Forum dyskusyjne

RE: Prokrastynacja

Autor: Magdasienudzii   Data: 2025-01-17, 20:59:30               

I z jednej ofiary...staly sie dwie ofiary:(
Sana nieszczesliwa, chlop nieszczesliwy....
I znow dziecinstwo i z nim zwiazane traumy, pala jak zgaga po schabowym jak beret:(
Ale, jedno powiem, tym schabowym to mi Sana, smaka narobila, omal nie bylam chetna;)

A umnie to chyba tak troche inaczej jest.
Ja sie zawsze staralam zeby mamusia byla ze mnie dumna, zeby jej przykrosci nie zrobic...
Oczywiscie nigdy mnie nie pochwalila, choc czasem slyszalam ze do kolezanek sie moimi wynikami.
NIE MNA!!!
Bo, to chwalenie bylo take : " jak sie uprze, zolza zacieta, liczyc potrafi, ale to juz wszystko....."

Od paru lat, od "oswiecenia" i zterapii "na mamuske".....dopadla mnie to odkladanie.
Albo, moze to jest zwykle "nie musze i wolno mi nie musiec"
Wiec, moze nie musze sie szczepic;)

Tak czy owak, ladnie to wytlumaczylas.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku