Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Kobiety – sprawczynie przemocy

Autor: ania7   Data: 2009-11-14, 23:27:17               

Poznałam kiedyś Jadwigę. 52 lata. Wtedy przebywała w więzieniu dla kobiet w Lublińcu. Dostała 10 lat za zabicie męża. Mieszkała w małym miasteczku, miała dwie w zasadzie dorosłe córki i męża sprawcę przemocy i alkoholika. Prowadziła mały sklepik w garażu swojego domu. Była nawet u wójta z prośba o pomoc, ale nikt nie widział rozwiązania. Sąd nakazał przymusowe leczenie, ale przez dwa lata czekał na miejsce w okolicznym szpitalu psychiatrycznym. Potem wyrok przestał obowiązywać, a ona nie miała już pieniędzy na kolejną sprawę. Kiedyś przywiązał ją do łóżka, oblał jej benzyną owłosienie łonowe i podpalił. Gdyby nie dzieci, pewnie by wtedy umarła. Dwa razy zakładała sprawę o znęcanie, ale w tym kraju sprawcy nie idą do więzienia. Dostają zawiasy. Więc po wyrokach znęcał się tylko bardziej. Dodatkowo na córkach, bo były świadkami w sądzie. Żaden sąsiad nie chciał, bo się jego bał. Gdy kiedyś sąsiadka przyjęła ją i dzieci do siebie na noc, "ktoś" podpalił im dom następnego dnia.
Aż pewnego dnia chciał zgwałcić córkę. Jadwiga "sprzedała mu" 15 pchnięć nożem. Nie żałuje. Jej córki są jej wdzięczne. Wreszcie normalnie żyją. Czekają kiedy mama wróci do domu.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku