Forum dyskusyjne

RE: Tłumienie emocji a awanturniczy typ?

Autor: mimbla1   Data: 2023-07-17, 13:43:30               

No bo stawiasz w pewnym sensie :) sytuacja niewygodna i trudna dla Ciebie, bo się uczysz czyli - będziesz popełniał błędy. A że jesteś metrykalnie i społecznie dorosły trudniej Ci niż dwulatkowi.

Fizjologiczne reakcje są normą i to ma każdy, tyle ze w różnym nasileniu, bo rodzimy się z różnymi temperamentami czyli reaktywność jest mocno zróżnicowana. Na tym poziomie musisz siebie po prostu poznać, poznać sygnały swojego ciała w tej sprawie. Ten płytszy oddech itd to po prostu informacja od organizmu "coś jest nie ok". W tym momencie wchodzić powinien rozum racjonalny czyli ocena sytuacji i decyzje co dalej. Na jaki stopień otwartości w wyrażeniu emocji chcę sobie pozwolić. Cala impreza polega na tym, że albo emocje biorą stery albo nie. To drugie nie oznacza, że emocja są tłumione (zły pomysł), ale że Ty nimi zarządzasz, zarządzanie zaś obejmuje także opcję "uwalniam na dużą skalę". Procesy są szybkie, ale jak sobie na spokojnie przeanalizujesz ileś sytuacji, w których zaobserwowałeś te informacje od ciała - lepiej poznasz sam siebie i będzie Ci łatwiej.

Hamowanie wyrażania emocji skądś się bierze, zwykle te hamulce są nakładane przez informacje zwrotne od otoczenia. Zaczyna się od rodziców/osób w roli rodzica oraz opiekunów (żłobek, przedszkole, szkoła).
Oczywiście jakieś hamulce są konieczne z przyczyn społecznych, ale często zamiast zarządzania własnymi emocjami dziecko jest uczone nie wyrażania ich, bo tak jest bezpieczniej (ocena realiów w wykonaniu dziecka, nieuświadomiona) oraz wygodniej rodzicom i opiekunom. Zwyczajny instynkt samozachowawczy działa, bo bycie "dzieckiem niekłopotliwym" bywa bezpieczniejsze niż inne zachowania. Nie wyrażasz - nie obrywasz.

Samo zagadywanie w sposób niesztampowy jest jakimś sposobem na społeczne funkcjonowanie, tym niemniej jeśli sam potem nie wiesz, jak to dalej pociągnąć, i nie radzisz sobie z czyjąś konsternacją to całość chyba nie całkiem jest tym, o co Ci chodzi.
Czy nie bywa tak, że masz odczucie iż "najpierw palnę a potem nie wiem jak z tego wybrnąć "?
To mi się kojarzy z dzieckiem, które chce przyciągnąć uwagę dorosłych, takie luźne skojarzenie.

Nie znam Cię zatem czytając weź pod uwagę, że pisząc snuję metodą skojarzeń i strzelam na oślep bardziej niż cokolwiek w tym momencie wiem czy dostrzegam.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku