Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Zły chłopiec. Nie potrafię się z nim rozstać, a powinnam

Autor: Amelia50   Data: 2012-10-11, 13:57:47               

Krakers, ja nie wiem czy to ja ich przyciągam, natomiast wiem że bardzo często mylę się wocenie rzeczywistości, niekoniecznie dotyczy to facetów i zwiazków z nimi, to moze dotyczyć np. szefa i jakichs układów w pracy - ja zawsze ostatnia dowiadywałam się jaka jest prawda, bo byłam na to slepa, widziałam to po swojemu.

Ostatnio trafiłam na taką opinię:
"Fantazjowania, jako sposobu ucieczki od problemów, uczymy się w dzieciństwie. Kluczowe znaczenie ma tu zachowanie rodziców - czy są na tyle mądrzy, by nazywać rzeczy po imieniu, czy też przekłamują rzeczywistość. Jeśli dziecko widzi, że coś jest czarne, a rodzice mówią mu, że to jest białe, ma do wyboru dwie strategie. Uwierzyć, że prawdą jest to, co widzi, ale wtedy sprzeciwia się swoim rodzicom, ryzykując ich gniew. Albo przyznać im rację i zyskać ich miłość za cenę bycia "grzecznym" dzieckiem. Najczęściej wybiera tę drugą, czego konsekwencją jest to, że przestaje widzieć świat własnymi oczami, widzi go oczami tych, na których miłości mu zależy.

Gdy dziecko konfrontuje się z sytuacjami, które są dla niego przerażające, doznaje traumy. Naturalną obroną jest ucieczka w iluzję, bo prawda jest zbyt bolesna. Rozwijają się w nim mechanizmy obronne, które w życiu dorosłym objawiają się przede wszystkim nieumiejętnością właściwej oceny faktów, przedkładania własnych wyobrażeń nad to, co dzieje się naprawdę.

Skłonność do fantazjowania powoduje, że bardzo łatwo wchodzi się w rolę ofiary.
Jedną z najsilniejszych iluzji, jakie tworzą kobiety, jest wiara w to, że ich miłość do partnera może go zmienić."

No i doszłam do wniosku, że u mnie to się zgadza, moja matka zawsze przekłamywała rzeczywistość. Do dziś to robi, wnuczki nieraz żartują z tego co ona im opowiada i jak to się ma do prawdy. Tylko że one nie są wobec babci bezbronne, bo od początku rodzice im te babci opowieści prostowali. Mnie matka mogła "wciskać" co tylko chciała, nie miałam możliwości skonfrontować tego.
Jest więc faktem, że nie umiem realnie postrzegać rzeczywistości, że często popełniam błędy, nie tylko w życiu uczuciowym i w ocenie ludzi.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku