Gorące wiadomości

Izolacja od rówieśników jest dla młodzieży większym problemem, niż nauka zdalna

Nauka zdalna jest słabo oceniana, choć gorsze zdanie o niej mają rodzice niż sama młodzież. Wyniki badań zleconych przez Rzecznika Praw Dziecka pokazują za to fatalne konsekwencje izolacji młodych ludzi w sferze relacji rówieśniczych. O ile z przekazywaniem wiedzy nie ma większych kłopotów, to największym obciążeniem stał się brak kontaktów z rówieśnikami.

- "Organizując w trybie awaryjnym naukę zdalną, pominęliśmy niezwykle istotną funkcję szkoły, która nie tylko przekazuje wiedzę, ale przede wszystkim pomaga rodzicom w wychowaniu. Najbardziej nowoczesne i wydajne platformy internetowe do komunikacji nie zastąpiły przecież młodym ludziom bezpośredniego kontaktu i relacji z kolegami. Badanie pokazuje, że właśnie to zaczęło być dla młodych największym problemem. Wiedzę można zdobyć zdalnie, w ten czy inny sposób, ale z samotnością młodzi ludzie sobie nie radzą" - alarmuje Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak.

Raport z badania jest dostępny na stronie Rzecznika Praw Dziecka

Z wyników badania przeprowadzonego przez pracownię badawczą Social Changes na zlecenie Rzecznika, w grupie starszej młodzieży w wieku 15-18 lat i ich rodziców, wynika, że zdalna nauka negatywnie odbija się na zdrowiu, zwłaszcza psychicznym. Aż 49 proc. uczniów i 54 proc. rodziców negatywnie ocenia wpływ nauczania zdalnego na zdrowie fizyczne młodzieży. Wpływ na psychikę jest oceniany niemal identycznie - negatywnie wypowiada się o tym 53 proc. rodziców i 50 proc. uczniów.

Znacząco osłabiły się relacje pomiędzy rówieśnikami - aż 83 proc. narzeka na brak kontaktu bezpośredniego z rówieśnikami, a już co czwarty uczeń (26 proc.) ma negatywne relacje z otoczeniem rówieśniczym.

Ponad dwie trzecie uczniów (68 proc.) i aż 79 proc. rodziców uważa, że nauka tradycyjna jest lepsza od zdalnej!

Większym problemem od zdobywania wiedzy jest nabywanie praktycznych umiejętności - 62 proc. uczniów i 61 proc. rodziców ocenia nauczanie zdalne pod tym względem negatywnie. Szczególnie źle badani oceniają brak dostępu do pracowni, laboratoriów i warsztatów. W przypadku przedmiotów zawodowych to aż 84 proc. uczniów i 92 proc. rodziców.

Ograniczenie bezpośredniego kontaktu z nauczycielami jest wadą dla 72 proc. uczniów i 89 proc. rodziców.

- "Młodzi ludzie chcą już wrócić do szkoły. I nie po to tylko, by lepiej się uczyć, choć to też jest dla nich ważne, ale przede wszystkim po to, by zacząć normalnie, wspólnie żyć. Razem się bawić, cieszyć z sukcesów, przeżywać przegrane. Rozmawiać ze sobą, sprzeczać, po prostu razem być. Nagle się okazało, że ta nieustannie krytykowana polska szkoła była bardzo ważna w ich życiu, że za nią tęsknią. Że pomagała w wychowaniu, socjalizowaniu, w pokonywaniu trudności dojrzewania. Że bez niej, bez tych głośnych, przepełnionych szkolnych korytarzy, nieustannego gwaru, chaosu, lubianych i nielubianych nauczycieli, ich młode życie jest niepełne, że zaczęło w nim brakować obecności innych ludzi" - zauważa Mikołaj Pawlak.

Aż ośmiu na dziesięciu uczniów chce powrotu do nauczania tradycyjnego lub przynajmniej hybrydowego (47 proc. chce się uczyć tylko tradycyjnie, a 33 proc. hybrydowo). Tylko 14 proc. chce się uczyć zdalnie. Jeszcze więcej rodziców popiera zakończenie nauki zdalnej (57 proc. za nauczaniem tradycyjnym, 31 proc. za hybrydowym, a tylko 8 proc. za zdalnym).

- "Badanie przeczy stereotypowi, że młodzi uwielbiają spędzać całe dnie przed komputerem, a wirtualny świat to ich całe życie. Okazuje się, że brakuje im zajęć praktycznych, przeżywania doświadczeń, bezpośredniego kontaktu z nauczycielami. A lekcje zdalne, jeśli już muszą być, to powinny być krótsze, bo szybko męczą" - zaznacza Rzecznik Praw Dziecka.

Najczęściej oczekuje się lekcji trwających po 30 minut (56 proc. uczniów i 57 proc. rodziców). A 17 proc. uczniów i 10 proc. rodziców chciałoby, by lekcje były jeszcze krótsze. Tylko 27 proc. uczniów i 33 proc. rodziców uważa, że lekcje zdalne powinny mieć długość do 45 minut, tak jak jest to obecnie.

Dlatego - w opinii Mikołaja Pawlaka - biorąc pod uwagę wyniki tych badań, należy rozważyć możliwość jak najszybszego powrotu dzieci do szkół.

- "Młodzi muszą znów móc się spotykać. Jeśli ze względu na wirusa nie będzie to jeszcze możliwe we wszystkich szkołach, to dajmy im szansę w czasie wolnym, poza szkołą, na otwartych przestrzeniach. Dlatego z dużym zadowoleniem przyjąłem decyzję o zniesieniu zakazu wychodzenia dzieci z domu w ferie. Całkowicie zrozumiałe są działania zabezpieczające życie osób najstarszych, najbardziej narażonych na ciężki przebieg choroby, ale nie możemy zapominać o dobru dzieci. One też zaczęły dotkliwie odczuwać konsekwencje pandemii. Izolacja staje się dla nich poważnym obciążeniem psychicznym, którego skutki mogą wkrótce okazać się niebezpieczne" - uważa Rzecznik Praw Dziecka.

Mikołaj Pawlak przypomina, że Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 12 12 12 - i specjalny czat internetowy działają całodobowo, we wszystkie dni tygodnia, także w weekendy i święta. Rzecznik zachęca, aby młodzi ludzie dzwonili do czekających tam na nich ekspertów ze wszystkimi swoimi problemami.

- "Nie czekajcie na pomoc, sama może nie nadejść. Zadzwońcie, porozmawiajcie, pomożemy Wam. Nie musicie się przedstawiać ani mówić, skąd dzwonicie. Można pozostać całkowicie anonimowym. Nikt nie musi się dowiedzieć o tej rozmowie, ani rodzice, ani szkoła, ani znajomi. Eksperci z telefonu zaufania i czatu pomogą rozwiązać Wasze problemy, wyjaśnią, co robić, jak się zachować, gdzie znaleźć konkretne wsparcie" - podkreśla Rzecznik Praw Dziecka.

Badanie postaw młodzieży wobec nauki zdalnej zostało zrealizowane metodą CAWI na panelu internetowym w dniach 25-28 grudnia 2020 roku na ogólnopolskiej, reprezentatywnej próbie Polaków. Wzięło w nim udział 1174 uczniów w wieku 15-18 lat oraz 1080 rodziców posiadających dzieci w tym wieku.

Opublikowano: 2021-01-06

Źródło: Biuro Rzecznika Praw Dziecka


Zobacz więcej wiadomości



Żaden Czytelnik nie napisał jeszcze swojego komentarza. Napisz swój komentarz