Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Szczęście w związku?

Autor: pasjaa   Data: 2012-09-20, 09:14:31               

widzę krakers jak się miotasz i cierpisz...,
to nad czym teraz "pracujesz" lat ileś było moim udziałem...,
pierwsze potknięcie męża /o którym się dowiedziałam/
bardzo ale to bardzo chciałam wybaczyć, chciałam ratować, zmieniać się...,
nawet przez lat ileś wydawało mi się, ze nam się udało.
Mąż sprawiał wrażenie zadowolonego, wrażenie też było, ze i między nami lepiej - zasada była jedna - nie wypominałam,
o tej kobiecie nigdy nie wspominałam. Jest to możliwe
ale prawdą też jest, że we mnie myśli, wspomnienia wracały, czasem mnóstwo pytań i jakaś wewnętrzna na to niezgoda.
Po czymś takim jest szalenie trudno się pozbierać a przede wszystkim zrozumieć bo chyba zrozumieć się nie da.

"W artykule brakuje mi docenienia czynników zewnętrznych, które moim zdaniem mają też znaczący wpływ na trwałość małżeństwa, bądź jej brak: stabilizacja materialna, rola szerszej rodziny, łatwość w przeprowadzeniu rozwodu, zmiana przekonań o dopuszczalności rozwodu, wzorce osób znanych, migracje i in. Rozumiem jednak, że to nie działka psychologa, ale socjologa. Nieraz wydaje mi się jednak, że są to czynniki decydujące. Ludzie ze swoimi potrzebami nie zmienili się w radykalny sposób w ciągu ostatnich 100-200 lat, natomiast ich otoczenie, ogromnie!"

Myślę, ze w tym jest bardzo bardzo duży sens...

Kiedyś zapytano szczęśliwe starsze małżeństwo idące trzymając się za ręce jaka jest recepta na tak udany długi związek ?
Odpowiedź brzmiała;
Kiedyś jak się coś zepsuło - naprawiano,
dziś wyrzuca się na śmietnik...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku