Forum dyskusyjne

RE: Pomoc przestępcy

Autor: TresDiscret   Data: 2025-01-06, 09:06:52               

Nie byłam w takiej sytuacji i, szczerze, nie potrafię sobie nawet wyobrazić, bym była. Gdybym nawet miała do czynienia z kimś, kto próbuje wymóc na mnie jakieś działanie za pomocą szantażu, wyśmiałabym go i sporo osób z mojego otoczenia szybko by się o tym dowiedziało. W skrajnych sytuacjach dowiedziałaby się policja.
Może lepiej dobieram sobie znajomych... Może nie robię niczego, czym można mnie zaszantażować, albo mam wystarczająco dużo odwagi, by nie bać się jakoś szczególnie wyjawienia tych moich mniej lub bardziej niecnych czy "niecnych" czynów...

Dlatego, choć chciałabym pomóc i zrozumieć, nie umiem. Wyobraźnia mi szwankuje. Nie mam pojęcia, czym można zaszantażować kogoś, by zrobił coś, co wzbudzi w nim aż takie poczucie winy. Nie rozumiem, jak można się dać zmusić do czegoś takiego.

Jakiś czas temu pisał tu psychoterapeuta z wyrzutami sumienia, że wykorzystał jakąś kobietę będącą w terapii. Odniosłam wtedy wrazenie, że chyba bardziej chodzi o to, że sprawa się wyda, niż o to, że zrobił coś, czego nie powinien. Stąd te "wyrzuty sumienia", które de facto były obawą o własną rzyć. U ciebie nie jest podobnie?

I inna jeszcze sprawa: nie mam pojęcia, co zrobiła ta osoba z profilami na Fejsie i czy to coś aż tak strasznego, nie wiem, czy cokolwiek zrobiła i dlaczego zakładasz, że tak właśnie było.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku