
Po tygodniowej przerwie (optymalnej do uzyskania wysokiej hipermnezji hipnotycznej) badani odtwarzali materiały pamięciowe, z tym, że najpierw proszono każdego uczestnika eksperymentu, aby zdobył się na maksymalny wysiłek w celu jak najlepszego przypomnienia sobie eksponowanych przed tygodniem materiałów.
Badanych podzielono na trzy dwudziestoosobowe grupy. W pierwszej odtwarzano materiał po przerwie w stanie czuwania. W drugiej symulując hipnozę, a w trzeciej pod hipnozą po podaniu sugestii regresji do sytuacji eksponowania materiału pamięciowego.
Do grupy I i II rekrutowano osoby niepodatne na hipnozę, a do III podatne. Badanymi byli uczestnicy prowadzonego przeze mnie seminarium monograficznego poświęconego sugestii oraz hipnozie w psychoterapii i badaniach naukowych. Każdy z badanych przechodził wcześniej trzykrotne próby zahipnotyzowania wykonywane w trakcie badania zmian sugestywności pod wpływem kolejnych zahipnotyzowań. Na ich podstawie przydzielano studenta do odpowiedniej grupy.
W grupie I - bezpośrednio po wejściu badanego do laboratorium i podaniu mu instrukcji motywacyjnej prosiłem go o odtworzenie kolejno dwóch materiałów pamięciowych.
W grupie II - badanemu, którego reakcję skórno-galwaniczną kontrolowano psychogalwanometrem, sugerowałem całkowite odprężenie oraz zagranie roli osoby głęboko zahipnotyzowanej (do odegrania tej roli wiedza studentów była wystarczająca). Następnie prosiłem badanego o zreprodukowanie obydwu materiałów pamięciowych.
W grupie III - badanego po instrukcji motywacyjnej hipnotyzowałem. Gdy uzyskał on w danej próbie maksymalny stopień zahipnotyzowania sugerowano mu, że czas się cofną o tydzień, że jest znowu w laboratorium bardzo wyraźnie słysząc eksponowany po raz czwarty materiał i bez wysiłku może dokładnie go odtworzyć. Po odpamiętaniu pierwszego materiału analogicznie postępowałem z drugim materiałem.
W oparciu o statystyczną analizę wyników przedstawioną w mojej pracy (Augustynek, 1996) można było sformułować następujące wnioski:
Także regresja hipnotyczna stała się przedmiotem licznych badań.. Zaczęto od eksperymentów z wykorzystaniem testów inteligencji. Ich przebieg był analogiczny u większości autorów. Badanych dzielono na dwie grupy. Jednych hipnotyzowano, drugich nie. Następnie sugerowano wszystkim badanym, że mają 5 lat. Zastosowanie testów inteligencji miało umożliwić ocenę, w której grupie badani zachowywali się w sposób charakterystyczny dla sugerowanego wieku.
K. Płatonow (1933) i wielu innych stwierdziło, że wyniki pod hipnozą odpowiadają sugerowanemu wiekowi. W stanie czuwania badani, którzy odgrywali rolę dzieci, rozwiązywali testy dużo gorzej.
J. Watkins w 1949 roku sugerował pod hipnozą swoim studentom regresję do 6 roku życia i polecał przeczytać pewien tekst raz głośno, drugi raz cicho. Badani z trudem literowali poszczególne słowa. Podobnie zachowywali się studenci z grupy kontrolnej, których zadanie polegało na odgrywaniu w stanie czuwania roli 6-letniego dziecka. Jednak sfilmowane ruchy gałek ocznych u badanych podczas czytania wykazały ciekawy fakt. Badani z grupy kontrolnej mieli ruchy te normalnie skoordynowane z liniami tekstu, natomiast zahipnotyzowani wykazywali obniżenie stopnia koordynacji. Zgodnie z prawem Heringa, mówiącym o stałym skoordynowaniu gałek ocznych podczas czytania u osób mających dobrze opanowaną tę umiejętność, rezultat taki jest niemożliwy do osiągnięcia poprzez symulację. Natomiast w początkach nauki czytania zjawisko takie jest typowe.
Natomiast w roku 1948 L. Wolberg przeprowadził podobne badanie, stosując regresję do 10, 7 i 4 roku życia. Za każdym razem pytał, jaki był dzień tygodnia w Boże Narodzenie, imieniny i urodziny badanego. Na poziomie sugerowanego wieku 10 lat 92 % odpowiedzi było poprawnych, 82 % przy regresji do 7 roku życia, a 68 % - na poziomie 4 roku. Wynik u czterolatków zaskoczył samego L. Wolberga, gdyż w badaniach porównawczych okazało się, że większość dzieci w tym wieku nie zna jeszcze nazw poszczególnych dni tygodnia.
T. Barber (1976), analizując przebieg eksperymentu L. Wolberga, doszedł do wniosku, że przede wszystkim eksperymentator znał prawidłowe odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania. Zadawano je w następujący sposób: "Czy była to niedziela, czy był to poniedziałek...," itd. Zadanie badanego polegało na powiedzeniu "tak" lub "nie". W tej sytuacji brzmienie i modulacja głosu hipnotyzera podczas zadawania pytań mogły podpowiadać badanym prawidłowe odpowiedzi.
Nie można także wykluczyć, że badani obliczyli prawidłową odpowiedź według uczonej w szkołach angielskich zasady, że dni tygodnia cofają się w tył o jeden dzień każdego roku i o dwa dni w latach przestępnych.
W 1948 roku F. Girdo i M. Bowersbuch przeprowadzili eksperyment, w którym sześciu dorosłym mężczyznom sugerowano w trakcie snu hipnotycznego regresję do 4 miesiąca życia. U trzech uzyskali pojawienie się odruchu Babińskiego, typowego dla sugerowanego wieku. Lekkie potarcie o podeszwę stopy zdrowego, dorosłego człowieka powoduje, że duży palec zgina się do dołu. Natomiast u niemowląt do 6 miesiąca życia duży palec zgina się do góry, a pozostałe prostują się.
Gdy u dorosłego człowieka wystąpi taka reakcja, typowa dla niemowląt, świadczy to o głębokim uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego.
Wynik uzyskany przez F. Girdo i Bowersbucha można jednak podważyć. Mianowicie neurolog C. Burr już w 1921 roku stwierdził, że pojawienie się odruchu Babińskiego u dorosłych jest zawsze diagnostyczne przy uszkodzeniach ośrodkowego układu nerwowego. Badając zaś dzieci otrzymujemy tak szerokie odchylenia w obrazie odruchu, że nie może on być diagnostyczny. Przykładowo na 389 przebadanych dzieci tylko u 13 wystąpił ?podręcznikowy" odruch.
T. Barber (1976) uważa, że badani w omawianym eksperymencie, będąc poinformowanymi o jego celu, mogli samorzutnie symulować oczekiwaną przez eksperymentatora reakcję. Ponadto sama ocena wystąpienia reakcji była wysoce subiektywna.
Z kolei dwóch amerykańskich badaczy, F. Reiff i H. Scherer (1959), uważa, że regresja hipnotyczna, stanowiąc formę przypominania, prowadzi do aktywizacji śladów pamięciowych dawno nie aktualizowanych. Dlatego w regresji hipnotycznej może dojść do przypomnienia sobie pewnych zdarzeń niedostępnych w stanie czuwania. Nierozwiązanym problemem według nich jest to, czy w tym przypadku dochodzi tylko do wyobrażenia sobie minionych wydarzeń, czy też do ich ponownego, subiektywnego przeżywania. Reiff i Scherer eksperymentalnie próbowali rozwiązać ten problem. W pierwszym badaniu, testem "lizaka", badanemu sugerowano: "baw się w piaskownicy". Następnie eksperymentator daje badanemu lizak do zjedzenia. Przy regresji do 4 roku życia 80% zahipnotyzowanych bez wahania zjadło lizak, a w grupie osób odgrywających rolę czteroletniego dziecka tylko 20%. Pozostali chcieli najpierw umyć ręce. W badaniu czteroletnich dzieci okazało się, że wszystkie dzieci zjadły lizak.
Następne badania prowadzili sugerując regresję do 4 i 7 roku życia. Prosili w nich o: odczytanie wskazań zegara, pokazanie lewej i prawej strony, wykonanie prostych działań arytmetycznych, podanie słowa przychodzącego na myśl po słowie wypowiedzianym przez eksperymentatora (test wolnych skojarzeń), przypomnienie sobie, jaki był dzień tygodnia ich imienin w danym roku, nazwiska kolegów z przedszkola i szkoły.
F. Reiff i W. Scherer uzyskali we wszystkich badaniach istotne różnice. Cechowały je pewne prawidłowości. Jeżeli przy regresji hipnotycznej dochodzi do różnic zachowania badanych z poziomem typowym dla sugerowanego wieku, to osoba badana ma tendencję do wykonywania zadania poniżej poziomu dla danego wieku. Natomiast osoba odgrywająca rolę dziecka - powyżej tego poziomu.
Jeden z najciekawszych eksperymentów nad regresją hipnotyczną, przeprowadził profesor kliniki psychiatrycznej w Jenie, A. Katzenstein (1971). Badał ruchy gałek ocznych, pismo i rysunki zahipnotyzowanych 2 kobiet i 3 mężczyzn. Badanie składało się z następujących etapów:
A. Katzenstein stwierdził, że w stanie czuwania, a także pod hipnozą sugestia: "oczy twoje zaczynają poruszać się niezależnie jedno od drugiego" nie wywarła żadnego wpływu na motorykę oczu badanych. Kiedy zaś sugerowano regresję do 2 dnia życia, gałki oczne zaczęły wykonywać nieskoordynowane, powolne ruchy, bardzo podobne do ruchu oczu noworodka.
Również analiza pisma i rysunków badanych ujawniła cechy charakterystyczne dla sugerowanego wieku. Katzenstein omawiając swój eksperyment próbował dać odpowiedź na pytanie, jaki jest mechanizm regresji i dlaczego sama sugestia, podana pod hipnozą bez zastosowania regresji, nie może zostać zrealizowana, jeżeli dotyczy odruchu Babińskiego, nieskoordynowanych ruchów gałek ocznych, itp. Katzenstein uważa, że sugestia regresji aktywizuje ślady pamięciowe nabyte od urodzenia do sugerowanego wieku. Równocześnie charakterystyczne dla hipnozy rozszerzenie korowych procesów hamowania blokuje możliwość aktualizacji nieaktywizowanych sugestią zespołów śladów pamięciowych, (czyli w tym przypadku nabytych w późniejszym okresie). Tym samym zostają wytworzone warunki do odnowienia działalności poszczególnych funkcji na poziomie typowym dla sugerowanego wieku. Mowa, myślenie, inteligencja osoby badanej stają się charakterystyczne dla sugerowanego wieku.
Wielu autorów jest jednak odmiennego zdania. W swoich eksperymentach nie uzyskali analogicznych rezultatów. T. Barber (1976) twierdzi, że regresja hipnotyczna jest jedynie symulowaniem zachowania typowego, zdaniem zahipnotyzowanego, dla sugerowanego wieku. Badany dzięki swojej wyobraźni, fantazji, uleganiu halucynacjom (łatwym do wywołania podczas snu hipnotycznego) i wiedzy o zachowaniu się dziecka, gra jego rolę w sposób mniej lub bardziej udany. Z takim samym skutkiem można sugerować badanemu, że przykładowo w wieku 24 lat ma 4 lata lub 70.
M. Erickson i L. Kubie (1941) szukając przyczyny rozbieżności w tych poglądach doszli do wniosku, że można uzyskać dwa rodzaje regresji hipnotycznej. Pierwszym jest regresja pozorna. Badany przypomina sobie minione wydarzenia relacjonując je lub starając się je odegrać. Drugi rodzaj to regresja rzeczywista. Badany przeżywa subiektywnie minione zdarzenia niejako na nowo, a na jego zachowanie nie wpływają doświadczenia nabyte później. W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie. Czy regresja do wieku niemowlęctwa nie powinna być równoznaczna z utratą kontaktu z zahipnotyzowanym? Przecież w sugerowanym wieku nie rozumiał on jeszcze mowy i nie może reagować na sugestie. A jednak zahipnotyzowany w regresji adekwatnie rozumie i wykonuje polecenia hipnotyzera.
Dobrym przykładem regresji, zarówno rzeczywistej jak i pozornej, jest następujący przypadek. Podczas demonstrowania hipnozy dla grup lekarzy użyto jako badanego mężczyzny w wieku 45 lat. Po wprowadzeniu go w głęboki trans był on cofany stopniowo aż do okresu, w którym liczył trzy lata. W wyniku tego eksperymentu badany zaczął spazmatycznie chwytać powietrze, gwałtownie sapać, kaszleć i dusić się. Jego twarz i szyja zaczerwieniły się silnie. Manifestował oznaki silnego niepokoju. Było oczywiste dla wszystkich, że uległ atakowi astmy. Jeden z lekarzy zrobił szybkie badanie stetoskopem i poinformował obecnych o przyspieszonej akcji serca. Obszerniejsze badania nie były robione, ponieważ zahipnotyzowany naprawdę cierpiał. Dlatego został szybko obudzony. Atak wtedy ustąpił.
Po zasięgnięciu informacji okazało się, że mężczyzna ów przechodził w dzieciństwie astmę. Jego matka pamiętała, że właśnie, kiedy ukończył trzy lata - miał silny atak. Oczywiście ścisłość jej pamięci w stosunku do wydarzenia, które miało miejsce przed 42 laty, nie mogła być sprawdzona.
Kilka tygodni później badany został ponownie poddany próbie powtórzenia poprzedniego epizodu. Działo się to za jego zezwoleniem. Był też obecny lekarz, aby obserwować ten przypadek. Astmatyczny atak powtórzył się, ale jego przebieg był o wiele mniej gwałtowny. Stetoskop nie wykazał ani rzężenia, ani też znacznego wzmożenia akcji serca, a twarz pacjenta była tylko lekko zaczerwieniona. Wnioskowano z tego, że tym razem atak był symulowany, a sam badany opowiadał później, że odczuł wyraźny sprzeciw wobec wykonania polecenia regresji do poziomu trzech lat (Augustynek, 1996).
Podobnie jak amnezja, pohipnotyczna, również regresja może wystąpić spontanicznie. Szczególnie psychoanalitycy interesowali się takimi przypadkami. Pasowały do ich teorii hipnozy. Oto jeden z przykładów, pochodzących z pracy L. Chertoka (1989).
Pacjent był 34 letnim mężczyzną, alkoholikiem poddanym hipnoanalizie. Już podczas pierwszej hipnozy pacjent zaczął gwałtownie szlochać i okazywać inne oznaki wzruszenia. Badający starał się go pocieszyć, ale pacjent płakał coraz rozpaczliwiej. Zapytany, dlaczego płacze, odpowiedział z rozpaczą, posługując się dziecięcymi słowami i tonem głosu: "Mama postąpiła podle w stosunku do mnie". Ile masz lat? - zapytał hipnotyzer. "Mam 5 lat" - brzmiała odpowiedź ? "I dziś są moje urodziny". Zapytany ponownie, czemu płacze, odpowiedział, że jego ojciec dał mu jako prezent urodzinowy upragnionego ponad wszystko koziołka. Ale mama nie pozwoliła mu przyprowadzić go do domu, "...Ponieważ on cuchnie. Mówi, że nie mogę go trzymać. Ona jest podła".
Sugestia regresji znalazła zastosowanie w terapii. Jest to uzasadnione, gdyż istnieje teoria mówiąca, że osobę chorą na nerwicę można wyleczyć poprzez przypomnienie i uświadomienie zatartych wspomnień z jej przeszłości, kiedy to zaistniały rzeczywiste przyczyny powstania schorzenia. Tylko w ten sposób czasem można odblokować emocje związane ze stresowymi przeżyciami i odreagować je.
H. Eysenck (1971) opisuje taki przypadek ze swojej praktyki. Pacjentka w wieku 42 lat, inteligentna i wykształcona, cierpiała od lat na ataki astmy. Pracując jako asystent społeczny musiała często odwiedzać różne szpitale. Każda taka wizyta wywoływała u niej silną reakcję lękową. Również para owłosionych, męskich rąk budziła u niej niezrozumiałe przerażenie. Podobnie reagowała na widok noży.
Pod hipnozą cofnięto ją do okresu wczesnego dzieciństwa i wówczas przeżyła na nowo pewne wydarzenie, o którym z biegiem czasu zapomniała. Leżała na stole pod oślepiającym światłem. Obok niej stał mężczyzna trzymający mały nóż. Para owłosionych rąk chwyciła ją gdy próbowała uciekać i zmusiła do leżenia. Próbowała nadal stawiać opór, ale ktoś ją powstrzymywał i kilkakrotnie uderzył w twarz.
Po przeprowadzeniu wywiadu okazał się, że w wieku 16 miesięcy wykonano jej operację usunięcia wyrostka sutkowego, przed którą anestezjolog bardzo brutalnie ją potraktował. Matka o całym wydarzeniu dowiedziała się od dwóch pielęgniarek, które zresztą na znak protestu wymówiły pracę. Właśnie po tej operacji zaobserwowano u pacjentki pierwsze ataki astmy. W rezultacie przypomnienia sobie traumatycznego zdarzenia pacjentka przestała cierpieć na astmę i zniknął u niej strach przed owłosionymi rękami, nożami i szpitalami.
Posługiwano się również hipnozą, aby usunąć amnezję powypadkową. B. Raginsky (1951), psychiatra kanadyjski, ogłosił artykuł na temat przyczyn pewnej katastrofy lotniczej. Pilot samolotu, który uległ katastrofie, zwrócił się do lekarza, aby ten pomógł mu odzyskać pamięć wydarzeń, które doprowadziły do katastrofy. Dotychczasowe leczenie, trwające dwa lata nie dało bowiem rezultatu. Pacjent nie mógł sobie przypomnieć niczego, co zaszło tuż przed upadkiem samolotu na ziemię. Komisja badająca przyczyny wypadku doszła do wniosku, że był to błąd pilota. Nie było jednak możliwości stwierdzenia, jakiego był on typu. Samolot został zniszczony, a pilot z obrażeniami głowy przebywał w szpitalu i nie mógł nic sobie na temat wypadku przypomnieć.
Lotnik bardzo przygnębiony sytuacją nalegał, żeby podjęto dalsze badania, które uświadomiłyby jemu samemu, jakie popełnił błędy.
Poddany hipnozie opisał dokładnie swoje zachowanie przed katastrofą. Lot odbywał się w chmurach, bez widoczności ziemi. Pilot miał duże trudności w korzystaniu z nowego modelu wysokościomierza, którego wcześniej nie znał. Popełnił błąd w jego obsłudze, to doprowadziło do błędu w ocenie wysokości, obniżenie lotu i zawadzenie o wysoki budynek w czasie podejścia do lądowania.
L. Wolberg (1975) opisuje następujący przypadek. Pacjentka chorowała na kręcz karku (torticollis). Stan ten utrzymywał się przez dwa lata i opierał się leczeniu zarówno farmakologicznemu, jak psychoterapeutycznemu. Kiedy po wprowadzeniu jej w trans zapytano o przyczynę schorzenia, podniecona opisała swe poprzednie wcielenie, w którym była członkiem rodziny królewskiej. Została jakoby powieszona przez zrewoltowany tłum na publicznym placu. Po tej relacji zbudziła się snu hipnotycznego z głową wyprostowaną.
L. Wolberg nie podważał jej wywodów, zamiast tego opowiedzianą przez nią historię rozpatrywał tak, jakby to był sen wypełniony znaczącymi symbolami, ujawniającymi stłumione marzenia i lęki. W toku dalszej terapii, już bez stosowania hipnozy, wyznała, że w dzieciństwie dręczyła ją starsza siostra, bijąc ją często po karku.
A oto inny przypadek, tym razem z mojej praktyki. Był on opisywany w prasie. Z. M. został dotkliwie pobity przez nieznanych wtedy sprawców. Doznał licznych obrażeń. W efekcie doszło u niego do złamania podstawy czaszki, krwawienia podpajęczynówkowego, stłuczenia mózgu. Przed śmiercią uratowało go otwarte złamanie kości skroniowej, która przebiła opony mózgowe tworząc okołouszną przetokę, przez którą krew mogła wydostać się nie niszcząc mózgu. Na szyi ofiara miała zaciśnięty sznur przewodu elektrycznego.
Odnaleziony przez brata został przewieziony do szpitala. Tam jego stan określono jako krytyczny. Przez dwadzieścia dni był nieprzytomny. Zastosowana intensywna terapia umożliwiła przeżycie. Po odzyskaniu świadomości nie pamiętał niczego z krytycznego wydarzenia. Ponadto całkowitą amnezją objęty był okres ostatnich trzech tygodni przed pobiciem. Nie było żadnych poszlak, co do sprawców, nie odnaleziono też skradzionego wtedy zbioru monet o pewnej wartości kolekcjonerskiej. W tej sytuacji zwrócono się do mnie, abym podjął próbę hipnotycznego przełamania amnezji u Z. M. Nie wykazywał on żadnych objawów zmian świadomości, ani też nie ujawniał zaburzeń w orientacji. Na badanie chętnie się zgadzał i aktywnie w nim uczestniczył.
W toku dalszych badań stwierdziłem, że Z. M. miał nienaruszone funkcje zapamiętywania, rozumienia i logicznego myślenia. Jedynie pamięć ostatnich trzech tygodni przed wydarzeniem miał objętą całkowitą amnezją. Z punktu widzenia funkcjonowania pamięci amnezja pourazowa przy urazach analogicznych do doznanych przez Z. M. obejmuje zwykle okres od kilku do najwyżej kilkunastu minut. Dłuższa amnezja świadczy o emocjonalnym charakterze zaburzeń. W tej sytuacji uznałem za celowe podjęcie próby uzyskania pod hipnozą przypomnienia sobie zdarzeń z okresu poprzedzającego rozbój.
Zastosowałem standardową technikę hipnotyzowania. Reakcje fizjologiczne i zachowanie Z. M. wykazywały, że został on zahipnotyzowany w stopniu głębokim. Wtedy to przystąpiłem do właściwej części badania. Byłem do niej przygotowany. Wcześniej w rozmowie z ojcem uzyskałem informacje o pewnych epizodach z życia syna w ostatnich dniach przed napadem. Pod hipnozą, stosując regresję do minionego okresu, zasugerowałem mu, że przeżywa znowu tamte dni. Opisywałem sytuacje, których nie mógł sobie przypomnieć. Następnie podałem sugestię, że kurtyna niepamięci spada i bez trudu przypomina sobie, co krytycznego dnia robił. Z. M. zaczął pod hipnozą opowiadać, że tamtego dnia wrócił około południa do domu. Nikogo w nim nie było. Rodzice pracowali, brat był w szkole. Zadzwonił telefon. Podniósł słuchawkę, dzwoniła jego ciotka (zostało to później potwierdzone, wtedy był to nieznany fakt). Po kilku minutach ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzył je i zobaczył kolegę szkolnego S. M. w towarzystwie nieznanego mu chłopca (Z. M. po obudzeniu podał jego dokładny rysopis). S. M. zapytał czy jest brat. Z. M. odpowiedział, że nie ma, jest w szkole. S. M. zapytał wtedy czy mogą wejść na chwilę. Z. M. wpuścił ich. Po kilku minutach normalnej rozmowy poprosili Z. M. o pokazanie im kolekcji monet. Przeglądając je drugi chłopak chciał je kupić. Z. M. odmówił, gdyż był kolekcjonerem. Dalszych szczegółów wydarzenia Z. M. nie pamiętał. Przed wyprowadzeniem Z. M. z hipnozy zasugerowałem mu, że przypomnienie będzie miało trwały charakter.
Wiarygodność wyniku badania potwierdzał fakt, że badany nie przypomniał sobie szczegółów samego ataku na jego osobę. Nie mógł sobie tego przypomnieć, gdyż jak wykazują liczne badania ostatnie kilka minut przed urazem mózgu jest objęte amnezją. Dzieje się tak, gdyż przerwaniu ulega proces konsolidacji śladów pamięciowych trwający zwykle kilka minut. Badany o tym oczywiście nie wiedział. A od opisanej rozmowy do rozboju musiał upłynąć pewien czas. Dowodzi to, że nie wyobrażał sobie bądź konfabulował tamtego wydarzenia, lecz przypomniał je sobie. Po zakończeniu badania złożył oficjalne zeznanie. Stało się ono podstawą do aresztowania S. M. i zidentyfikowania oraz rozpoznania później wśród innych drugiego z napastników - K. E. W efekcie doszło do rozprawy w sądzie wojewódzkim - zakończonej wyrokiem skazującym K. E. na dwadzieścia pięć lat, a S. M. na trzynaście lat więzienia.
Na poziomie aktualnej wiedzy o hipnozie i pamięci nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest mechanizm hipermnezji i regresji hipnotycznej. Niemniej wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że hipnoza wpływa dwojako na procesy pamięciowe. Po pierwsze, aktywizuje selektywnie pewne zespoły śladów pamięciowych przy równoczesnym zahamowaniu pozostałych. Po drugie, pod hipnozą powstają korzystne warunki do przypominania dzięki lepszej koncentracji uwagi, nie zwracaniu uwagi na bodźce zakłócające, braku myśli niezwiązanych z zadaniem i wreszcie z większą motywacją do przypominania. W tym przypadku wpływ hipnozy byłby analogiczny do wpływu relaksacji czy narkoanalizy, chociaż mógłby on się różnić siłą swego wpływu.
Przeglądu 38 eksperymentów różnych autorów poświęconych przypominaniu pod hipnozą dokonał F. Geiselman (1987). W konkluzji stwierdził, że w 21 eksperymentach uzyskano poprawę w przypominaniu, natomiast w 17 nie uzyskano różnic w wynikach grupy kontrolnej i eksperymentalnej. Na zależność tę miał wpływ rodzaj materiału. Hipermnezja była większa dla materiałów naturalnych (film, tekst) w porównaniu z materiałem sztucznym (np. zgłoski bez sensu). Wyraźny wpływ miała również długość przerwy pomiędzy zapamiętywaniem a odtwarzaniem. Przy przerwie krótkiej (poniżej 24 godzin) na 12 eksperymentów w 9 nie uzyskano różnic w wynikach. Natomiast hipermnezja osiąga maksymalną wartość przy przerwie o długości od kilku dni do kilku tygodni. Geiselman twierdzi, że przy zastosowaniu określonych zasad metodologicznych hipnoza prowadzi do istotnego polepszenia poziomu odtwarzania. Wniosek ten sformułował w oparciu o dokonaną przez siebie statystyczną analizę (równania regresji) wyników porównywanych badań.
Interesującym zagadnieniem wymagającym omówienia jest to, w jaki sposób hipnoza wpływa na poprawę przypominania. Jednym z pierwszych, który podjął to zagadnienie był C. Hull (1933). Uważał, że wpływ sugestii wzmocniony hipnozą zmniejsza konkurencyjność różnych śladów pamięciowych w przypominaniu. Tym samym hipnoza osłabia siłę hamowania retroaktywnego.
Z kolei G. Blum (1961) uważa, że w normalnych warunkach może nie dojść do aktywizacji pewnego zespołu engramów. W specyficznych warunkach hipnozy silny bodziec, jakim jest sugestia hipnotyczna ułatwia aktywizację odpowiednich engramów. Skuteczność sugestii zależy od bogactwa powiązań danego zespołu engramów z innymi. Powiązania te są wynikiem wcześniejszych czynności podmiotu. Tym samym im bardziej jest włączone w nasze działanie to, co spostrzegamy, tym aktywizacja engramów jest łatwiejsza w różnym kontekście sytuacyjnym np. podczas hipnozy. Rolę działania może zastąpić reakcja emocjonalna wywołana tym, co zapamiętujemy. Następuje wtedy aktywizacja zespołów engramów związanych z przeżytą emocją. To zjawisko według Bluma stało się podstawą wielu technik psychoterapeutycznych.
Natomiast A. Katzenstein (1971) stoi na stanowisku, że zjawisko hipermnezji powstaje dzięki aktywizacji odpowiednich śladów pamięciowych. Równocześnie uogólnione korowe hamowanie blokuje aktywność innych śladów, zmniejszając tym samym ich konkurencyjność. Odmienne stanowisko prezentują autorzy twierdzący, że hipermnezja nie jest efektem hipnozy, lecz jedynie optymalizacji warunków do przypominania. Analogiczny do hipnotycznego efekt można uzyskać, ich zdaniem, poprzez odpowiednią modyfikację sytuacji eksperymentalnej.
P. Young (1940) reprezentuje natomiast pogląd, że zastosowanie tej samej procedury do osób nie ulegających hipnozie da ten sam efekt, co przy hipnozie dokonanej.
Z kolei W. Zelveder (1971) twierdzi, że hipermnezja hipnotyczna nie jest efektem aktywizacji większej ilości engramów, lecz lepszej organizacji procesu przypominania. Jest to możliwe dzięki zaistnieniu pod hipnozą konstelacji czynników ułatwiających przypominanie. Należą do nich: zwiększenie koncentracji uwagi na przypominaniu, odcięcie od zakłócających bodźców, odprężenie psychiczne, podwyższona motywacja. Stworzenie analogicznych warunków do przypominania, ale bez zastosowania hipnozy da ten sam efekt w postaci hipermnezji.
Dużo mniej opracowań istnieje na temat uczenia pod hipnozą. Jednym z tych nielicznych jest praca z 1986 roku M. Wood?a, w której podjął właśnie to zagadnienie. 253 badanych w wieku szkolnym poddano hipnozie sugerując im łatwość uczenia się. Zanotowano 70% przyrost efektywności uczenia się w porównaniu do osób, którym sugestie łatwego zapamiętania podano w stanie czuwania. Różnice autor przypisuje modyfikacji motywacji do uczenia się, większej, gdy sugestia podawana jest pod hipnozą.
Mimo, iż badacze są zgodni, co do możliwości poprawy poziomu zapamiętywania pod hipnozą, zastosowania hipnozy do uczenia ograniczają się w praktyce jedynie do intensywnego nauczania języków obcych. Metoda ta jest jednak stosunkowo mało popularna. Zdecydowanie bardziej znana jest w tym zakresie metoda stworzona przez bułgarskiego naukowca G. Lozanowa, zwana sugestopedią (sugestologia), którą omawiam w innym opracowaniu.
Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Skomentuj artykuł
Poprawa przypominania pod hipnozą, nazywana "hipermnezją hipnotyczną", stała się przedmiotem wielu badań i opracowań naukowych. Jej bibliografia liczy ponad tysiąc pozycji.
Istnieją dwa odmienne sposoby uzyskiwania hipermnezji hipnotycznej:
- Sugerowanie pod hipnozą łatwości w przypominaniu.
- Sugerowanie pod hipnozą "regresji", czyli powrotu do minionych zdarzeń, przeżyć i form zachowania.
W pierwszym przypadku badania dotyczą dwu odmiennych sytuacji eksperymentalnych:
- Przypominanie faktów zapamiętanych niezależnie od badań pod hipnozą. Przykładowo imiona i nazwiska kolegów ze szkoły podstawowej, nazwy dni tygodnia urodzin sprzed wielu lat, itp.
- Przypominanie materiału wyuczonego w stanie czuwania, specjalnie do dalszych badań pod hipnozą. Stosuje się tutaj różne rodzaje materiałów pamięciowych: listy zgłosek bez sensu, szeregi cyfr, filmy, sekwencje kart do gry, teksty, melodie. Najpierw eksponuje się materiał pamięciowy w stanie czuwania. Po tej części eksperymentu następuje przerwa - od kilku minut do kilkunastu tygodni. Następnie badanych dzieli się na dwie grupy. W pierwszej badani odtwarzają materiał w stanie czuwania, w drugiej pod hipnozą. Różnica w wynikach obu grup jest więc efektem zastosowania hipnozy.
W 1930 r. B. Huse jako jeden z pierwszych przeprowadził naukowe badania w tym zakresie. Eksponował badanym listę zgłosek bez sensu. Po 24 godzinach przerwy następowało przypomnienie pod hipnozą. B. Huse nie uzyskał poprawy wyników u badanych pod hipnozą. Natomiast pozytywny wynik dała próba J. Stalnakera i M. Riddlesa, przeprowadzona także w 1932 roku. Przebadali ono 12 osób, które przypominały sobie tekst wyuczony w stanie czuwania rok wcześniej. Sugestia łatwego przypominania podana badanym pod hipnozą wywołała poprawę odtworzenia o 53,7 % w stosunku do wyników w stanie czuwania. C. Hull (1933), opierając się na tym wyniku, uważał, że wpływ sugestii wzmocniony hipnozą osłabia siłę hamowania retroaktywnego (wpływ później nabytych doświadczeń na poziom przypominania wcześniejszych treści).
W następnych latach przeprowadzono wiele eksperymentów dotyczących tego zagadnienia. Stwierdzono w nich, że na wielkość hipermnezji wpływa wiele czynników. Nie wszystkie jednak zostały dotąd dostatecznie poznane. Niemniej istnieje zgodność poglądów, że do uzyskania hipermnezji konieczne jest wywołanie głębokiego snu hipnotycznego. Dostatecznie udokumentowane jest także stwierdzenie, że wielkość hipermnezji rośnie wraz ze wzrostem długości przerwy pomiędzy zapamiętywaniem, a przypominaniem. 24-godzinna przerwa jest najkrótszą, przy której zaznacza się wpływ hipnozy. Również powszechnie przyjęty jest pogląd, że wielkość hipermnezji rośnie przy przypominaniu zdarzeń, które w przeszłości wywołały emocje lub były z nimi związane (Augustynek, 1996).
Wpływ wielu czynników na przypominanie pod hipnozą jest, jak dotąd, nieznany lub, co najmniej kontrowersyjny. P. Young (1940) uważa, że hipermnezja hipnotyczna nie jest efektem wpływu hipnozy, lecz wynikiem optymalizacji warunków do przypominania w czasie badania. Stworzenie identycznych warunków do przypominania pod hipnozą i w czasie czuwania prowadzi do zrównania ilościowego odtworzonego materiału.
W 1944 roku B. Rosenthal stwierdził, że hipermnezja jest większa dla materiału sensownego i zorganizowanego. W przeprowadzonym przeze mnie eksperymencie uzyskałem wynik sprzeczny z wyżej cytowanym. Badani pod hipnozą odtwarzali lepiej od osób odtwarzających w stanie czuwania materiał sensowny o 29%, a materiał bezsensowny o 28% (Augustynek, 1978).
Rozbieżność ta skłoniła mnie do podjęcia obszernych badań w latach 1978-79. Chciałem uzyskać w nich odpowiedź na następujące pytania: Czy hipnoza wpływa w sposób statystycznie istotny na przypominanie materiału pamięciowego zapamiętanego w stanie czuwania oraz czy wielkość hipermnezji hipnotycznej zależy od cech materiału pamięciowego?
Badania przeprowadziłem przy użyciu czterech różnych materiałów pamięciowych w 12 grupach (po trzy grupy dla każdego materiału pamięciowego). W każdej grupie przebadałem 10 osób, a w badaniach uczestniczyli ochotniczo studenci i studentki pierwszych trzech lat psychologii UJ.
Każdy uczestnik eksperymentu najpierw indywidualnie uczestniczył w identycznym dla wszystkich czterokrotnym eksponowaniu materiału pamięciowego z nagrania magnetofonowego. Po każdej ekspozycji badany w stanie czuwania odtwarzał materiał. Nagrywane to było na drugim magnetofonie.
Po tygodniowej przerwie, o tej samej godzinie, w tej samej sali i przy identycznym ustawieniu sprzętów, badany odtwarzał materiał pamięciowy. W grupie I - bezpośrednio po wejściu do laboratorium. W grupie II - pod hipnozą. Po wejściu do laboratorium przygotowywano osobę do badania EEG i RSG. Następnie hipnotyzowano badanego przy użyciu we wszystkich przypadkach identycznej techniki, polegającej na kolejnym sugerowaniu: zmęczenia, opadania powiek, zasypiania, braku czucia w lewej ręce a nadwrażliwości w prawej. Dalej sugerowano całkowite odprężenie, uczucie przyjemnego ciepła, otwarcie oczu bez obudzenia się, widzenie światła zapalającej się lampy (niepodłączonej do sieci) lub też słyszenie dźwięku dzwonka (nieistniejącego w laboratorium). Przyjęcie przez badanego podanych sugestii kontrolowano przy pomocy EEG i RSG oraz obserwacji zachowania. Po uzyskaniu wymaganego stopnia zahipnotyzowania sugerowano badanemu regresję do sytuacji sprzed tygodnia, mówiąc, że czas cofnął się o tydzień, że jest w laboratorium i słyszy bardzo wyraźnie eksponowany materiał i teraz bez najmniejszego wysiłku odtwarza to, co usłyszał.
W grupie III badani odtwarzali po przerwie materiał pamięciowy w stanie relaksacji. Przebieg badania był następujący. Badanemu, którego reakcje były kontrolowane zapisem elektroencefalografu i wskazaniami psychogalwanometru, sugerowałem całkowite odprężenie, nie myślenie o sprawach codziennych, maksymalne skoncentrowanie się na badaniu. Po osiągnięciu przez badanego stanu relaksacji, której towarzyszył wzrost oporu skórnego, spadek tonusu mięśni, zanik artefaktów mięśniowych w zapisie EEG, prosiłem go o odtworzenie materiału.
W eksperymencie użyto czterech materiałów pamięciowych różniących się sensownością (paralogi i słowa) oraz organizacją (tekst i zbiór zdań).
Okazało się, że po tygodniowej przerwie przypominanie pod hipnozą zawsze było najlepsze. Różnica przypominania pod hipnozą i w stanie czuwania dla wszystkich materiałów była statystycznie istotna.
W stanie relaksacji przypominanie także było lepsze niż w stanie czuwania. Różnica ta jednak była statystycznie nieistotna. Nie stwierdzono natomiast istnienia prostej zależności wielkości hipermnezji hipnotycznej od stopnia zahipnotyzowania (Augustynek, 1978).
Kontynuując te badania w latach 1986 - 1989 wybrałem dwa materiały pamięciowe. Obydwa były werbalne i sensowne. Rezygnacja z materiałów bezsensownych (np. figur geometrycznych) jest uzasadniona tym, że wielkość hipermnezji hipnotycznej jest największa dla werbalnych i sensownych materiałów, dzięki czemu można było uzyskać bardziej jednoznaczne wyniki.
Pierwszy materiał był krótki i łatwy do zapamiętania. Składał się z dziesięciu pięcioliterowych słów. Drugi materiał był dłuższy i trudniejszy do zapamiętania. Składał się z dziesięciu podobnie zbudowanych zdań. Badanie rozpoczynano od ekspozycji materiałów pamięciowych. Każdemu badanemu znajdującemu się w stanie czuwania z taśmy magnetofonowej prezentowano czterokrotnie listę dziesięciu słów. Bezpośrednio po każdej ekspozycji badany odtwarzał materiał. Nagrywano to na drugim magnetofonie. Następnie realizowano identyczną procedurę z drugim materiałem.
Po tygodniowej przerwie (optymalnej do uzyskania wysokiej hipermnezji hipnotycznej) badani odtwarzali materiały pamięciowe, z tym, że najpierw proszono każdego uczestnika eksperymentu, aby zdobył się na maksymalny wysiłek w celu jak najlepszego przypomnienia sobie eksponowanych przed tygodniem materiałów.
Badanych podzielono na trzy dwudziestoosobowe grupy. W pierwszej odtwarzano materiał po przerwie w stanie czuwania. W drugiej symulując hipnozę, a w trzeciej pod hipnozą po podaniu sugestii regresji do sytuacji eksponowania materiału pamięciowego.
Do grupy I i II rekrutowano osoby niepodatne na hipnozę, a do III podatne. Badanymi byli uczestnicy prowadzonego przeze mnie seminarium monograficznego poświęconego sugestii oraz hipnozie w psychoterapii i badaniach naukowych. Każdy z badanych przechodził wcześniej trzykrotne próby zahipnotyzowania wykonywane w trakcie badania zmian sugestywności pod wpływem kolejnych zahipnotyzowań. Na ich podstawie przydzielano studenta do odpowiedniej grupy.
W grupie I - bezpośrednio po wejściu badanego do laboratorium i podaniu mu instrukcji motywacyjnej prosiłem go o odtworzenie kolejno dwóch materiałów pamięciowych.
W grupie II - badanemu, którego reakcję skórno-galwaniczną kontrolowano psychogalwanometrem, sugerowałem całkowite odprężenie oraz zagranie roli osoby głęboko zahipnotyzowanej (do odegrania tej roli wiedza studentów była wystarczająca). Następnie prosiłem badanego o zreprodukowanie obydwu materiałów pamięciowych.
W grupie III - badanego po instrukcji motywacyjnej hipnotyzowałem. Gdy uzyskał on w danej próbie maksymalny stopień zahipnotyzowania sugerowano mu, że czas się cofną o tydzień, że jest znowu w laboratorium bardzo wyraźnie słysząc eksponowany po raz czwarty materiał i bez wysiłku może dokładnie go odtworzyć. Po odpamiętaniu pierwszego materiału analogicznie postępowałem z drugim materiałem.
W oparciu o statystyczną analizę wyników przedstawioną w mojej pracy (Augustynek, 1996) można było sformułować następujące wnioski:
- Badani pod hipnozą najlepiej przypominali sobie materiał pamięciowy wyuczony wcześniej w stanie czuwania. Różnica pomiędzy nimi a pozostałymi badanymi jest istotna statystycznie. Natomiast różnica między symulującymi hipnozę a odtwarzającymi materiał w normalnym stanie czuwania jest nieistotna, mimo że wystąpiła tendencja do uzyskiwania wyższych wyników przez symulujących hipnozę. Zależności te dotyczą obydwu materiałów.
- Nie wykryto związku pomiędzy stopniem zahipnotyzowania a poziomem przypominania (zależność tą potwierdziła także obserwacja, że wielkość efektu terapeutycznego nie zależy od głębokości hipnozy).
Także regresja hipnotyczna stała się przedmiotem licznych badań.. Zaczęto od eksperymentów z wykorzystaniem testów inteligencji. Ich przebieg był analogiczny u większości autorów. Badanych dzielono na dwie grupy. Jednych hipnotyzowano, drugich nie. Następnie sugerowano wszystkim badanym, że mają 5 lat. Zastosowanie testów inteligencji miało umożliwić ocenę, w której grupie badani zachowywali się w sposób charakterystyczny dla sugerowanego wieku.
K. Płatonow (1933) i wielu innych stwierdziło, że wyniki pod hipnozą odpowiadają sugerowanemu wiekowi. W stanie czuwania badani, którzy odgrywali rolę dzieci, rozwiązywali testy dużo gorzej.
J. Watkins w 1949 roku sugerował pod hipnozą swoim studentom regresję do 6 roku życia i polecał przeczytać pewien tekst raz głośno, drugi raz cicho. Badani z trudem literowali poszczególne słowa. Podobnie zachowywali się studenci z grupy kontrolnej, których zadanie polegało na odgrywaniu w stanie czuwania roli 6-letniego dziecka. Jednak sfilmowane ruchy gałek ocznych u badanych podczas czytania wykazały ciekawy fakt. Badani z grupy kontrolnej mieli ruchy te normalnie skoordynowane z liniami tekstu, natomiast zahipnotyzowani wykazywali obniżenie stopnia koordynacji. Zgodnie z prawem Heringa, mówiącym o stałym skoordynowaniu gałek ocznych podczas czytania u osób mających dobrze opanowaną tę umiejętność, rezultat taki jest niemożliwy do osiągnięcia poprzez symulację. Natomiast w początkach nauki czytania zjawisko takie jest typowe.
Natomiast w roku 1948 L. Wolberg przeprowadził podobne badanie, stosując regresję do 10, 7 i 4 roku życia. Za każdym razem pytał, jaki był dzień tygodnia w Boże Narodzenie, imieniny i urodziny badanego. Na poziomie sugerowanego wieku 10 lat 92 % odpowiedzi było poprawnych, 82 % przy regresji do 7 roku życia, a 68 % - na poziomie 4 roku. Wynik u czterolatków zaskoczył samego L. Wolberga, gdyż w badaniach porównawczych okazało się, że większość dzieci w tym wieku nie zna jeszcze nazw poszczególnych dni tygodnia.
T. Barber (1976), analizując przebieg eksperymentu L. Wolberga, doszedł do wniosku, że przede wszystkim eksperymentator znał prawidłowe odpowiedzi na zadawane przez siebie pytania. Zadawano je w następujący sposób: "Czy była to niedziela, czy był to poniedziałek...," itd. Zadanie badanego polegało na powiedzeniu "tak" lub "nie". W tej sytuacji brzmienie i modulacja głosu hipnotyzera podczas zadawania pytań mogły podpowiadać badanym prawidłowe odpowiedzi.
Nie można także wykluczyć, że badani obliczyli prawidłową odpowiedź według uczonej w szkołach angielskich zasady, że dni tygodnia cofają się w tył o jeden dzień każdego roku i o dwa dni w latach przestępnych.
W 1948 roku F. Girdo i M. Bowersbuch przeprowadzili eksperyment, w którym sześciu dorosłym mężczyznom sugerowano w trakcie snu hipnotycznego regresję do 4 miesiąca życia. U trzech uzyskali pojawienie się odruchu Babińskiego, typowego dla sugerowanego wieku. Lekkie potarcie o podeszwę stopy zdrowego, dorosłego człowieka powoduje, że duży palec zgina się do dołu. Natomiast u niemowląt do 6 miesiąca życia duży palec zgina się do góry, a pozostałe prostują się.
Gdy u dorosłego człowieka wystąpi taka reakcja, typowa dla niemowląt, świadczy to o głębokim uszkodzeniu ośrodkowego układu nerwowego.
Wynik uzyskany przez F. Girdo i Bowersbucha można jednak podważyć. Mianowicie neurolog C. Burr już w 1921 roku stwierdził, że pojawienie się odruchu Babińskiego u dorosłych jest zawsze diagnostyczne przy uszkodzeniach ośrodkowego układu nerwowego. Badając zaś dzieci otrzymujemy tak szerokie odchylenia w obrazie odruchu, że nie może on być diagnostyczny. Przykładowo na 389 przebadanych dzieci tylko u 13 wystąpił ?podręcznikowy" odruch.
T. Barber (1976) uważa, że badani w omawianym eksperymencie, będąc poinformowanymi o jego celu, mogli samorzutnie symulować oczekiwaną przez eksperymentatora reakcję. Ponadto sama ocena wystąpienia reakcji była wysoce subiektywna.
Z kolei dwóch amerykańskich badaczy, F. Reiff i H. Scherer (1959), uważa, że regresja hipnotyczna, stanowiąc formę przypominania, prowadzi do aktywizacji śladów pamięciowych dawno nie aktualizowanych. Dlatego w regresji hipnotycznej może dojść do przypomnienia sobie pewnych zdarzeń niedostępnych w stanie czuwania. Nierozwiązanym problemem według nich jest to, czy w tym przypadku dochodzi tylko do wyobrażenia sobie minionych wydarzeń, czy też do ich ponownego, subiektywnego przeżywania. Reiff i Scherer eksperymentalnie próbowali rozwiązać ten problem. W pierwszym badaniu, testem "lizaka", badanemu sugerowano: "baw się w piaskownicy". Następnie eksperymentator daje badanemu lizak do zjedzenia. Przy regresji do 4 roku życia 80% zahipnotyzowanych bez wahania zjadło lizak, a w grupie osób odgrywających rolę czteroletniego dziecka tylko 20%. Pozostali chcieli najpierw umyć ręce. W badaniu czteroletnich dzieci okazało się, że wszystkie dzieci zjadły lizak.
Następne badania prowadzili sugerując regresję do 4 i 7 roku życia. Prosili w nich o: odczytanie wskazań zegara, pokazanie lewej i prawej strony, wykonanie prostych działań arytmetycznych, podanie słowa przychodzącego na myśl po słowie wypowiedzianym przez eksperymentatora (test wolnych skojarzeń), przypomnienie sobie, jaki był dzień tygodnia ich imienin w danym roku, nazwiska kolegów z przedszkola i szkoły.
F. Reiff i W. Scherer uzyskali we wszystkich badaniach istotne różnice. Cechowały je pewne prawidłowości. Jeżeli przy regresji hipnotycznej dochodzi do różnic zachowania badanych z poziomem typowym dla sugerowanego wieku, to osoba badana ma tendencję do wykonywania zadania poniżej poziomu dla danego wieku. Natomiast osoba odgrywająca rolę dziecka - powyżej tego poziomu.
Jeden z najciekawszych eksperymentów nad regresją hipnotyczną, przeprowadził profesor kliniki psychiatrycznej w Jenie, A. Katzenstein (1971). Badał ruchy gałek ocznych, pismo i rysunki zahipnotyzowanych 2 kobiet i 3 mężczyzn. Badanie składało się z następujących etapów:
- Badanie motoryki oczu w normalnym stanie czuwania.
- Hipnotyzowanie badanych.
- Sugerowanie regresji do: 8 i 1 roku życia, 6 mies. i wreszcie do 2 dnia życia.
A. Katzenstein stwierdził, że w stanie czuwania, a także pod hipnozą sugestia: "oczy twoje zaczynają poruszać się niezależnie jedno od drugiego" nie wywarła żadnego wpływu na motorykę oczu badanych. Kiedy zaś sugerowano regresję do 2 dnia życia, gałki oczne zaczęły wykonywać nieskoordynowane, powolne ruchy, bardzo podobne do ruchu oczu noworodka.
Również analiza pisma i rysunków badanych ujawniła cechy charakterystyczne dla sugerowanego wieku. Katzenstein omawiając swój eksperyment próbował dać odpowiedź na pytanie, jaki jest mechanizm regresji i dlaczego sama sugestia, podana pod hipnozą bez zastosowania regresji, nie może zostać zrealizowana, jeżeli dotyczy odruchu Babińskiego, nieskoordynowanych ruchów gałek ocznych, itp. Katzenstein uważa, że sugestia regresji aktywizuje ślady pamięciowe nabyte od urodzenia do sugerowanego wieku. Równocześnie charakterystyczne dla hipnozy rozszerzenie korowych procesów hamowania blokuje możliwość aktualizacji nieaktywizowanych sugestią zespołów śladów pamięciowych, (czyli w tym przypadku nabytych w późniejszym okresie). Tym samym zostają wytworzone warunki do odnowienia działalności poszczególnych funkcji na poziomie typowym dla sugerowanego wieku. Mowa, myślenie, inteligencja osoby badanej stają się charakterystyczne dla sugerowanego wieku.
Wielu autorów jest jednak odmiennego zdania. W swoich eksperymentach nie uzyskali analogicznych rezultatów. T. Barber (1976) twierdzi, że regresja hipnotyczna jest jedynie symulowaniem zachowania typowego, zdaniem zahipnotyzowanego, dla sugerowanego wieku. Badany dzięki swojej wyobraźni, fantazji, uleganiu halucynacjom (łatwym do wywołania podczas snu hipnotycznego) i wiedzy o zachowaniu się dziecka, gra jego rolę w sposób mniej lub bardziej udany. Z takim samym skutkiem można sugerować badanemu, że przykładowo w wieku 24 lat ma 4 lata lub 70.
M. Erickson i L. Kubie (1941) szukając przyczyny rozbieżności w tych poglądach doszli do wniosku, że można uzyskać dwa rodzaje regresji hipnotycznej. Pierwszym jest regresja pozorna. Badany przypomina sobie minione wydarzenia relacjonując je lub starając się je odegrać. Drugi rodzaj to regresja rzeczywista. Badany przeżywa subiektywnie minione zdarzenia niejako na nowo, a na jego zachowanie nie wpływają doświadczenia nabyte później. W tym miejscu nasuwa się jednak pytanie. Czy regresja do wieku niemowlęctwa nie powinna być równoznaczna z utratą kontaktu z zahipnotyzowanym? Przecież w sugerowanym wieku nie rozumiał on jeszcze mowy i nie może reagować na sugestie. A jednak zahipnotyzowany w regresji adekwatnie rozumie i wykonuje polecenia hipnotyzera.
Dobrym przykładem regresji, zarówno rzeczywistej jak i pozornej, jest następujący przypadek. Podczas demonstrowania hipnozy dla grup lekarzy użyto jako badanego mężczyzny w wieku 45 lat. Po wprowadzeniu go w głęboki trans był on cofany stopniowo aż do okresu, w którym liczył trzy lata. W wyniku tego eksperymentu badany zaczął spazmatycznie chwytać powietrze, gwałtownie sapać, kaszleć i dusić się. Jego twarz i szyja zaczerwieniły się silnie. Manifestował oznaki silnego niepokoju. Było oczywiste dla wszystkich, że uległ atakowi astmy. Jeden z lekarzy zrobił szybkie badanie stetoskopem i poinformował obecnych o przyspieszonej akcji serca. Obszerniejsze badania nie były robione, ponieważ zahipnotyzowany naprawdę cierpiał. Dlatego został szybko obudzony. Atak wtedy ustąpił.
Po zasięgnięciu informacji okazało się, że mężczyzna ów przechodził w dzieciństwie astmę. Jego matka pamiętała, że właśnie, kiedy ukończył trzy lata - miał silny atak. Oczywiście ścisłość jej pamięci w stosunku do wydarzenia, które miało miejsce przed 42 laty, nie mogła być sprawdzona.
Kilka tygodni później badany został ponownie poddany próbie powtórzenia poprzedniego epizodu. Działo się to za jego zezwoleniem. Był też obecny lekarz, aby obserwować ten przypadek. Astmatyczny atak powtórzył się, ale jego przebieg był o wiele mniej gwałtowny. Stetoskop nie wykazał ani rzężenia, ani też znacznego wzmożenia akcji serca, a twarz pacjenta była tylko lekko zaczerwieniona. Wnioskowano z tego, że tym razem atak był symulowany, a sam badany opowiadał później, że odczuł wyraźny sprzeciw wobec wykonania polecenia regresji do poziomu trzech lat (Augustynek, 1996).
Podobnie jak amnezja, pohipnotyczna, również regresja może wystąpić spontanicznie. Szczególnie psychoanalitycy interesowali się takimi przypadkami. Pasowały do ich teorii hipnozy. Oto jeden z przykładów, pochodzących z pracy L. Chertoka (1989).
Pacjent był 34 letnim mężczyzną, alkoholikiem poddanym hipnoanalizie. Już podczas pierwszej hipnozy pacjent zaczął gwałtownie szlochać i okazywać inne oznaki wzruszenia. Badający starał się go pocieszyć, ale pacjent płakał coraz rozpaczliwiej. Zapytany, dlaczego płacze, odpowiedział z rozpaczą, posługując się dziecięcymi słowami i tonem głosu: "Mama postąpiła podle w stosunku do mnie". Ile masz lat? - zapytał hipnotyzer. "Mam 5 lat" - brzmiała odpowiedź ? "I dziś są moje urodziny". Zapytany ponownie, czemu płacze, odpowiedział, że jego ojciec dał mu jako prezent urodzinowy upragnionego ponad wszystko koziołka. Ale mama nie pozwoliła mu przyprowadzić go do domu, "...Ponieważ on cuchnie. Mówi, że nie mogę go trzymać. Ona jest podła".
Sugestia regresji znalazła zastosowanie w terapii. Jest to uzasadnione, gdyż istnieje teoria mówiąca, że osobę chorą na nerwicę można wyleczyć poprzez przypomnienie i uświadomienie zatartych wspomnień z jej przeszłości, kiedy to zaistniały rzeczywiste przyczyny powstania schorzenia. Tylko w ten sposób czasem można odblokować emocje związane ze stresowymi przeżyciami i odreagować je.
H. Eysenck (1971) opisuje taki przypadek ze swojej praktyki. Pacjentka w wieku 42 lat, inteligentna i wykształcona, cierpiała od lat na ataki astmy. Pracując jako asystent społeczny musiała często odwiedzać różne szpitale. Każda taka wizyta wywoływała u niej silną reakcję lękową. Również para owłosionych, męskich rąk budziła u niej niezrozumiałe przerażenie. Podobnie reagowała na widok noży.
Pod hipnozą cofnięto ją do okresu wczesnego dzieciństwa i wówczas przeżyła na nowo pewne wydarzenie, o którym z biegiem czasu zapomniała. Leżała na stole pod oślepiającym światłem. Obok niej stał mężczyzna trzymający mały nóż. Para owłosionych rąk chwyciła ją gdy próbowała uciekać i zmusiła do leżenia. Próbowała nadal stawiać opór, ale ktoś ją powstrzymywał i kilkakrotnie uderzył w twarz.
Po przeprowadzeniu wywiadu okazał się, że w wieku 16 miesięcy wykonano jej operację usunięcia wyrostka sutkowego, przed którą anestezjolog bardzo brutalnie ją potraktował. Matka o całym wydarzeniu dowiedziała się od dwóch pielęgniarek, które zresztą na znak protestu wymówiły pracę. Właśnie po tej operacji zaobserwowano u pacjentki pierwsze ataki astmy. W rezultacie przypomnienia sobie traumatycznego zdarzenia pacjentka przestała cierpieć na astmę i zniknął u niej strach przed owłosionymi rękami, nożami i szpitalami.
Posługiwano się również hipnozą, aby usunąć amnezję powypadkową. B. Raginsky (1951), psychiatra kanadyjski, ogłosił artykuł na temat przyczyn pewnej katastrofy lotniczej. Pilot samolotu, który uległ katastrofie, zwrócił się do lekarza, aby ten pomógł mu odzyskać pamięć wydarzeń, które doprowadziły do katastrofy. Dotychczasowe leczenie, trwające dwa lata nie dało bowiem rezultatu. Pacjent nie mógł sobie przypomnieć niczego, co zaszło tuż przed upadkiem samolotu na ziemię. Komisja badająca przyczyny wypadku doszła do wniosku, że był to błąd pilota. Nie było jednak możliwości stwierdzenia, jakiego był on typu. Samolot został zniszczony, a pilot z obrażeniami głowy przebywał w szpitalu i nie mógł nic sobie na temat wypadku przypomnieć.
Lotnik bardzo przygnębiony sytuacją nalegał, żeby podjęto dalsze badania, które uświadomiłyby jemu samemu, jakie popełnił błędy.
Poddany hipnozie opisał dokładnie swoje zachowanie przed katastrofą. Lot odbywał się w chmurach, bez widoczności ziemi. Pilot miał duże trudności w korzystaniu z nowego modelu wysokościomierza, którego wcześniej nie znał. Popełnił błąd w jego obsłudze, to doprowadziło do błędu w ocenie wysokości, obniżenie lotu i zawadzenie o wysoki budynek w czasie podejścia do lądowania.
L. Wolberg (1975) opisuje następujący przypadek. Pacjentka chorowała na kręcz karku (torticollis). Stan ten utrzymywał się przez dwa lata i opierał się leczeniu zarówno farmakologicznemu, jak psychoterapeutycznemu. Kiedy po wprowadzeniu jej w trans zapytano o przyczynę schorzenia, podniecona opisała swe poprzednie wcielenie, w którym była członkiem rodziny królewskiej. Została jakoby powieszona przez zrewoltowany tłum na publicznym placu. Po tej relacji zbudziła się snu hipnotycznego z głową wyprostowaną.
L. Wolberg nie podważał jej wywodów, zamiast tego opowiedzianą przez nią historię rozpatrywał tak, jakby to był sen wypełniony znaczącymi symbolami, ujawniającymi stłumione marzenia i lęki. W toku dalszej terapii, już bez stosowania hipnozy, wyznała, że w dzieciństwie dręczyła ją starsza siostra, bijąc ją często po karku.
A oto inny przypadek, tym razem z mojej praktyki. Był on opisywany w prasie. Z. M. został dotkliwie pobity przez nieznanych wtedy sprawców. Doznał licznych obrażeń. W efekcie doszło u niego do złamania podstawy czaszki, krwawienia podpajęczynówkowego, stłuczenia mózgu. Przed śmiercią uratowało go otwarte złamanie kości skroniowej, która przebiła opony mózgowe tworząc okołouszną przetokę, przez którą krew mogła wydostać się nie niszcząc mózgu. Na szyi ofiara miała zaciśnięty sznur przewodu elektrycznego.
Odnaleziony przez brata został przewieziony do szpitala. Tam jego stan określono jako krytyczny. Przez dwadzieścia dni był nieprzytomny. Zastosowana intensywna terapia umożliwiła przeżycie. Po odzyskaniu świadomości nie pamiętał niczego z krytycznego wydarzenia. Ponadto całkowitą amnezją objęty był okres ostatnich trzech tygodni przed pobiciem. Nie było żadnych poszlak, co do sprawców, nie odnaleziono też skradzionego wtedy zbioru monet o pewnej wartości kolekcjonerskiej. W tej sytuacji zwrócono się do mnie, abym podjął próbę hipnotycznego przełamania amnezji u Z. M. Nie wykazywał on żadnych objawów zmian świadomości, ani też nie ujawniał zaburzeń w orientacji. Na badanie chętnie się zgadzał i aktywnie w nim uczestniczył.
W toku dalszych badań stwierdziłem, że Z. M. miał nienaruszone funkcje zapamiętywania, rozumienia i logicznego myślenia. Jedynie pamięć ostatnich trzech tygodni przed wydarzeniem miał objętą całkowitą amnezją. Z punktu widzenia funkcjonowania pamięci amnezja pourazowa przy urazach analogicznych do doznanych przez Z. M. obejmuje zwykle okres od kilku do najwyżej kilkunastu minut. Dłuższa amnezja świadczy o emocjonalnym charakterze zaburzeń. W tej sytuacji uznałem za celowe podjęcie próby uzyskania pod hipnozą przypomnienia sobie zdarzeń z okresu poprzedzającego rozbój.
Zastosowałem standardową technikę hipnotyzowania. Reakcje fizjologiczne i zachowanie Z. M. wykazywały, że został on zahipnotyzowany w stopniu głębokim. Wtedy to przystąpiłem do właściwej części badania. Byłem do niej przygotowany. Wcześniej w rozmowie z ojcem uzyskałem informacje o pewnych epizodach z życia syna w ostatnich dniach przed napadem. Pod hipnozą, stosując regresję do minionego okresu, zasugerowałem mu, że przeżywa znowu tamte dni. Opisywałem sytuacje, których nie mógł sobie przypomnieć. Następnie podałem sugestię, że kurtyna niepamięci spada i bez trudu przypomina sobie, co krytycznego dnia robił. Z. M. zaczął pod hipnozą opowiadać, że tamtego dnia wrócił około południa do domu. Nikogo w nim nie było. Rodzice pracowali, brat był w szkole. Zadzwonił telefon. Podniósł słuchawkę, dzwoniła jego ciotka (zostało to później potwierdzone, wtedy był to nieznany fakt). Po kilku minutach ktoś zadzwonił do drzwi. Otworzył je i zobaczył kolegę szkolnego S. M. w towarzystwie nieznanego mu chłopca (Z. M. po obudzeniu podał jego dokładny rysopis). S. M. zapytał czy jest brat. Z. M. odpowiedział, że nie ma, jest w szkole. S. M. zapytał wtedy czy mogą wejść na chwilę. Z. M. wpuścił ich. Po kilku minutach normalnej rozmowy poprosili Z. M. o pokazanie im kolekcji monet. Przeglądając je drugi chłopak chciał je kupić. Z. M. odmówił, gdyż był kolekcjonerem. Dalszych szczegółów wydarzenia Z. M. nie pamiętał. Przed wyprowadzeniem Z. M. z hipnozy zasugerowałem mu, że przypomnienie będzie miało trwały charakter.
Wiarygodność wyniku badania potwierdzał fakt, że badany nie przypomniał sobie szczegółów samego ataku na jego osobę. Nie mógł sobie tego przypomnieć, gdyż jak wykazują liczne badania ostatnie kilka minut przed urazem mózgu jest objęte amnezją. Dzieje się tak, gdyż przerwaniu ulega proces konsolidacji śladów pamięciowych trwający zwykle kilka minut. Badany o tym oczywiście nie wiedział. A od opisanej rozmowy do rozboju musiał upłynąć pewien czas. Dowodzi to, że nie wyobrażał sobie bądź konfabulował tamtego wydarzenia, lecz przypomniał je sobie. Po zakończeniu badania złożył oficjalne zeznanie. Stało się ono podstawą do aresztowania S. M. i zidentyfikowania oraz rozpoznania później wśród innych drugiego z napastników - K. E. W efekcie doszło do rozprawy w sądzie wojewódzkim - zakończonej wyrokiem skazującym K. E. na dwadzieścia pięć lat, a S. M. na trzynaście lat więzienia.
Na poziomie aktualnej wiedzy o hipnozie i pamięci nie można jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, jaki jest mechanizm hipermnezji i regresji hipnotycznej. Niemniej wyniki przeprowadzonych badań wskazują, że hipnoza wpływa dwojako na procesy pamięciowe. Po pierwsze, aktywizuje selektywnie pewne zespoły śladów pamięciowych przy równoczesnym zahamowaniu pozostałych. Po drugie, pod hipnozą powstają korzystne warunki do przypominania dzięki lepszej koncentracji uwagi, nie zwracaniu uwagi na bodźce zakłócające, braku myśli niezwiązanych z zadaniem i wreszcie z większą motywacją do przypominania. W tym przypadku wpływ hipnozy byłby analogiczny do wpływu relaksacji czy narkoanalizy, chociaż mógłby on się różnić siłą swego wpływu.
Przeglądu 38 eksperymentów różnych autorów poświęconych przypominaniu pod hipnozą dokonał F. Geiselman (1987). W konkluzji stwierdził, że w 21 eksperymentach uzyskano poprawę w przypominaniu, natomiast w 17 nie uzyskano różnic w wynikach grupy kontrolnej i eksperymentalnej. Na zależność tę miał wpływ rodzaj materiału. Hipermnezja była większa dla materiałów naturalnych (film, tekst) w porównaniu z materiałem sztucznym (np. zgłoski bez sensu). Wyraźny wpływ miała również długość przerwy pomiędzy zapamiętywaniem a odtwarzaniem. Przy przerwie krótkiej (poniżej 24 godzin) na 12 eksperymentów w 9 nie uzyskano różnic w wynikach. Natomiast hipermnezja osiąga maksymalną wartość przy przerwie o długości od kilku dni do kilku tygodni. Geiselman twierdzi, że przy zastosowaniu określonych zasad metodologicznych hipnoza prowadzi do istotnego polepszenia poziomu odtwarzania. Wniosek ten sformułował w oparciu o dokonaną przez siebie statystyczną analizę (równania regresji) wyników porównywanych badań.
Interesującym zagadnieniem wymagającym omówienia jest to, w jaki sposób hipnoza wpływa na poprawę przypominania. Jednym z pierwszych, który podjął to zagadnienie był C. Hull (1933). Uważał, że wpływ sugestii wzmocniony hipnozą zmniejsza konkurencyjność różnych śladów pamięciowych w przypominaniu. Tym samym hipnoza osłabia siłę hamowania retroaktywnego.
Z kolei G. Blum (1961) uważa, że w normalnych warunkach może nie dojść do aktywizacji pewnego zespołu engramów. W specyficznych warunkach hipnozy silny bodziec, jakim jest sugestia hipnotyczna ułatwia aktywizację odpowiednich engramów. Skuteczność sugestii zależy od bogactwa powiązań danego zespołu engramów z innymi. Powiązania te są wynikiem wcześniejszych czynności podmiotu. Tym samym im bardziej jest włączone w nasze działanie to, co spostrzegamy, tym aktywizacja engramów jest łatwiejsza w różnym kontekście sytuacyjnym np. podczas hipnozy. Rolę działania może zastąpić reakcja emocjonalna wywołana tym, co zapamiętujemy. Następuje wtedy aktywizacja zespołów engramów związanych z przeżytą emocją. To zjawisko według Bluma stało się podstawą wielu technik psychoterapeutycznych.
Natomiast A. Katzenstein (1971) stoi na stanowisku, że zjawisko hipermnezji powstaje dzięki aktywizacji odpowiednich śladów pamięciowych. Równocześnie uogólnione korowe hamowanie blokuje aktywność innych śladów, zmniejszając tym samym ich konkurencyjność. Odmienne stanowisko prezentują autorzy twierdzący, że hipermnezja nie jest efektem hipnozy, lecz jedynie optymalizacji warunków do przypominania. Analogiczny do hipnotycznego efekt można uzyskać, ich zdaniem, poprzez odpowiednią modyfikację sytuacji eksperymentalnej.
P. Young (1940) reprezentuje natomiast pogląd, że zastosowanie tej samej procedury do osób nie ulegających hipnozie da ten sam efekt, co przy hipnozie dokonanej.
Z kolei W. Zelveder (1971) twierdzi, że hipermnezja hipnotyczna nie jest efektem aktywizacji większej ilości engramów, lecz lepszej organizacji procesu przypominania. Jest to możliwe dzięki zaistnieniu pod hipnozą konstelacji czynników ułatwiających przypominanie. Należą do nich: zwiększenie koncentracji uwagi na przypominaniu, odcięcie od zakłócających bodźców, odprężenie psychiczne, podwyższona motywacja. Stworzenie analogicznych warunków do przypominania, ale bez zastosowania hipnozy da ten sam efekt w postaci hipermnezji.
Dużo mniej opracowań istnieje na temat uczenia pod hipnozą. Jednym z tych nielicznych jest praca z 1986 roku M. Wood?a, w której podjął właśnie to zagadnienie. 253 badanych w wieku szkolnym poddano hipnozie sugerując im łatwość uczenia się. Zanotowano 70% przyrost efektywności uczenia się w porównaniu do osób, którym sugestie łatwego zapamiętania podano w stanie czuwania. Różnice autor przypisuje modyfikacji motywacji do uczenia się, większej, gdy sugestia podawana jest pod hipnozą.
Mimo, iż badacze są zgodni, co do możliwości poprawy poziomu zapamiętywania pod hipnozą, zastosowania hipnozy do uczenia ograniczają się w praktyce jedynie do intensywnego nauczania języków obcych. Metoda ta jest jednak stosunkowo mało popularna. Zdecydowanie bardziej znana jest w tym zakresie metoda stworzona przez bułgarskiego naukowca G. Lozanowa, zwana sugestopedią (sugestologia), którą omawiam w innym opracowaniu.
Bibliografia:
- Augustynek A., Remembering under hypnosis, Studia Psychologica 1978, nr 33, s. 256-266.
- Augustynek A. Hipnoza - Sugestia; hipotezy, kontrowersje, zastosowania. Eureka Kraków 1996
- Barber T.X., Hypnosis: A Scientific Approach, New York, Psychological Dimensions 1976.
- Blum G.S., A model of the mind, New York. J. Wiley and Sons 1961.
- Burr C.W., The reflexes of early infancy, Brirish Journal of Childhood Discases 1921, nr 18, s. 18-25.
- Chertok L., Między wiedzą a niewiedzą, Książka i Wiedza, Warszawa 1989
- Erickson M.H., Kubie S.L., The successfull treatment of a case of acute hysterical depression by a return under hypnosis to a critical phase of childhood, Psychoanalitical Quartet 1941, nr 10, s. 583-609.
- Eysenck H.J., Structure of human Personality, London. Metheens manuals of Modern Psychology 1971.
- Geiselman F. Recall under hypnosis, American Journal of forensic psychology 1987, nr 1, s. 20-27.
- Girdo - Frank L., Bowersbuch M.K., A study of the plantar response in hypnotic age regresion, International Journal of Nervous and Mental Discase 1948, nr 107, s. 443-458.
- Hull C.L., Hypnosis and Suggestibility, an Experimental Approach, New York. Appleton - Century Crofts 1933.
- Huse B., Does hypnotic trane fovor the recall of faint memories, Journal of Experimental Hypnosic 1930, nr 13, s. 22- 36.
- Katzenstein A., Hypnose - aktuelle probleme in theorie, experiment und klinik, Jena. Gustav Fischer Verlag 1971.
- Płatonow K.J., On the objective proo of the Experimental Personality Age regresion, Journal of General Psychology 1933, nr 9, s. 190-209.
- Ragiński B.B., The use hypnosis in anestethesiology, Journal of Personality 1951, nr 1, s. 340-348.
- Reiff R., Scherer M., Memory and hypnotic age regression: Developmental aspects of cognitive function explored trough hypnosis, New York. International Universities Pres 1959.
- Rosenthal B.G., Hypnotic recall of material learned under anxiety and nonanxiety producing conditions, Journal of Experimental Psychology 1934, nr 34, s. 12-19
- Stalnaker M.J., Riddles E.E., The efects of hypnosis on long delayed recall, Journal of General Psychology 1932, nr 1, s. 22-27.
- Young P.C., Hypnotic regresion fact or artifact, Journal of Abnormal and Socjal Psychology 1940, nr 35, s. 34-45.
- Young P.C., Hypnotic regresion fact or artifact, Journal of Abnormal and Socjal Psychology 1940, nr 35, s. 34-45.
- Watkins J.G., Hypnotherapy of war neuroses, New York. University Press 1949.
- Wolber g L.R., Medical hypnosis, New York. Grune and Stratton 1948.
- Wolberg L.R., Hipnoza, PWN, Warszawa 1975.
- Zelveder W.G., Therapeutic evaluation of hypnotics, Assen. Gorcum Co. 1971.
- Wood M.M., Free recall in hypnosis, Australian Journal of Clinical and Experimental Hypnosis 1986, nr 15, s. 130-138.
Opublikowano: 2007-04-20