Forum dyskusyjne

Przeczytaj komentowany artykuł

RE: Moja żona mnie bije - czyli o przemocy kobiet wobec mężczyzn

Autor: chellunia   Data: 2013-06-06, 10:23:53               

Dlaczego Anonimku z takim przekasem zadałeś pytanie?
Przecież ja nie uogólniam.Przyznasz, że nawet ze "świra" się nieco wyleczyłam,chociaż ...wpadam nieco w deprechę,bo mnie proza życia żżera,a nie miłość do poprzedniego bohatera.

Zawsze współczuyję oszukiwanej osobie. A! Ty się trzymasz mojego wpisu,że "facet to świnia"? Takie miałam wówczas odczucia.I czasem takie nadal mam, jak przyjdzie mi na wspominki i widzę zachowania mojego Kozaka.

I jeszcze jedno.Jestem ostatnio po traumatycznej rozmowie z syneczkami. Ten,który miał z ojcem najwięcej konfliktów. Nie umieli się zrozumieć ani ustapić, nie szanowali się,nie można było dotrzeć do ich zakutych łbów, są w iealnej zgodzie i oczywiście w opozycji do mnie.
Nie bolałoby mnie to gdyby te relacje nie burzyły mi spokoju.
Przez godzinę to z "diabłem" można mieć poprawne relacje.taka strategie tatus przyjął do dzieci. jest z nimi chwilkę więc jest milutki,pokorny i "róbta co chceta".

I wiesz Anonim,żałuję,że to ja wychodziłam z inicjatywą,żeby zakopali topory,żeby zaczęli rozmawiać.Żałuję,że przekonywałam "pseudo ojca",żeby naprawił relacje z dziećmi. Dzisiaj miałabym spokój a tak to `w jakimś stopniu mam powtórkę z rozrywki.

Żaluję,że nie byłam modliszką!!Ale pożreć się nie dam przez "Modlisia"!

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku