Forum dyskusyjne

RE: Dwie milosci

Autor: mimbla1   Data: 2025-04-23, 14:04:50               

Aleście w międzyczasie naprodukowali...:)

Takie wskoczenie do uczuć i emocji to coś, na co mocnych nie ma, masz Magda rację.
Przypomniała mi się moja dawna przyjaciółka, która znalazła się (solidne lata temu, gdyśmy jeszcze były młode) w bardzo podobnej sytuacji do opisywanego kolegi. Tyle ze do ślubu było bliżej. Ślub się nie odbył, niedoszła panna młoda wywołała tsunami, przewaliło się, wszyscy przeżyli i per saldo wszystkim na dobre wyszło.
To nie jest sytuacja, w której się najpierw zamyka stare, potem zaczyna nowe, bardziej chyba sytuacja, w której to "stare" całkiem niespodziewanie dla samego siebie widzi się w innym świetle, jakby błyskawicą oświetlone. Błyskawicą całkiem nieplanowaną. Widzi i za nic się nie da od-zobaczyć.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku