Forum dyskusyjne

RE: Co myśleć o tym?

Autor: Azarius   Data: 2022-05-06, 12:20:47               

Ja szukam normalnego w takiej sytuacji rozstrzygnięcia I zakończenia w jedną lub drugą stronę. 40 letnie inteligentne ułożone wykształcone żony nie znikakają jak " kamfora" po prostu " wychodząc z pokoju I gasząc światło" Normalnie w takiej sytuacji nastąpilo by spotkanie wyjasnienia I ewentualny rozwòd . Szkoda życia I czasu . Ja mam lat 46 . Ponieważ jestem skrajnie uczciwy wobec niej zalerzy mi na spotkaniu oczyszczeniu wyjasnieniu. A nie tylko na jednym mailu od 3 lat : " Mam dosc kontrolowania ciebie I nie ufam ci" Nic takiego nie zrobilem . Kochalem bardzo żonę. Byla dla mnie najwaznejsza.Więc o co chodzi??? Gdyby miala kochanka - sama by od razu zlozyla pozew rozwodowy. Ale milczy zniknela. Unika komunikacji. Dla tego mysle o chorobie psychicznej lub jakiejs toksycznej osobowosci? Nie wiem . Glupi jestem

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku