Forum dyskusyjne

Syndrom wyższości ojca

Autor: Cinka30   Data: 2020-01-13, 06:11:23               

Postaram się w skrócie. Mam 30 lat. Moi rodzice są po rozwodzie od lat 9-iu. Ojciec zdradzał mamę dość długo nie ukrywając się z tym, do dziś uważa że nic się nie stało. Całe życie mama była popychadłem, była traktowana przez niego jak nic nie warta kobieta, jak niewolnica. Ja jako jedyne dziecko powinnam być wg niego chodzącym ideałem, niestety nie wszystko poszło tak jakby on chciał. Nie jestem lekarzem ani prawnikiem, mam za to dobry zawód i stabilną pracę, jestem samodzielna od 8 lat. Mimo to nie raz usłyszałam, że jestem kaumon (ktoś wie co to znaczy?), że bez niego zginę. Powiedział mi też, że miał za młodu przykry obowiązek i gdyby nie to to wyjechalby za granicę i że dzieci to szkodniki... mam męża, na nim też nie zostawia suchej nitki. Uważa, ze on się do niczego nie nadaje i że nic w zyciu nie potrafi robic itd. Mąż też ma stabilną, dobrą pracę na etacie. Teraz wymyślił że wybuduje nam dom. Długo myslalam czy warto w to iść ale zdecydowaliśmy że tak, ojciec ma tylko mnie i czasem ma przypływ miłości i mowi dużo milych rzeczy. Tak też mnie przekonał. Budowa sie jeszcze dobrze nie zaczęła a on już mowi ze nie poradzimy sobie z tym domem, że koszenia dużo i takie tam. Dodatkowo powiedział wprost, że nie daj Boże bedziemy mieć dzieci i też to, że dom będzie tylko mój bo nie chce żeby mąż dostał cokolwiek. Co chwilę wypytuje się mnie o nasze zarobki, kasa tu jest najwazniejsza. Wspomne,że ojciec ma dobrze prosperujaca firmę, a nawet kilka. Nigdy nie chcialam tych pieniędzy, tylko uwolnić się i mieć święty spokój. Ale póki co jestem uwięziona. Mama nadal jest samotna,ktos musi jej czasem pomóc i on to wykorzystuje, że jestem tu na miejscu. Dziwie sie że mój mąż to wytrzymuje. Jesteśmy razem szczęśliwi, wspieramy się, razem przechodzimy przez wszystkie trudności. Co wiecej potrzeba? A ja nie umiem się odciąć. Co robić?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku