Forum dyskusyjne

Beznadziejna sytuacja?

Autor: Bezsilna13   Data: 2023-04-01, 15:34:39               

BEZNADZIEJNA SYTUACJA?

Proszę pomóżcie.
W skrócie opowiem moją historię ( zmieniłam imiona )

JA - EWA : lat 47, od 5 lat w Holandii,
ON - ADAM: lat 42. od 15 lat w Holandii.

JEGO BRAT: 33 lata, żona i trójka dzieci. Mieszka w Polsce
MY- JA i ON : 3 lata w związku

Adam od chwili kiedy jest w Holandii do momentu kiedy mnie poznał pożyczył swojemu bratu 360.000 PLN ( brat tych pieniędzy nie oddał )

Byliśmy już rok z związku kiedy jego BRAT pożyczył kolejne 10.000PLN

W międzyczasie kupiliśmy domek do remontu w Holandii, na kredyt.

Żyjemy bardzo oszczędnie: długo spaliśmy na materacach bo było nam szkoda wydać pieniądze na łóżko, kupiliśmy najtańsze płytki, najtańsze panele, mamy kuchnię z drugiej ręki, sprzęt też używany. Zakupy w dyskontach w Niemczech, bo oszczędzamy, doszło nawet do tego, że usłyszałam, że mam nie kupować bananów bo będzie mniej wydatków.

Mieliśmy VW Passata, postanowiliśmy go sprzedać i kupić VW Caddy ponieważ zaoszczędzimy tym sposobem na podatku drogowym.

Pieniądze za Passata ( 77.000PLN) mieliśmy przeznaczyć na zakup paneli i pieca elektrycznego.

Passata kupił BRAT i natychmiast pożyczył od nas kolejne 27.000PLN.( dał Adamowi za Passata 50.000PLN)

BRAT miał zainwestować te pieniądze w auto ( jest mechanikiem ) i zwrócić pożyczkę.

Kilka dni później kupili z żoną nową szafę z szafeczkami, tydzień później nowe koła do samochodu.

BRAT

co roku nowy telefon ( Adam od kilku lat marzy o nowym, ale my oszczędzamy )

okulary za kilka tysięcy ( Adam żałował że za swoje zapłacił AŻ 600zł )

ciuchy firmowe, jego rodzina również ( Adam od kilku lat nie ma kurtki zimowej )

dieta pudełkowa ( my zakupy w dyskontach )
i tak dalej.....

Brat narzeka jak jest ciężko, jak drogo....

Brat pracuje 5 dni w tygodniu, Adam 6.

Zrozumcie mnie proszę, nie chodzi o to że zazdroszczę bratu i jego rodzinie, niech mają jak najlepiej, ale za swoje pieniądze i nie kosztem mojego Adama który haruje jak wół, bolą go plecy, nogi, ręce ( pracuje fizycznie ). Adam boi się o naszą przyszłość, o to co będzie jak nie da rady pracować, z czego będziemy żyli.

Ja nie mogę patrzeć jak on się wykańcza.

Adam sprzedaje teraz mieszkanie w Polsce bo chcemy spłacić część hipoteki za domek w Holandii. Boje się, że Brat znów wyciągnie ręce po kolejną "pożyczkę"

Proszę pomóżcie!!! co ja mam zrobić????

Bezsilna


Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku