Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Jestem matką dziwaka

Autor: iska36   Data: 2010-07-19, 15:31:38               

Pani Wiolu
Wiele prawdy jest w tym co Pani pisze. Tak było istotnie, każde niepowodzenie Kamila odbierałam jako osobistą porażkę. Każdy jego krzyk uświadamiał mi moją własną bezradność. Nie mogłam pojąć czego tak naprawdę oczekuje ode mnie moje dziecko. Mój syn, mój kochany inny chłopiec. Każdego dnia zadawałam sobie pytanie co się z nim stanie kiedy mnie nie będzie. Czy jak czytałam wyląduje w jakimś zakładzie? Mam tylko jeden wybór, wiem, że muszę zrobić wszystko aby mój syn był w przyszłości całkowicie samodzielny i niezależny. Pierwsze rezultaty widzę już teraz. Kamil przejdzie na drugą stronę ulicy do sklepu sam i kupi podstawowe produkty, przypilnuje też aby ekspedientka wydała mu resztę. Fakt nadal nie potrafi wiązać butów ale kto wie, może kiedyś.
Nie do końca jest tak, że rozwiązuję za niego problemy, choć przyznaję często łapię się na tym, że staram się za bardzo ułatwić mu życie. Wyręczam go w obowiązkach i to - mam świadomość - mój błąd. Powinnam pozwolić mu dorosnąć, ale gdzieś tam w środku mnie coś mi mówi, że muszę go chronić.
Pisalam już o tym, że czasem czuję jakbym była Kamilem. Nierozumiana, dziwna jak kosmita. Tata Kamila odszedł wiele lat temu, zawsze powtarzał mi, że rozpuściłam go i stąd jego problemy, nie potrafił zrozumieć. Teraz Kamil ma ojczyma, który kocha go ale jest konsekwentny ( na moje szczęście ) i wymagający. Tak wymaga od Kamila aby zachowywał się przyzwoicie - w granicach rozsądku - w miejscach publicznych.Jest jak instruktor, nigdy nie idzie na łatwiznę, uczy Kamila porządkować pokój, odkładać rzeczy na miejsce, ale zabiera go też na większe zakupy, na spacery z psem.
Nikt nie obiecał że będzie łatwo, wierzę w to jednak, że kiedyś w przyszłości mój Kamil spełni swoje marzenie i zostanie podróżnikiem
Pozdrawiam
Anna

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku