Forum dyskusyjne

RE: Przeniesiony : O Kościele

Autor: Calmi   Data: 2023-03-01, 18:11:58               

Adam

"A tak szczerze, ja naiwny myślałem, że wszyscy są przyjaciółmi i chcą tylko mojego dobra ;) A tu zazdrość, manipulacja, chwyty oddolne, ostrożność - ludzkie słabości szybo wyszły na wierzch... ;) Dzięki Bogu, Calmi się sprawdziła - z nią żadnych "słabości", no prawie żadnych ;), nie czuliśmy, tylko przyjaźń, radość i dobra zabawa :)

Dzięki też Fatum - rozumiem teraz czym TresDiscret się niepokoiła ;), żeby nie spotykać się z cudzą własnością ;)) No ale my wierzyliśmy w przyjaźń i to się sprawdziło, poniekąd ;), piękną przyjaźń, która jak widać jest możliwa - tylko Fatum ze swoimi słabościami, wadami, manipulacją i genitaliami chciała to odczarować - a kysz, poszła Ty niedobra i słaba, tylko grzech i zmysły Ci w głowie ;))) Posyp głowę popiołem.

Calmi - ja myślę że nawet jak byśmy byli w jednym pokoju, to byśmy sobie dali radę - a z Fatum, o MATKO, cała noc bym nie spał, a po wyjściu stracił wiarę w ludzkość... ;)))
;) ps. czytać z przymrużeniem oka - ale trochę prawdy też w tym jest"

"Fatum - pewne rzeczy to Ty wysłałaś z mlekiem matki - i nic tego nie zmieni... Nawet jak sobie zedrzemy struny głosowe i opuszki palców nam spuchną do krwi ;) "

" ...tylko Fatum ze swoimi słabościami, wadami, manipulacją i genitaliami chciała to odczarować - a kysz, poszła Ty niedobra i słaba, tylko grzech i zmysły Ci w głowie ;))) Posyp głowę popiołem.






Adamie wszystko co napisałeś wcześniej i później, mi rezonuje, myślę ,że jest w tym bardzo dużo prawdy i wszystkie te elementy układają mi się w całość ,czyli stara prawda :"koń jaki jest każdy widzi ."



Fatum ubzdurała sobie ,że ja jej zagrażam , że mogę jej Ciebie "odebrać ", tak jakbyś Ty w ogóle był kiedykolwiek JEJ (???)

To się nazywa nawet nie tyle zazdrość ,co zaborczość i nie przebieranie w środkach .

Ja nie wiem do końca , co ona sobie roi w tej chorej głowie - konfabuluje ,że z Tobą bedzie ,że męża zostawi (?)
W gruncie rzeczy to mnie nie obchodzi , jak ona sobie planuje ułożyć życie i z kim , ale nie dziwi mnie, że się jej BOISZ, po prostu .

A teraz, gdy widmo tej wyimaginowanej "straty Ciebie" zawisło " nad jej głową , wpadła na desperacki pomysł , że wymodli Twoje ozdrowienie ,żeby tym sobie Ciebie zjednać, a mnie zdyskredytuje na forum i w Twoich oczach i tak się mnie pozbędzie ;)))

Czy nie stąd się biorą te jej ZABIEGI , to przypominanie o modlitwie, kiedy wchodzisz na forum , gdzie ja jestem ?

Zapewne zauważyłeś ,że od kilku dni ,gdy pojawiłam się na forum po dość długiej przerwie, jej wysiłki i modlitwy w Twojej intencji, nagle diametralnie wzrosły ;))))

To chyba widzi każdy .

Ona sama się gubi w tych swoich manipulacjach . A to nie mogła tak gorliwie modlić się za Ciebie wczesniej ?
"No śmiechu warte ." ;))))))

Dlatego śmiem twierdzić, że za jej postępowaniem nie idą czyste intencje, a manipulacja, chora chęć posiadania i własna korzyść ,oraz wyeliminowanie konkurencji .

Czy Bóg wysłucha modłów tak pokrętnej osoby ?
No ja mam duże wątpliwości :(((

Może Ciebie to owszem ,ale na pewno nie jej ,nie w tak nieczystej intencji :( skoro ja/inni to widzą, to Bóg tego nie zobaczy ? ;)))

Stąd też mój wniosek ,że jej wiara w Boga jest b słaba:(((


Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku