Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Chorobliwie niska samoocena (2)
- To byl taki sliczny chlopiec... (111)
- Czy znajdę tutaj dobre słowo i motywac... (13)
- Zostawienie przez ukochanego (7)
- Niefajni specjaliści (39)
- Czy stres może generować azs? (4)
- Chcę się podzielić :-) (402)
- Jestem nieśmiertelna. (75)
- Rozwód (9)
- Prokrastynacja (109)
- Zazdrosc meza (49)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1374)
- Trudna relacja matki z córką (73)
- Bezsenność (5)
- Tak obserwuję współpracowników (35)
- Brak energii do interakcji z ludźmi/as... (15)
- Straciłam przyjaciółkę. (8)
- Leniwy, bierny mąż. (119)
- Przedwczesny wytrysk i oziębłość żony (8)
Reklamy
Forum dyskusyjne
Chorobliwie niska samoocena
Autor: mezczyzna90 Data: 2025-03-06, 18:57:54Dzień dobry,
Mam nadzieję znaleźć tutaj nie tyle słowa otuchy, bo takowe dotychczas nie pomagały, lecz praktyczne porady co zrobić by pozbyć się swojej największej wady: myślenia źle o sobie samym.
Mam 34 lata i całe życie byłem nadwrażliwy, nieodporny na stres, nie radziłem sobie w grupie (klasa, rok na studiach, praca) i rywalizując z innymi bardzo łatwo się załamywałem. Mój negatywny sposób myślenia sprawiał, że wpadałem w swego rodzaju spiralę: małe potknięcie, po którym większość ludzi idzie dalej, powodowało myśli o tym, że jestem do niczego, nie nadaję się, najlepiej gdybym zamknął się w domu i unikał interakcji, wyzwań, działania.
Efekty są opłakane: zaprzepaściłem zawodowy potencjał, stałem się strasznym samotnikiem, a od przejmowania się i dołowania zasiałem ziarno chorób cywilizacyjnych, które powoli mnie wykańczały: epizody depresyjne, problemy żołądkowe, otyłość, a ostatnio to najgorsze: ŁZS.
Nie ma mnie w mediach społecznościowych, telefon milczy, w pracy jestem słabo zarabiającym biurokratą, pozwalam sobie wchodzić na głowę, nie budzę powagi, dla innych jestem popychadłem. Interakcje z ludźmi, w tym bliższe relacje z kobietami nie istnieją. Wielokrotne odrzucenia w tej sferze sprawiły, że uznałem iż w ogóle nie warto się w tym względzie starać.
Chciałbym stanąć na nogi, uwierzyć w siebie, zacząć dobrze myśleć sam o sobie. Inaczej wiem, że życie z każdym kolejnym rokiem będzie smakować jak trucizna, a nie dar od losu, a ja sam będę robił z siebie ofermę. Czy mam jeszcze jakieś szanse?
- Chorobliwie niska samoocena - mezczyzna90, 2025-03-06, 18:57:54
- RE: Chorobliwie niska samoocena - Bastia12, 2025-03-06, 20:11:35