Gorące wiadomości

W wy­ni­ku prze­mo­cy do­mo­wej ginie rocznie 10 tys. Ro­sja­nek

W Rosji śred­nio co go­dzi­nę z rąk mężów czy part­ne­rów ginie ko­bie­ta. Takie szo­ku­ją­ce dane przed­sta­wi­ła "Ros­sij­ska­ja Ga­zie­ta", po­wo­łu­jąc się na ba­da­nia Na­ro­do­we­go Ośrod­ka Walki z Prze­mo­cą "Anna".

Rocz­nie w wy­ni­ku prze­mo­cy do­mo­wej ginie 10 tys. Ro­sja­nek. Co czwar­ta ro­dzi­na cier­pi w po­wo­du prze­mo­cy. Przy czym po­bi­cia i mor­der­stwa są tylko wierz­choł­kiem góry lo­do­wej.

Dla po­rów­na­nia w USA, gdzie miesz­ka 300 mln osób (w Rosji - pra­wie 143 mln), rocz­nie w wy­ni­ku prze­mo­cy do­mo­wej ginie ok. 3 tys. ko­biet.

- "Sto­su­nek spo­łe­czeń­stwa do tego pro­ble­mu jest na tyle lek­ce­wa­żą­cy, że nawet bli­scy od­wra­ca­ją oczy" - mówi sze­fo­wa "Anny" Ma­ri­na Pi­skla­ko­wa, wy­ja­śnia­jąc, że wiele ko­biet godzi się na rolę ofia­ry, po­mia­ta­nej przez part­ne­ra.

Pi­ska­lo­wa uważa, że na­le­ży w Rosji pil­nie uchwa­lić prawo do­ty­czą­ce prze­mo­cy domo­wej, jed­nak nie bę­dzie to łatwe ze wzglę­du na tra­dy­cyj­ną men­tal­ność Ro­sjan. Spo­łe­czeń­stwo jest pa­triar­chal­ne, po­zy­cja ko­bie­ty niska, a męż­czyź­ni lubią wy­śmie­wać "fe­mi­nist­ki z Za­cho­du", które "nie­na­wi­dzą swo­ich mężów".

- "Nas jest dużo, a męż­czyzn mało, dla­te­go męża trze­ba chro­nić, bo inne mogą go odbić" - wła­śnie tak, we­dług Pi­skla­ko­wej, myśli wiele ko­biet w Rosji.

Opublikowano: 2014-05-17

Źródło: Onet.pl


Zobacz więcej wiadomości



Napisz swój komentarz
Zobacz komentarze Czytelników



Zobacz więcej komentarzy