Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowaną wiadomość

RE: Kochać, ale jak? Bartek p.s

Autor: Iga112   Data: 2018-12-31, 08:31:01               

Bartku chodzi Tobie o taką głęboką empatię? Takie rozumienie głębiej, niż na poziomie rozumu i mysli? To może być nieorzyjemne, bo wtedy znika wszelkie oskarżenie i wszelkie współczucie dla siebie, jako do tego atakowanego. Chyba??

Piszesz, żeby spojrzeć w oczy złu...
Załóżmy, że są to ataki słowne. Jeśli pozostaniesz w pełni świadomy, to jest opór i z Twojej strony nie ma nic. Osoba, która atakuje ma problem, bo budowała swoją tożsamość w oparciu o konflikt. Myslała sobie "mam prawo nazywać go tak i tak, bo on mi powiedział to i tamto". Teraz musi przyznać przed sobą, że strzela z armaty, a od ciebie nic w zamian nie dostaje. Nie może myśleć " przez niego cierpię", więc dociera do niej, że cierpi przez siebie. Ale kto tego potrafi dokonać, to klękajcie narody. No i co dalej z tą wiedzą ta osoba zrobi, też nie wiadomo. Może poczuć się głupio i dostosuje się do ciebie, albo bardzo głupio, tak, że tego nie udźwignie i skreśli cię ze swojego życia. Więc chyba raczej do tanga trzeba dwojga. Ake próbuj

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku