Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Psychoterapeuta mężczyzna dla kobiety (3)
- Wspomnienia (1)
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (1182)
- Przestałam kochać męża? (53)
- Niesamodzielna oporna na pomoc starsza... (11)
- Pilne:)) (7)
- Powracająca przeszłość (6)
- Synek czterolatek wszystkich teroryzuj... (14)
- jak nie zamykać się w sobie? (21)
- Jak walczyć z problemami, niepowodzeni... (5)
- Problem (6)
- Mam poważne pytanie (6)
- Młoda dziewczyna i starszy facet (3)
- Była = miłość życia (6)
- Zęby (3)
- Niespodziewany problem (9)
- Problem małżeński (14)
- Straciłem kobietę swojego życia (4)
- Była. Bardzo była. (3)
- Nadopiekuńcza rodzina-help (2)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-09, 01:00:27 Odpowiedz
Witam, heloł :)
Od dawien dawna mam z tym problem ale po pandemii to się nasiliło. A mianowicie, nie potrafię odnaleźć się w towarzystwie, nie potrafię się interesować też ludźmi. Ba! Nawet nie pamiętam ich imion ani nie wiem co robią. Próbowałem z poniektórymi osobami porozmawiać (z pracy i uczelni) ale czuję w sobie poważny brak zainteresowania daną osobą. Wkurza mnie również to, że nikt za bardzo się nie interesuje mną. Raz na jakiś czas ktoś się coś o mnie spyta, ja odpowiem i tyle. Jestem gadułą i przy niektórych osobach potrafię cały czas gadać ale są to osoby, które spotykam raz na jakiś czas albo raz i tyle.
Ze "swoimi" tyle nie potrafię, czuję z ich strony pewien ostracyzm. Rzadko właśnie też ktoś mnie zagaduje, zdarza mi się siedzieć naprawdę smutnym wieczorami.
Z nudów odświeżam co chwilę fejsa i coś pobąkiwam na chatach.
Teoretycznie jestem na swoim ulubionym kierunku studiów, w pracy gdzie jest dużo młodych osób, a jakoś nie potrafię się w tym wszystkim odnaleźć mimo potencjału, jaki we mnie siedzi.
Jestem przystojny, pomysłowy i kreatywny. Potrafię wszędzie coś dla siebie znaleźć i odnaleźć się w każdej sytuacji.
Jednakże jeśli chodzi o sytuacje społeczne to jest do bani.
Mielibyście jakieś porady dla biednego i zmęczonego swoim problemem człowieka? - Autor: Lustereczkopowiedz Data: 2022-08-09, 07:29:31 Odpowiedz
Więcej sportu, witaminek.
Endiorfinki się uruchomią.
Jak jesteś taki luksik chłopczyk to masz powody do radości z życia.
Chojne jest!
Wygon depresję póki czas! - Autor: ValidCode Data: 2022-08-09, 17:05:37 Odpowiedz
Biegam od trzech miesięcy, gram w tenisa stołowego, odżywiam się zdrowo. I dlaczego depresja?
- Autor: fatum Data: 2022-08-09, 08:56:29 Odpowiedz
1. A jaki masz stosunek do samego siebie? 2. Czego w sobie nie lubisz? 3. Byłeś kiedyś zakochany?4. Były/ miałeś motylki w brzuchu? 5. Czy sądzisz, że depresja jest przykrą chorobą? Pozdrawiam. P.S. jeśli uważasz, że pytania są za trudne,to napisz,że są za trudne. Napiszę inne.-:)
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-09, 17:11:39 Odpowiedz
1. Raz jestem z siebie dumny a raz nienawidzę. Często pracuję ponad swoje siły, by potem odpoczywać ile wlezie. Mógłbym podreperować swoje zdolności społeczne bo to moja pięta Achillesowa.
2. Nie lubię w sobie niesystematyczności, stawiania za wysokich progów, przesadnego analizowania i zamartwiania się, przyjmowania większości rzeczy do siebie i nie reagowania gdy ktoś faktycznie zajdzie mi za skórę "bo przecież nie mogę brać wszystkiego do siebie"
3. Byłem i to bardzo. A teraz gdy o tym wspominam, to jest mi przykro, że trafiłem na nieodpowiednią osobę i jednocześnie cieszę się, że mogłem i nadal mogę wyciągać z tej porażki wnioski analizując dawną relację na wszelkie możliwe sposoby.
4. Jeśli to rozwinięcie poprzedniego pytania - tak.
5. Jest przykrą i niedobrą. Żadna choroba nie jest fajna. A ta powoduje samoistne ograniczanie się człowieka oraz pogrążanie w odmętach smutku i rozpaczy.
Z jakiego powodu zadajesz te pytania? :) - Autor: fatum Data: 2022-08-09, 21:38:31 Odpowiedz
By Ciebie lepiej zrozumieć.Pewnie zauważyłeś,że czytając swoje odpowiedzi w Twojej głowie natychmiast rodziły się nowe pytania. Jeśli masz ochotę, to się podziel tymi pytaniami.Twoje odpowiedzi i u mnie rodzą pytania. Ale nie wiem,czy mam je Tobie/dla Ciebie pisać. Pozdrawiam i chcę powiedzieć, że Twoje odpowiedzi są rzeczowe i bardzo takie spójne.
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 10:57:50 Odpowiedz
Zatem po kilku dniach mam kolejne pytania i też obserwacje. Siedzę sobie z ludkami i normalnie każdy już jest w jakiejś paczce i znają się bardzo dobrze. Mnie rzadko ktoś zapyta, rozmawiają o rzeczach które mnie nie ciekawią w ogóle. Chyba, że się porządnie wstawię to wtedy tak. Zauważyłem, że ludzie są tak samo spokojni wobec mnie, jak ja wobec otaczającej mnie rzeczywistości, nikt nie stara się przełamać "schematu". Zawsze moja osoba powoduje, że albo towarzystwo ma dobry mood albo jest zestresowane moim przybyciem albo coś tam. Chociaż zazwyczaj spokojnie siedzę, obserwuję i słucham szukając w ich rozmowach coś ciekawego dla mnie.
Czuję, że część osób celowo się ze mną nie chce spotykać, a potem osoby które nie miały prawa o tym wiedzieć pytają się czy udało się spotkanie. Nie wiem, nie rozumiem.
Odnoszę dobre wrażenie, że jestem obgadywany między nimi?
Czemu ci ludzie interesują się mną bardziej niż gdybym tego chciał i w sposób w jaki bym tego nie chciał?
Czemu nie potrafię się nimi zainteresować, nie czuję takiego drygu?
Nie ukrywam, że zawiodłem się na nich, oczekiwałem czegoś zupełnie innego, miałem ambitne plany i legły w gruzach przez to jakimi są osobami wspólnie. - Autor: fatum Data: 2022-08-18, 12:55:22 Odpowiedz
Ludzie albo nas lubią,albo nie lubią. Truizm, ale to prawda. W życiu niektórzy ludzie mają swoje priorytety i się nich trzymają. Ty znasz już swoje priorytety? Też kiedyś kolegowałam się z różnymi ludźmi. Dziś dobieram sobie Istoty do rozmowy. Doskonale się też czuję we własnym towarzystwie.A Ty pewnie z uporem maniaka na siłę szukasz towarzystwa. To nie tak. Poznaj lepiej samego siebie i bądź sobą. Po prostą sobą. Pozdrawiam. P.S. co cenisz u swojego Taty?Proszę o 4zdania. Ok?*
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 16:03:16 Odpowiedz
Mam swoje wartości i wiem czego chcę. Wcześniej zabiegałem o ich uwagę, teraz mam coraz bardziej wylane.
Co cenię u taty? Jest dużo rzeczy, których u niego nie cenię. Ale na pewno będzie to pracowitość. Pewnego rodzaju odwaga i twardość ale nie idzie ona z rozumem niestety. Na ogół jest drażniącym człowiekiem i kontaktuję się z nim tylko wtedy, gdy czegoś naprawdę potrzebuję. Potrafi wejść w człowieka, wie jak być wpływowym na pewien sposób. Jest bardzo ekstrawertyczny i rzadko traci energię i chęci do czegoś, praktycznie na palcach jednej dłoni widziałem go zrezygnowanego czymś i głównie były to manipulacyjne zagrywki.
Na ogół go nie cierpię, bo wszystkie wymienione wyżej cechy powodują, że czuję się przy nim bardzo spięty. Lubi celowo mnie drażnić i uważać, że to ze mną jest coś nie tak. Niech se siedzi sam. - Autor: fatum Data: 2022-08-18, 18:10:10 Odpowiedz
Gdzieś czytałam,że po 50procent genów dostajemy od mamy i taty. Zatem sporo masz po tacie. I żartobliwie powiem,że może i Ty też....-:) siedź sobie sam. P.S. pomogłam deczko?-:)^*^ ValidCode. ???
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 18:33:26 Odpowiedz
Nie rozumiem tego co chciałaś przekazać...
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 18:43:33 Odpowiedz
I też dodam, że takie problemy miałem od dzieciństwa i rodzice podchodzili do tego z pobłażaniem i mówili abym się uśmiechnął itd
Potem się śmiali, że życzą mi kolegi który mnie zrozumie, sami mnie nie rozumieją mimo że jestem ich synem...
Traktując mnie z pobłażaniem wymagali szacunku do siebie, wszędzie tak mam i nie rozumiem tego. - Autor: fatum Data: 2022-08-18, 20:17:31 Odpowiedz
Dziwne. Pisałeś już,że jesteś kreatywny i umiesz/potrafisz się odnaleźć w każdej sytuacji i w dodatku grasz w tenisa,to jakim cudem nie udaje się Tobie nawiązać zwykłych relacji? Masz jakiś pomysł? Też jakiś tam mam,ale tym razem poproszę o Twój pomysł, ale z dziewczyną. Ok?
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 20:23:28 Odpowiedz
Jestem taki dopóki nie dopada mnie stres i poczucie paniki, a ostatnio (szczególnie dzisiaj) jest to bardzo wzmożone. Czuję się okropnie.
Powinienem iść do psychologa, pewnie Twój pomysł jest taki sam. - Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 20:38:41 Odpowiedz
Jestem na ogół milczkiem ale potrafię stać się gadułą jeśli czuję jakieś pozytywne emocje od drugiej osoby. To znaczy, że do mnie zagaduje, w dobrej wierze i z zainteresowaniem.
Często wokół mnie ludzie milczą albo rozmawiają ze sobą. Gdy trochę przypajacuję to się uśmiechną i zaczynają powoli coś gadać ale nie mam na to siły, szybko się w takich sytuacjach "rozładowuję" i nie czuję szczęścia. Odnoszę wrażenie jakbym wtedy starał się na siłę przypodobać bo nie podoba mi się stan rzeczy w którym nie jestem częścią "ekipy" mimo, że muszę np z nimi pracować albo spędzać zajęcia na uczelni (np takie typowe w grupie albo po prostu siedząc obok w niewielkiej sali). - Autor: fatum Data: 2022-08-18, 21:08:25 Odpowiedz
Dla żartu i nie tylko umawiam się z Tobą tutaj, że jestem świetnym psychologiem.Ok? No,to się "zabawmy" w to nowe,nieznane Tobie zjawisko. Tak zakładam,że nigdy nie byłeś u specjalisty. Teraz Ty dla zabawy i nie tylko powiedz mi,co byś chciał powiedzieć psychologowi na pierwszej wizycie? Nie będziemy teraz tego roztrząsali w jakim nurcie dany psycholog pracuje. Ok? Proszę pisz z werwą, mimo,że jej chwilowo jakobyś nie miał. Zakładam,że umiesz siebie zdyscyplinować do działania,jeśli uznajesz to działanie za słuszne. To cecha ludzi wrażliwych! P.S. możesz wykorzystać teraz nawet to "przypajacowanie" o którym tutaj wspomniałeś ["gdy trochę przypajacuję to się...."]. P.S. ciekawie prowadzisz ten wątek.Lubię to.-:)^
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-18, 21:23:37 Odpowiedz
Uznajmy, że jesteś najlepszą psycholożką jaką przyniosło mi życie :D
Będąc na pierwszej wizycie powiedziałbym, że mam pewnego rodzaju stany lękowe będąc w towarzystwie oraz stając twarzą w twarz z problemami, jakie mogą nieść. Złe podejście do mnie, moje nieodpowiednie zachowanie, które głównie prowadzi do takich sytuacji.
Domyślam się, że to przez to jak się zachowuję i na ile pozwalam ludzie traktują mnie jak traktują i tak czuję się w towarzystwie.
Myślę, że na początek tymi paroma zdaniami uraczyłbym psychologa nie roztrząsając w jakim nurcie pracuje ;) - Autor: fatum Data: 2022-08-18, 22:03:58 Odpowiedz
Po tym,jak byś wspomniał o stanach lękowych, to 2=wizyty już by nie było,bo zostałbyś uprzejmie poinformowany i poproszony o zgłoszenie się do lekarza POZ,by ten prawdopodobnie po skutecznym wywiadzie zaproponowałby Ci też wizytę u psychiatry z tytułu przygotowania odpowiednich lekarstw w nerwicach depresyjno-lękowych. Po diagnozie u psychiatry dalsze leki przepisywałby już Tobie lekarz POZ. O pomocy psychologicznej też decyduje psychiatra. Jak więc widzisz dużo ciekawych rzeczy przed Tobą. Dobranoc.
- Autor: mimbla1 Data: 2022-08-19, 20:44:00 Odpowiedz
Na wielkie szczęście w realnym życiu czyli w praktyce tak jak napisała fatum rzecz cała by wyglądać nie mogła z wielu powodów. Czyli czysta wyobraźnia fatum.
Tak przy okazji, psycholog nie pracuje w żadnym nurcie, w nurtach pracują psychoterapeuci. Psychoterapeuta wcale nie musi być psychologiem, a psycholog nie może prowadzić psychoterapii, chyba że po ukończeniu psychologii zdobył stosowne uprawnienia czyli drugi zawód :)
- Autor: ValidCode Data: 2022-08-22, 02:24:27 Odpowiedz
Już nie wiem, jest tyle zmiennych, że można się pogubić strasznie.
Nawet fatum wydaje się bardzo ironicznie podchodzić do moich wypowiedzi, mimo że potrzeba racjonalnego słowa jest mi bardzo potrzebna. - Autor: Lustereczkopowiedz Data: 2022-08-20, 21:10:09 Odpowiedz
Nie będziesz mial dobrych relacji z ludźmi.
Ja tam mam kilka kolezanek.Nie potrzebuje dworu;) - Autor: ValidCode Data: 2022-08-22, 02:21:00 Odpowiedz
Odnoszę wrażenie, że świat nie jest taki jak mi go przedstawiono, że jest i nie daję sobie rady w społeczeństwie. Z jednej strony odczuwam samotność coraz częściej a z drugiej odnoszę wrażenie, że ludzie mówią o mnie więcej niż bym chciał podczas gdy mi zdarza się mówić o nich stosunkowo rzadko
- Autor: fatum Data: 2022-08-22, 10:24:59 Odpowiedz
Droga Ptaszyno. Życzę Ci spełnienia marzeń. Wszelkich! Lubię ironię i tyle. Ty też spróbuj jej
Mocy! Niech moc ironii będzie Twoją siłą.-:) Miłego dnia.
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: fatum Data: 2022-08-22, 11:00:41 OdpowiedzI bądź swoim Najlepszym Przyjacielem i wtedy tutaj napisz. P.S. jestem swoim najlepszym Przyjacielem i nie mówię,że jestem samotna. Samotność to stan naszej Duszy,która pragnie, podobnie jak ciało fizyczne zaopiekowania się nią. Brzmi dziwnie,ale to prawda.Mówię z własnego życia. A może chcesz jeszcze coś mi napisać? To, to zrób. Jestem.Czytam. Odpowiadam jak umiem najlepiej. Zatem masz wybór i wolną wolę.-:)
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: ValidCode Data: 2022-08-23, 16:42:45 OdpowiedzNa razie niewiele mi pomogłaś, stosując ironię oraz inne pseudozachowania.
Co to za pokręcony świat, gdzie zamiast odpowiedzi na swój problem otrzymuję jakieś śmieszki heheszki...
Czuję się bardzo zrezygnowany kolejną osobą, która zachowuje się niepoważnie i sugeruje mi równie niepoważne zachowania jako lek na moje problemy. Nie taki jest mój cel życiowy.
I bardzo jest przykra forma pomocy, jaką i tutaj otrzymałem.
Zadałem pytanie o A, dostałem Ą i się dowiedziałem że to takie zabawne A tylko że mu się sznurówka odwiązała.
Niepoważne to i głupie przy moich wiadomościach, gdzie opisuję swój problem.RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: Anielaa Data: 2022-08-23, 16:54:47 OdpowiedzValidCode, bierzesz wszystko tak strasznie na powaznie, ze nawet podejrzewasz, ze ludzie Cie obgaduja. Myslisz, ze jestes dla nich taki wazny? Wez, nie przesadzaj.
Nie jestes dusza towarzystwa i nigdy nie bedziesz, a wiec najwyzszy czas sie z tym pogodzic. Smieszny bylby swiat jakby wszystcy byli tacy sami.RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: ValidCode Data: 2022-08-23, 17:03:55 OdpowiedzSęk w tym, że potrafię się śmiać oraz ironizować. Rozumiem to, że świat nie jest taki jakbym chciał ani taki jakby chcieli inni. Rozumiem, że każdy ma skille w czymś innym ale nie można powiedzieć, że duszą towarzystwa nie jestem. Jestem gdy nie oczekuję czegokolwiek od nikogo i robię to co chcę.
Biorę do siebie wówczas gdy mówię o istotnej dla mnie sprawie i ktoś nie odpowiada rzeczowo na temat.
Mogę zażartować, że fatum np nie robi nic innego tylko siedzi na pseudo forum psychologicznym,wysrywa swoje ironiczne komentarze, waży 120 kilo i ma srającego kota. Lepiej? Czy obrażam człowieka w tym momencie?RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: fatum Data: 2022-08-23, 22:14:41 OdpowiedzMnie się nie da obrazić! Znam swoją wartość, lubię moje 120kg, lubię swojego kota,lubię swoją ironię, lubię swój śmiech,ale Ciebie nie lubię.-:) Jesteś chyba nieco mięczakiem i siebie nie lubisz totalnie. Duży błąd. Polub siebie i nie będziesz potrzebował pomocy od nikogo. Pomyślisz o tym? A może masz problemy i z myśleniem?To, to Forum Ci nie pomoże.Nie obraź się, ale musisz sam sobie pomóc. Albo udać się po pomoc specjalistyczną. Powodzenia i pogłaszcz swojego kota.-:)
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: ValidCode Data: 2022-08-24, 06:28:50 OdpowiedzWidać, że już z forumowym wyrachowaniem podchodzisz - nie taki był sens mojej wypowiedzi.
Brzmi to jak zazwyczaj absurdalnie zachowują się ludzie. Potrzebuje czlowiek wsparcia w jakiejkolwiek formie to słyszy - idź do psychologa. Jakby zaniknęła ludzka dobroć i tylko psychologowie się tym mogą zajmować bo im się za to płaci.
W drugą stronę jak to usłyszą w innym kontekście np narzekając na ból pleców od ciężkiej pracy i że praca fuj - idź cholero się czegoś zacznij uczyć i zmień pracę - to patrzą z ogromnym obrażeniem, jakby złapanie za książkę i studiowanie czegoś dziennie minimum przez godzinę było ogromnym wysiłkiem.
I tutaj jest kolejny przypadek fatum, która zamiast po ludzku coś odpowiedzieć to przybrała formę wielce zdystansowanego i znającego swoją wartość muru nie do zbicia. Jakkolwiek bym czegoś nie napisał i mimochodem coś wspomniał np że fatum nie je chleba do bigosu i przy tym wspomniał o stu innych sprawach to już by miała z 10 innych tekstów w odpowiedź, czego ja nie jem albo czego to obrzydliwego nie pije a na resztę odpowiedziała, że wsm to lotto. What's the point?RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: fatum Data: 2022-08-24, 10:56:28 OdpowiedzWymagający jesteś,ale nie od siebie.A życie uczy,że warto wymagać,ale najwięcej od siebie. Spróbujesz robaczku? Poza tym miło mi,że chcesz kontaktu ze mną,mimo wszystko.-:) Napisz jak Ci minął wczorajszy dzień? Serio.Też Ci opowiem. Serio.
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: ValidCode Data: 2022-08-24, 16:53:17 OdpowiedzNie wiesz jaki jestem i coś zakładasz. Dobra praktyka wymaga, aby od innych wymagać tego samego co od siebie i tak robię.
I naprawdę jestem wymagający?RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: fatum Data: 2022-08-25, 01:01:15 OdpowiedzWażne,abyś Ty wiedział jaki Ty jesteś. A jesteś moim zdaniem niesamowicie drażliwy na swoim punkcie. I nie potrafisz się uśmiechać. Serio. Chyba,że masz jakieś braki w ząbkach, to unikasz szczerego śmiechu. A ja kocham uśmiechać się. Zwłaszcza do wirtualnych postaci.-:) Są takie rozgoryczone i obrażone na cały świat. Hej! P.S. What's the point of ?
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: ValidCode Data: 2022-08-25, 01:47:10 OdpowiedzSęk w tym, że chciałbym uzyskać odpowiedź na moje pytanie o uzyskuję jakieś pierdololo. Jakbym się kogoś na ulicy o godzinę spytał i dowiedział, że mogę na słonecznym sobie sprawdzić a wgl to Bydgoszcz musi zostać zbombardowana.
I takich zachowań w moją stronę jest więcej. Słyszę, że podobno biorę czyjeś zachowania bardzo do siebie ale ja jestem z natury spokojny i często mam kamienną twarz jakby zastygniętą w jednej emocji. I mam do siebie dystans, nie widzę innej wersji dystansu - brakuje abym się za klauna przebrał ;)
Zdarzają się sytuacje kiedy podchodzę do jakiejś osoby i nagle otrzymuję srogi pocisk, nie rozumiem bo przecież ledwo tę osobę znam. W tym kontekście, że ja nie miałem ochoty skupiać się na tej osobie a ona musiała trochę bardziej mnie obserwować.
Ze względu na moje zdystansowanie znajdują się osoby, które właśnie starają się mi niby dopiec. Olewam to, bo wiem czego chce i słyszę, że biorę wszystko do siebie.
I tak jak tutaj, nie otrzymuję nigdy odpowiedzi na moje pytanie. Najlepiej to o nic nie pytać, nawet na forum psychologicznym ;))
RE: Kiedy się odezwać? ValidCode.
Autor: fatim Data: 2022-08-25, 08:33:27 OdpowiedzA to akurat normalne...tzn nie normalne ale akurat te sytuacje dobrze znam :) pomijając wszystko inne jednym z powodów dlaczego tak się dzieje wg mnie to to że jestem w standardowej sytuacji odrobinę bardziej kulturalny od reszty. Okazuje się że większość dzieciaków kulturę odbiera jako słabość. Większość tych dorosłych dzieci który zachowują się dalej jak w podstawówce mimo że np w pracy wszyscy są znacznie starsi :)
Jedynym rozwiązaniem które zauważyłem na tą przypadłość i które mi się właściwie nie podoba bo sprowadza się do pokazywania kto ma większego to na wstępie zjechanie kogoś. Wtedy w późniejszych sytuacjach choćbym wrócił już do swojej kultury to ludzie dalej to mają w pamięci i dwukrotnie się zastanowią zanim znów zechce im się sprawdzać kto ma większego :)- Autor: APatia Data: 2022-08-27, 00:11:55 Odpowiedz
ValidCode
"nie potrafię odnaleźć się w towarzystwie, nie potrafię się interesować też ludźmi. Ba! Nawet nie pamiętam ich imion ani nie wiem co robią. Próbowałem z poniektórymi osobami porozmawiać (z pracy i uczelni) ale czuję w sobie poważny brak zainteresowania daną osobą. Wkurza mnie również to, że nikt za bardzo się nie interesuje mną."
Z tego co piszesz wnioskuję, że wymagasz od innych tego czego sam nie chcesz dać. Do tego nie pamiętasz imion. To nie dobrze, ludzie lubią gdy się ich pamięta, zauważa.
Może po prostu ci "twoi" ludzie są dla ciebie nudni ...bo po prostu tacy są. Może nie interesuje ich to co interesuje ciebie.
Dla przykładu:
Ja bardzo lubię czytać książki o różnej tematyce. W poprzedniej pracy miałam kolegów którzy nie czytali. W obecnej jest kilku którzy wymieniają się ze mną informacjami na temat tego co ostatnio fajnego przeczytali.
Nie lubię sportu. Ogólnie bardzo mnie nudzi - no może poza olimpiadą w tv ;-) i boksem. Toteż gdy koledzy rozmawiają między sobą o piłce nożnej czy siatkówce, nie mam nic do powiedzenia. Kiedyś mi to przeszkadzało więc postanowiłam zrozumieć na czym polega ich fascynacja i zaczęłam pytać. Dla nich prawdopodobnie pytania były banalne (dla mnie nie bo kompletnie na sporcie się nie znam) i uwierz, że nie odczułam ostracyzmu. Byli bardzo zadowoleni, że mogą mnie doedukować :-)
Także myślę, że wiele zależy od Twojego nastawienia.
- Autor: ValidCode Data: 2022-09-13, 10:22:39 Odpowiedz
Aktualnie jest już o wiele lepiej. Odzywam się do kogo mam ochotę, większość ludzi okazała się nie być taka zła. Staram się uczyć odpowiadać na kąśliwe uwagi. Dziwię się czemu dużo osób stara mi się jakoś dopiec ale no, nie ze mną te numery ;)
Pora zostać chamem, jak mnie natura stworzyła
Szukanie odpowiednich dla siebie ludzi to jednak nie taka łatwa sprawa, szczególnie jak się żyło w 2letniej pandemicznej izolacji haha
Ciągle się stresuję w tłumie ale mija to o wiele szybciej niż ostatnim razem, kiedy tu się odzywałem :)) - Autor: fatum Data: 2022-09-13, 11:02:45 Odpowiedz
ValidCode. Jesteś zadowolony,że piszesz tutaj? To i my się cieszymy.Człowiek lubi pomagać,bo takim został stworzony. Komu dzisiaj już pomogłeś? Napisz, proszę. Pozdrawiam.
- Autor: ValidCode Data: 2022-09-13, 18:12:06 Odpowiedz
Zapewne nie tylu osobom ile Ty ale nie zostawiam nikogo samemu sobie, o ile mogę pomóc ;))
Również pozdrawiam!!! - Autor: fatum Data: 2022-09-13, 19:26:55 Odpowiedz
Świetna odpowiedź. Kiedy komuś pomagamy,to zapominamy czasem o całym świecie. Też się tak mocno angażujesz,że nawet i o sobie samym zapominasz? Super uczucie, prawda?Pozdrawiam. Fajnie,że jesteś tutaj.