Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Szukam bylego lub zawodowego psycholo... (2)
- Mroczna tajemnica (4)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1203)
- Czy to normalne? (4)
- Rozwód (2)
- Trauma córki (3)
- Początki depresji partnerki (3)
- Zwiazek z wdowa (32)
- Buu jakie to smutne , przepraszam (7)
- na rozdrożu ... (11)
- Wazny temat dla mnie (12)
- Kursy/ terapie "Doktor miłość " (10)
- Dziwne zachowanie matki. (2)
- Renta/zasiłek a depresja (2)
- Wampir energetyczny w pracy (23)
- Ciąża córki (8)
- Przerwana ciąża (2)
- Powracająca przeszłość (8)
- Przestałam kochać męża? (54)
- Znudzenie w związku (29)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Przeczytaj komentowany artykuł
RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć...
Autor: krzkub44 Data: 2009-08-16, 14:28:46Szanowna Pani, nie jestem zawodowym psychologiem ale od czasu glębokiej depresji jaka przeszedłem stala sie ona moim hobby. Utrzymuje kontakty ze znanymi psychologami a Ewa Wojdyłlo raczyła nazwac mnie moim uczniem. Od ok dwu lat funkcjonuje intensywnie na portalu randkowym, ktorego nie traktuje ani za biuro matrymonialne ani dom schadzek. W tym czasie dostalem i odpowiedzialem na przynajmniej 4000 listow w duzej mierze obracajacych sie wokól milosci. Mialem propozycje wspolautorstwa ksiazki. Problem z tym, ze tak na prawde nie wiadomo jak jest to pojecie definiowane, rownież deinicji nie podaje Pani. Jest to wiec rozmowa o czyms nieokreslonym. Czytając te listy, wedrujac przez zycie wydaje mi się, ze rozumienie milosci mieści sie pomiedzy dwoma okresleniami. Jedno, teoretyczne raczej, ze milość to jest bezinteresowna i bezwarunkowa chęc czynienia drugiemu dobra. I druga, ze jest to oczekiwanie, ze druga osoba, taka jak ja sobie wyobrazamy zapewni nam poczucie szczęścia rownież wg naszych kryteriow. Problem w tym , ze osoba jest sobą, kieruje się nieco innymi kryteriami i co gorsza ma do tego prawo.
W życiu wiec kieruje się jednoznacznie odbieranym poczuciem dobra. Na pytanie czy nie jest ci dobrze ze mna i dlaczego mam szansę uzyskać konkretną odpowiedz i cos z tym zrobic. Na pytanie, dlaczego ,mnie nie kochasz odpowiedz jest raczej banalna. Pozdrawiam. krzysztof Kubicki
- Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - monique, 2007-02-18, 23:02:24
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - bosa51, 2007-02-22, 17:10:34
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - bosa51, 2007-03-04, 12:19:10
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - monique, 2007-03-04, 13:14:26
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - majlin, 2007-06-01, 16:41:45
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - intermatteo, 2007-06-09, 10:45:33
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - intermatteo, 2007-06-09, 10:50:18
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - Bietka80, 2007-06-10, 17:53:18
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - bl150152, 2007-06-11, 00:08:00
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - mala_mala, 2007-06-11, 20:37:53
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - jutine, 2007-06-12, 17:15:43
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - DANGER7, 2007-06-12, 19:16:23
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - krzkub44, 2009-08-16, 14:28:46
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - Ciekawyreaktywacja, 2009-08-16, 14:31:18
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - kamuszek, 2010-01-03, 00:44:27
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - adam48, 2010-01-03, 00:52:05
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - kamuszek, 2010-01-03, 01:03:40
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - adam48, 2010-01-03, 11:27:56
- RE: Kochać, jak to łatwo powiedzieć... - impresja, 2010-01-03, 13:08:43