Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Nie wchodzi się drugi raz do tej samej... (65)
- Wszechobecny smutek (17)
- Niedojrzałość emocjonalna. (33)
- Dla wszystkich załamanych (79)
- Stracona nadzieja, zawód, długi, hazar... (6)
- Zwiazek z wdowa (42)
- Liczba sesji (1)
- Ankieta do pracy magisterskiej (1)
- Totalne dno finansowe:/ stres level ha... (9)
- Dorosłe Dzieci Alkoholików (1)
- Chorobliwie niska samoocena (7)
- Czy znajdę tutaj dobre słowo i motywac... (14)
- Zostawienie przez ukochanego (8)
- Była. Bardzo była. (8)
- To byl taki sliczny chlopiec... (111)
- Niefajni specjaliści (39)
- Czy stres może generować azs? (4)
- Chcę się podzielić :-) (402)
- Jestem nieśmiertelna. (75)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Wszechobecny smutek
Autor: mika1610 Data: 2025-04-01, 12:11:34Z mężem jesteśmy 15 lat. Od 2 jesteśmy małżeństwem, od 11 mieszkamy razem. Mąż miał żonę z którą się rozwiódł ma z nią dorosłą 33 letnią córkę oraz drugą żonę, która zmarła.
Jak zaczęliśmy się spotykać była pelna podziwu, że został sam w zasadzie z 6 letnim dzieckiem wychowywał je z pomocą rodziców swoich, a potem z pomocą kolejnej żony.
Mąż bardzo dużo opowiadał o swoich relacjach z moimi poprzedniczkami i na początku mi to nie przeszkadzało, ale niektóre jego teksty zaczęłam traktować jako przegięcie. Słowa te naprawdę bardzo mnie raniły, ale ponieważ z niewiadomych mi powodów postanowiłam pokazywać się jako silna i niezależna czekałam aż sam się zorientuje.Niestety kiedyś nie wytrzymałam. Mąż ma dość silny i władczy charakter (ja troszkę też). W pewnym momencie trafiliśmy na terapię, niestety nic do mojego męża nie trafia, a wręcz przeciwnie mąż uważa, że teraz problemy będziemy rozwiązywać na terapii i przestaliśmy rozmawiać praktycznie w ogole na trudne tematy. Mąż twierdzi, że ja jestem najważniejsza ale w zasadzie wiem, że najważniesza jest jego córka, mama a potem pozostała rodzina, a następnie ja :(. Czułam to od dawna mówiłam o tym ale on to ignorował. Generalnie nie mogę narzekać nie pije, nie bije, nie awanturuje się, a ja czuję się jakbym wpadał w jakąś czarną otchłań i że z każdym dniem się pogrążam w niej coraz bardziej. Dwa tygodnie temu zadzwonił jego chrześniak i zaprosił na komunię swojego syna. Po odłożeniu telefonu stwierdził, że dzwonił Rafal z zaproszeniem na komunię, bez daty bez godziny, a wczoraj dowiedziałam się, że na komunię idziemy ponieważ dałam tzw akcept milczący. tak samo m-ce temu bez mojego udziału podjął decyzję, że nie idziemy do jego bratanicy córki na
- Wszechobecny smutek - mika1610, 2025-04-01, 12:11:34
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-01, 19:56:52
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-01, 20:24:25
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-01, 20:39:58
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-01, 21:25:19
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 11:19:48
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 11:39:43
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 11:54:47
- RE: Wszechobecny smutek - fatum, 2025-04-02, 15:25:31
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-02, 18:02:44
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-02, 18:06:42
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-02, 19:28:18
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 21:04:08
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 21:17:55
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-02, 22:12:21
- RE: Wszechobecny smutek - Magdasienudzii, 2025-04-02, 22:23:07
- RE: Wszechobecny smutek - Calmi, 2025-04-02, 21:51:15