Forum dyskusyjne

RE:wchodzi się drugi raz do tej samej rzeki? Magda

Autor: Magdasienudzii   Data: 2025-04-08, 21:40:13               

"A tak swoja droga, to znowu mi sie przypomnialo , ze bedac dzieckiem w zlosci rzucilam chlebem to dostalam solidne baty, bo chleb jest swiety.
No ludzie, czyzby religia czasami oglupiala? Czego mnie ta akcja chciano nauczyc?"

Zeby nie rzucac chlebem:))

Ok, to jest straszne.
Przeciez miloscia i wyrozumialoscia sie wiecej osiaga ...
mysle ze teraz dzieci sa duzo lepiej wychowywane.

Moj dziadek mial takie zapedy "swietosci" i jak bylam na wakacjach u dziadkow, to wieczorami czytal nam Biblie.
Oczywiscie nie wolno sie bylo wtedy nawet wiercic na stolku:)
I jak weszlam w taki wiek ze wydawalo mi sie ze rzeczywiscie rozumy zjadlam, to skomentowalam jakas tam przypowiesc biblijna "ale, bzdury".
Dziadek zerwal sie, chwycil pas strazacki i do tej pory nie wiem czy chcial mnie zbic czy postraszyc, no nie wiem bo spier...lam do ogrodu:)
I tak tam stalam i stalam...az babcia przyszla i z taka dobrocia mi tlumaczyla i prosila zebym przeprosila.
Pamietam jak mowila "w nauce tez sa cuda i niewyjasnione rzeczy"...
Kladla serce na dloni...byla smutna a nie zla....

I wiesz, czego mnie nauczyla?
Zeby jednak nie pluc w niebo, ba nawet w czyjes niebo...
I rzeczywiscie, nie raz nie dwa zycie mi w glupie rylo dalo ja "za bardzo madra i pewna bylam".
I nie chodzi mi tu o religie, wiare czy inne tam koszalki opalki:))
Chodzi mi o pokore, bo malo wiemy ...zeby pewnie kogos pasem lac czy slowem gnabic.

Babcia osiagnela cel po przez milosc, wyrozumialosc...
Pewnie gdybym tym pasem dostala, to jeszcze bardziej bym butna i nienawistna byla.

Kur..a, co jest ze mna, jakies kazania prawie, patosy wypisuje:))
Ale, akurat tak czuje i sie dziele.
Mozecie miec to w nosie, nie obraze sie:))

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku