Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1374)
- Prokrastynacja (108)
- Chcę się podzielić :-) (379)
- Czy warto zakładać w ogóle wątki tutaj... (23)
- Czy stres może generować azs? (3)
- Trudna relacja matki z córką (73)
- Jestem nieśmiertelna. (72)
- Bezsenność (5)
- Tak obserwuję współpracowników (35)
- Brak energii do interakcji z ludźmi/as... (15)
- Zazdrosc meza (47)
- Straciłam przyjaciółkę. (8)
- Leniwy, bierny mąż. (119)
- Przedwczesny wytrysk i oziębłość żony (8)
- Hipnoza regresyjna uboczne skutki (4)
- Problemy ze mną (21)
- Patologiczna rodzina (2)
- Brak akceptacji dziecka z poprzedniego... (142)
- Dziwna relacja (6)
- Problem z osiągnięciem wzwodu (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
RE: Trudna relacja matki z córką
Autor: Calmi Data: 2025-02-01, 20:45:58 Mimbla
To wiadomix, ze się w skrócie wszystko pisze i nie mam czasu na elaboraty tutaj .
A dla Ciebie to elaborat jest konieczny . No ok postaram się ,ale tak w wielkim skrócie ;)
Systemowo powiadasz, powrót do homeostazy powiadasz ...hymmm
Czytałam dawno temu pracę de Barbaro (ojca;) na ten temat , więc coś tam liznęłam ,ale mi taki żargon naukowy nie leży ,a już na pewno laik nic z tego nie zrozumie ;)))
No bo jak... heheh homeostaza była kiedy było wszystko odwrócone do góry nogami ? Ojciec alkoholik , matka też w ciągłej emocjonalnej "delirce" i straumatyzowane dzieciaki starające się ten chaos jakoś ogarniać .
Ja to kumam oczywiście ,ale nie każdy to pojmie ,że jak jest NIENORMALNIE tzn ,że jest normalnie i na odwrót .
Kiedy matka zaczyna wreszcie wybijać się na swoją "normalną" pozycję, czyli niezależność i dorosłość , zaczyna stawiać może pierwsze w życiu korzystne dla niej granice, to paradoksalnie robi się Chaos w rodzinie ?
"Jedna ważna rzecz - nikogo nie można zmienić."
No weź ,to podstawówka psychologiczna przecież .
Ale i nie do końca nie można , bo jak wiesz można zmienić czyjeś zachowania pośrednio , tzn zmieniając najpierw swoje i oczywiście o to mi chodziło .
"Realistycznie zaś to nie da się "odzwyczaić kogoś", można co najwyżej próbować wymusić na kimś inne zachowania, metodą czysto siłową. "
po
1) Nie czepiaj się proszę skrótów myślowych ok ? A znasz metodę gotującej się żabki ;))) no właśnie
po
2) Aaa ta starsza córa to już nie stosuje metod siłowych , tak ?
3) Tylko jakby ja tu nie decyduję w niczym ;)))
Decyzję podjęła już wcześniej matka i nie sądzę, żeby chciała wrócić do poprzedniego kieratu narzuconego onegdaj przez pana męża, potem przez starszą córkę , więc proces siłowy jest jakby w toku .
4) Z "agresorami " zazwyczaj trzeba twardo i siłowo ,bo innej perswazji kulturalno-społecznej nie znają , lub nie chcą stosować (tu patrz kuriozalne nastawianie własnych dzieci przeciwko babce)
"Ale przy rozwiązaniu siłowym jest spore ryzyko zerwania relacji, czego początki już widać czyli nastawianie wnuków przeciw babci. "
No właśnie, czyli mleko juz jakby się rozlało i nie jam to uczyniła ;)))
"Siostra też ma armaty w tej wojnie, konkretnie wnuki i ich relacje z babcią. Warto iść w kierunku konfrontacji? "
patrz mleko JW
"Jeśli nawet to warto być świadomym ryzyka i z tą świadomością działać."
Tosz się zgadzam z Tobą ! i właśnie próbowałam nieco może nieudolnie uświadomić autorkę wątku . Na szczęście ona ma też Ciebie do pomocy :)))
"Warto by też ustalić, kto, komu i jakie granice ma postawić i kto czyich ich ma pilnować."
Najlepiej każdy swoje wyznacza i swoich pilnuje . wiadomix ;)
"I może się okazać, ze Autorka pomoże matce w obronie tej granicy, siostra skorzysta z posiadanych armat i w efekcie matka będzie miała do Autorki pretensje, że tak skutecznie w bronieniu granic pomogła."
JW o mleku. No i nie mam tu odmiennego zdania.
Nie sądzę też, żeby matka była na tyle nierozgarnięta vel toksyczna , ale jak pisałaś ryzyko warto znać . Agneszcz zna swoją matkę najlepiej .
"Być może kolejna psychoterapia, pod kątem właśnie roli w systemie rodzinnym byłaby dobrym pomysłem dla Autorki?"
Tosz pisałam jej przecież o roli ratownika i wglądzie w sobie przede wszystkim .
Zreszta Agnesz już w terapii była, więc mniemam, że nie jest takim całkowitym naturszczykiem w dziedzinie psychologii oraz samorozwoju i sobie poradzi.
Ło matko, ależ mię przeorałaś Mimbla ,gorzej jak ...
Pomidor ;))))
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 20:45:58
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 21:21:11
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 21:28:31
- RE: Trudna relacja matki z córką - mimbla1, 2025-02-01, 21:27:13
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 21:31:29
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 21:41:25
- RE: Trudna relacja matki z córką - mimbla1, 2025-02-01, 22:34:34
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-01, 23:14:26
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 10:52:07
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 14:59:46
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 15:02:51
- RE: Trudna relacja matki z córką Calmi - fatum, 2025-02-02, 16:07:30
- RE: Trudna relacja matki z córką Calmi - Calmi, 2025-02-02, 17:04:14
- RE: Trudna relacja matki z córką Calmi - fatum, 2025-02-02, 18:16:05
- RE: Trudna relacja matki z córką - mimbla1, 2025-02-02, 16:45:33
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 17:10:03
- RE: Trudna relacja matki z córką - mimbla1, 2025-02-02, 17:14:44
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 17:27:47
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 17:36:20
- RE: Trudna relacja matki z córką - mimbla1, 2025-02-02, 17:44:53
- RE: Trudna relacja matki z córką - Magdasienudzii, 2025-02-02, 18:23:48
- RE: Trudna relacja matki z córką - Bastia12, 2025-02-02, 19:14:01
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 20:18:25
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 20:22:45
- RE: Trudna relacja matki z córką - Calmi, 2025-02-02, 17:24:51