Wątki na forum
Strona główna forumRegulamin forum
- Tutaj są rozmowy o wszystkim i o wszys... (780)
- Kradzieże z biedy (9)
- Co mogę z tym zrobić? (19)
- Przeżywanie emocji (6)
- Traumy z przed kilku dekad (5)
- Problemy natury płciowo-seksualnej (4)
- Ruminacje, które niszczą zycie (4)
- Brak chęci spędzania czasu razem w zwi... (47)
- Fobia społeczna, depresja i brak pracy (5)
- Niepewność w pracy psychologa (4)
- Wychowanie w domu rodzinnym (17)
- Potrzebuję porady (4)
- Mój brak zdecydowania utrudnia mi życi... (4)
- Co robić? (19)
- Mieszkanie z corka i zieciem (15)
- Problemy psychiczne (5)
- Niepewnosc w zwiazku, zdrada ,wypaleni... (7)
- Tęsknota (49)
- Rozstanie z dziewczyną po 6 latach (3)
- Związek, przeszłość, znajomi, rodzina (3)
Reklamy
Forum dyskusyjne
- Autor: alutka7777 Data: 2023-03-27, 12:10:30 Odpowiedz
Mam od dłuższego czasu problem z sobą.. przeszłam w życiu sporo.. w dzieciństwie ojciec alkoholik który ciagle łamał obietnice i zle mnie oceniał (do niczego, córeczka mamusi itd) potem smierć mojej siostry (w dzień porodu mojej mamy zmarła 10 lat temu) rozstanie po 6 latach myślałam, ze to wielka miłość, ale okazało się ze wymienił mnie na inna- zamieszkała pare dni po wyrzuceniu mnie z domu, wykorzystał mnie finansowo, znęcał się psychicznie (ciche dni, kłótnie o nic, oceniał mnie zle, ciagle byłam za mało wystarczająca) w momencie rozstania byłam w rozsypce, to on zebrał mnie w całość i czułam się bezpiecznie a tu zostawił samą. Byłam w tragicznym stanie i doszło jeszcze pare problemów zdrowotnych w rodzinie, ale po burzy wyszło słońce. Byłam sama 5 lat, odżyłam, przekonałam się że najlepiej jest liczyć na siebie, stałam się niezależna finansowo, finansowo idzie mi naprawdę dobrze, mam własna działalność i po długim czasie trafiłam na wspaniałego człowieka, moj narzeczony jest moim aniołem ja na początku starałam się jak mogę żeby było wszystko między nami dobrze, a teraz? Powracają dni kiedy chce zrujnować sobie dzień, życie nawet mówiąc te rzeczy które mówię i przy okazji jemu tez. On na to nie zasługuje, na moje zachowanie, na te słowa.. ranie jego i siebie. Nie akceptuje siebie, kiedyś byłam dużo grubsza teraz jest dobrze a nienawidzę swojego ciała, są dni kiedy czuje się jak g*wno i tak się nazywam, wszystko krytykuje, własne życie zawodowe tez jest dla mnie ciagle niewystarczające, wszystko niszczę. Błagam, powiedzcie mi co jest ze mną nie tak? O co chodzi? Przychodzą lepsze dni i patrzę na siebie jest super, myśle o moim związku i widzę ze jest cudowny, planujemy ślub, ciagle w to nie wierze.. ze ktos mnie naprawdę szanuje, kocha.. w te gorsze dni on mnie dalej przytula i stara sie zrozumieć, myślałam ze mnie zostawi..
- Autor: pawalec Data: 2023-03-28, 10:43:54 Odpowiedz
Nie jestem psychologiem, ale swoje też przeszedłem, z mojego punktu widzenia to: Wszystko z Tobą ok, jesteś może nazbyt wrażliwa, wszystko analizujesz - to pewnie normalne po tym co przeszłaś, ale rujnujesz sobie w ten sposób zdrowie. Zbytnio się starając, paradoksalnie tez możesz sobie szkodzić. Pozwól, niech szczęście trwa i podąża swoimi ścieżkami, a zacznij sie martwić, gdy coś zacznie się chrzanić.
- Autor: Calmi Data: 2023-03-29, 13:23:21 Odpowiedz
alutka
"Mam od dłuższego czasu problem z sobą.. przeszłam w życiu sporo.. w dzieciństwie ojciec alkoholik który ciagle łamał obietnice i zle mnie oceniał (do niczego, córeczka mamusi itd) potem smierć mojej siostry (w dzień porodu mojej mamy zmarła 10 lat temu)"
Wg mnie żle siebie oceniasz i dążysz do destrukcji w związku , bo to jest Twój wzorzec z dzieciństwa i tak podpowiada Ci podświadomość. Może nie pogodziłaś się także z odejsciem siostry.
Myślę ,że bez przepracowania tego problemu będzie Ci ciężko, bo stale będziesz szukać dziury w całym, nie będziesz siebie szanować, oraz będziesz rujnować sobie życie wciąż "powtarzając odrzucenie przez ojca" i wzorzec pod tytułem "nie zasługuję", bojkotując w ten sposób swoje szczęście.