Gorące wiadomości

Rząd przegrywa wojnę z dopalaczami

Prawie 50 osób trafiło od czwartkowego wieczora do katowickich szpitali z zatruciami - najprawdopodobniej po zażyciu dopalaczy. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo; część z nich została już wypisana do domów.

Rzecznik katowickiej policji komisarz Jacek Pytel informował najpierw o ośmiu osobach przewiezionych w czwartek wieczorem z objawami zatrucia do katowickich szpitali. W piątek po południu liczba ta wzrosła do 28 osób; a do sobotniego poranka - do blisko 50. Wśród nich było dwoje nieletnich, a także kobieta w ciąży.

Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość narkotykową w katowickiej komendzie sprawdzają, o jaką substancję chodzi. Zlecili w tej sprawie badania toksykologiczne.

- Najczęściej pojawia się nazwa "mocarz" - powiedział Pytel. - Źródło trucizny na razie jeszcze nie jest znane. Te osoby były przewożone z różnych miejsc, z różnych rejonów Katowic i z miast ościennych. Nie wykluczamy, że za sprzedażą stoi ta sama lub te same osoby - zaznaczył policjant.

W ub. roku Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach odnotowała w całym regionie 602 przypadki zatruć dopalaczami. Trzy osoby zmarły. W pierwszym kwartale br. zatruć było już ok. 300, z czego ponad 250 osób wymagało leczenia szpitalnego.

Według danych Sanepidu najliczniejszą grupą ofiar dopalaczy są młodzi ludzie w wieku od 15 do 24 lat. Najwięcej dopalaczy w regionie sprzedaje się w Wodzisławiu Śląskim, Katowicach, Chorzowie, Częstochowie, Rybniku, Gliwicach, Bytomiu, Rudzie Śląskiej i Sosnowcu.

Inspektorzy sanitarni wskazują, że problem szybko narasta - producenci i handlarze tymi środkami osiągają ogromne zyski, a ich ważnym narzędziem - prócz tradycyjnej sprzedaży - jest handel za pośrednictwem internetu.

Były premier Donald Tusk wypowiedział wojnę dopalaczom w 2010 roku:

- Pierwsze decyzje już zapadły, nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych, obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia. Wczoraj w nocy specjalny zespół rządowy z moim udziałem podjął stosowne decyzje i tę kwestię rozstrzygniemy w trybie błyskawicznym, w sposób zdecydowany, żeby nie powiedzieć brutalny - zapowiadał były premier w 2010 roku.

Pięć lat później okazuje się, że dopalacze wciąż są groźne dla młodych ludzi, a doniesienia z całej Polski są zatrważające. W 2014 roku dopalacze były przyczyną zatrucia u 2 tys. osób, które potrzebowały pomocy lekarskiej. To niemal trzykrotnie więcej niż w roku 2013, kiedy zatruło się 700 osób.

Opublikowano: 2015-07-11

Źródło: wPolityce.pl


Zobacz więcej wiadomości



Żaden Czytelnik nie napisał jeszcze swojego komentarza. Napisz swój komentarz