Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Jestem matką dziwaka

Autor: iska36   Data: 2010-08-04, 11:38:11               

Wzruszyły mnie Pani słowa. Chyba lepiej nie opisałabym tego co we mnie siedzi. Święte słowa czasem ten wewnętrzny ból unieruchamia mnie jak szczelny kaftan. Czasem myślę, że wariuję. Wiem, że Kamil powoli opuści ten swój skomplikowany pancerz - taką mam nadzieję. A jeśli nie? Nie będzie to dla mnie jakiś poważny dramat. Jest sobą, a w zasadzie jest mną. Oboje inni ale ważni dla siebie nawzajem. ostatni atak szału mój syn zakończył pytaniem:"Mama, dlaczego nie dasz mi w twarz jak wyję na cały dom? Przecież tylko tak możesz mnie uspokoić."
Pani Wiolu, kto powiedział że autyzm pozbawia dziecko emocji?
Mój syn jest wyjątkowym chłopcem, mój syn wie, że czasem nawet jego olbrzymia wola bycia normalnym, przeciętnym dzieckiem to za mało, a ja cóż tylko pocieszam go, że pewnego dnia z tego wyrośnie.
Gdzieś tam w domu mam przecież męża, który pomimo, że nie jest biologicznym ojcem Kamila kocha go tak jak obcy mężczyzna kochać jest zdolny. Tylko czy ja potrafię dostrzec granicę stanowczości, której Kamil tak bardzo potrzebuje, a zwykłego nękania.
Mam wrażenie, że sama się gubię w tym wszystkim. ojczym nigdy nie będzie ojcem, choć z drugiej strony ojciec tak na prawdę dotąd ojcem nie jest. Jego tata jakoś nie wykazuje zainteresowania synem, nie dzwoni do niego, choć co dzień rozmawia przez telefon z siostrą Kamila. to ojczym nauczył go wielu rzeczy, to z nim Kamil chciał pojechać na kolejne badania do szpitala, to z ojczymem chodzi na zakupy i spacery, jednak ja ciągle mam wrażenie, że Kamil został skrzywdzony w dwójnasób raz przez ignorancję ojca, dwa przez zbytnią konsekwencję czasem nawet surowość ojczyma.
Sama nie wiem co przyniesie jutro.
Chcę się realizować ale nie kosztem mojego dziecka
Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku