Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Druga strona medalu - pozytywnie o DDA?

Autor: ania32   Data: 2010-08-07, 14:48:57               

Podpisuję się pod słowami przedmówczyni...
Jestem córką alkoholików i nie ukrywam,że sama siebie nigdy nie nazwałam i nie dopuszczałam tego że jestem DDA, zapewne dlatego że laicy nie rozumieją tego problemu i oceniają Nas przez pryzmat tego z jakiego domu rodzinnego pochodzimy! Nie miałam i nie wyniosłam nic ze szczęśliwego dzieciństwa, bo tak de`facto nigdy go nie miałam!Moje dzieciństwo opierało się na porządkowaniu mieszkania po libacjach alkoholowych,po powrocie ze szkoły przygotowywaniu sobie posiłków.Rodzice cieszyli się że jestem samodzielna a ja tak po prostu nie miałam wyjścia musiałam zaopiekować się sama sobą!Ale muszę przyznać że nauczyłam się przez swoją sytuację radzić sobie i borykać się z problemami życia codziennego a takich ciągle doświadczam.
Zastanawiam się tylko i przykro mi jest że nie zaszczepiono we mnie żadnej pasji i w wieku 32 lat takowej nie mam!Czy to normalne?Moje życie polegało i polega tylko na trosce o dobre jutro, lecz co ze mną?

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku