Forum dyskusyjne

RE: Leki psychotropowe podczas psychoterapii

Autor: sysRq3   Data: 2020-12-31, 23:38:04               

Spytałem z ciekawości bo ostatnio się nieco o bezstresowym wychowaniu dyskutowało, więc chciałem wiedzieć czy jesteś "owocem" tego bezstresowego wychowania. Jak sam zauważyłeś jest to bardziej kwestia nerwicy, więc też siła argumentu słabnie. Ja jestem owocem stresowego wychowania, ale dzięki temu zyskałem niektóre przywileje. Cenne cechy charakteru takie jak odwaga i brak obawy w obliczu śmierci z ręki kata.- hehe. Wszystko ma swoje plusy tylko trzeba to przekuć w coś dobrego, a ludzie czasami się własnego cienia boją, bo byli chowani bezstresowo i muszą spać biedni przy zapalonym świetle.;)

Spoko jesteś facet ale musisz popracować nad panowaniem nad nerwami, bo niestety bez tego ani rusz i prędzej czy później przywalisz świeżo poznanej dziewoi a tego byśmy nie chcieli. - hehe. Polecam zatem pracować w kierunku samokontroli, bo czasami takie wybuchy mogą się bardzo fatalnie skończyć nie tylko dla Ciebie, ale dla całego życia na Ziemi. Serio, nie lekceważ takich spraw. Niejedna zbrodnia została dokonana na podstawie porywczego zachowania,- impulsu, gdzie zdrowy rozsądek zasypia. To jest moim zdaniem najważniejsza sprawa z jaką powinieneś się uporać w 2021 r. Całą resztę tych diagnoz póki co do szuflady schować.

Tomkk i Okti325 jak najlepiej wam życzę. Szczególnie poradzenia sobie z wszelkimi problemami natury egzystencjalnej, ale również zapraszam na wejście na ścieżkę prawdy. Trzymajcie się gorąco wraz z resztą cierpiących z tego forum- z pewnym naciskiem na mężczyzn, bo jednak oni mają bardziej przewalone w życiu i kto jest mężczyzną ten wie o czym mowa- hehe.

Tomkk. Szanuj rodziców bo sprowadzisz na siebie przekleństwo, tak Pan Bóg powiedział, a ja mu wierzę...;) Szkoda by było??

P.S. Prośba. Nie odnosić się do mojego nicka. Nie przywoływać mojego ducha na to forum. Mój duch ma odejść na zawsze z tego forum. Musze się zająć ratowaniem ludzi od zatracenia, a nie dyskusje internetowe. Życie to nie żarty, to nie są żarty. To wojna o ludzkie dusze z których rozliczy nas sam Stwórca w dniu sądnym kiedy wszystkie zamysły serc zostaną obnażone publicznie i wtedy oczy ludzkie zobaczą ilu ludzi mogliśmy uratować, a ilu uratowaliśmy. :o(

Ludzie tracą życie wieczne.
Każdego dnia. Każdego.

Trzeba działać. Trzeba zakasać rękawy.
To własnie będę czynił.Tak dopomóż.
Tak dopomóż Ojcze.

Ratujmy ich ich! :-)

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku