Forum dyskusyjne

RE: Syndrom wyższości ojca

Autor: Cinka30   Data: 2020-01-17, 06:13:12               

Raz tak zrobiłam, powiedziałam że nie życzę sobie gadania w kółko o Naszych zarobkach, to wstał i wyszedł. W sumie to n8c sie nie zmieniło. Pogadał później jak to źle żyjemy i tyle. Faktycznie, nie utrzymuje Nas to tak naprawdę krzywdy Nam nie zrobi... Ale z obserwacji wiem, że nie mogę mu mówić o tym jak boli mnie jego gadanie/ postępowanie bo on ma z tego poprostu satysfakcję. Dobrze wie, że rani ale takie jest tego wszystkiego założenie... ok 2 miesięcy temu odbyłam z nim już rozmowę o tym że domu nie chcę bo powiedział że jesteśmy w stsnie w roku odłożyć dużą sumę. Sumę której nawet oboje razem wzięci nie zarabiamy... Wkurzyłam się i wygarnęłam, że całe życie gnoił mamę, teraz mnie i męża. Dużo rzeczy mu powiedziałam, rzeczy których nigdy nie wyrzucilam z siebie. I powiedział l, że widzi od dłuższego czasu że ze mną jest coś nie tak. Wszedl tez na temat mamy i jej rodziny. Wszystkich objechał. Wtedy tez mówił że ma mnie jedną i ma wielka potrzebę tej budowy. I nic sie nie zmienilo. Dlatego faktycznie lepiej jest w tym przypadku powiedzieć że sobie nie życzę czy cos w tym rodzaju niż dać do zrozumienia że osiągnął co chciał czyli poniżyć... Tylko ja mam straszne problemy z rozwiązywaniem takich problemów bo migdy tak naprawdę nie moglam miec wlasnego zdania.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku