Forum dyskusyjne

RE: Syndrom wyższości ojca

Autor: Yolka   Data: 2020-01-14, 20:05:41               

Cinko, albo rybka, albo pipka, albo odcinasz się od toksyny, albo jesz mu z ręki, przyjmujesz darowiznę i godzisz się na wieczne ciosanie Ci kołków na głowie.
"Jego miłość do mnie nie jest bezwarunkowa" tzn, że to nie jest miłość.
Przynajmniej zdajesz sobie sprawę z tego, że Twój ojciec jest toksyczny, więc może jest jakieś światełko w tunelu, jakaś nadzieja dla Ciebie, że nauczysz się stawiać granice, bo on raczej nie zmieni się.
Rozumiem, że oferta podarowania Ci domu jest kusząca, ale zanim ta budowa się zacznie może pierwszy raz postaw sprawę jasno; albo robi to bezinteresownie, nie wtrąca się, niczego nie narzuca, lub w przeciwnym razie dziękujesz za łaskę.
nie jesteś już małą dziewczynką, w układzie ojciec - córka masz takie same prawa. Zacznij z nich korzystać.
Czas na pierwszy krok, tylko najpierw wstań z kolan.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku