RE: Zabójstwa z zazdrości TD

Autor: TresDiscret   Data: 2023-07-19, 10:32:00               

Mimbla

Spodziewałam się takiej odpowiedzi. Jeśli odniosłam wrażenie nasilania się zjawiska, to w ostatnim czasie, nie w historii ludzkości, gdzie rozwiązywanie problemów spowodowanych miłosnym zawodem w ten sposób było sporo częstsze, niż współcześnie. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jedyne tego typu zabójstwo, które kojarzę, to sprawa Zauchy, ale to pewnie kwestia nagłośnienia. Tu zdarzyły się dwa podobne przypadki w krótkim odstępie czasu. Przypadek zapewne, ale coś jest w tym, o czym pisze fatim. O tym, że się społeczeństwo radykalizuje czytałam u tych, którzy zdają się być dobrymi obserwatorami. Wydaje się, że kierunek się zmienia. Od stawania się coraz łagodniejszymi i tolerancyjnymi ludzie zaczęli zdążać w kierunku agresywniejszych rozwiązań. Spore znaczenie ma pewnie to, że w sieci nietrudno dziś znaleźć wsparcie dla własnych przekonań, w których zaczyna dominować nienawiść. Oczywiście mocno uogólniam i może to być jedynie moje i innych złudzenie, czego mam nadzieję.

Wątek założony pod wpływem jakichś emocji, dość spontanicznie, dla wygadania się, czy zwrócenia uwagi i z chęci zapoznania się ze zdaniem innych. Możliwe, że nie tylko miejsca zdarzeń mają znaczenie, ale również to, że zdarzyło mi się przepraszać na kolanach dla udobruchania kogoś będącego w szale zazdrości, mimo że nie uważałam, że jest za co. Poskutkowało uspokojeniem. Dla mnie było upadające. Może stąd wyraźną niechęć do klękania przed kimkolwiek, choćby się pośrednikiem między ludźmi a Bogiem mianował. Bo niby z jakiej racji padać na kolana, kiedy się niczym nie zawiniło? Ale to już inny temat... :))

Pozdrawiam i miłego dnia życzę. Fatimowi również. Ja mam to szczęście, że jestem obecnie na urlopie, spędzam czas głównie delektując się widokami i uwieczniam na zdjęciach niektóre widziane momenty. Czasem mnie samą zaskakuje, jak dobrze to wychodzi. Ostatnio udało mi się zrobić kilka fantastycznych ujęć trzmieli na lawendzie. Lubię zdjęcia makro... Ale to już zupełnie nie na temat... ;)

Odpowiedz