Forum dyskusyjne

Nie wiem co robić/jaką drogę wybrać

Autor: KasprowyW   Data: 2022-11-17, 16:49:54               

Witam,
Jestem 26 letnim chłopakiem, który boryka się z pewnym problemem samotności, osamotnienia/pustki.

W teorii wszystko jest super, bo w tym roku zmienilem pracę, wyprowadziłem się do innego miasta, zacząłem pracować zdalnie, w dość elastycznych godzinach. Praca leżjesza i lepiej płatna niż poprzednia.

Ale....

Nie mam totalnie znajomych, przyjaciół. Nie mam z kim porozmawiać w cztery oczy, wyskoczyć na zwyczajne piwo/spacer.
Poznałem dziewczynę przez aplikacje tinder, spotykam się z nią i jest to jedyna osoba spoza mojej rodziny (mamy i rodzeństwa).
Natomiast ja do tej dziewczyny nic nie czuje, a nei chce ani jej, ani siebie skrzywdzić. Wciąż daje sobie nadzieję/szanse, że może motyle w brzuchu zmienią swój tor i fatycznie się w niej zakocham. Natomiast to tylko złudne nadzieje.
Wydaje mi się, że spotykam się właśnie z nią, bo jako jedyna połączyła się ze mną w parę w tej aplikacji. Dzięki temu powstało coś więcej, niż pare zdań i na tym koniec.

Siedzę w domu, pracuje z domu, zapisałem się na siłownie żeby zrzucić kila kilogramów, ale ćwicze totalnie sam. Wszystko sam.

Dobija mnie ten stan. Chciałbym zbudować jakieś relacji, pozyskać przyjaciół/znajomych, poznać dziewczynę do której naprawdę będę coś czuł, wręcz szalał za nią.

Aktualnie stoje w kropce. Nie wiem co robic, nie wiem jakie podjąć kroki, gdzie się wybrać, jak i w jaki sposób poznawać nowych ludzi. Czuje się z tym naprawdę źle.

Wydaje mi się, że jestem totalnie obojętny wszystkiemu co mnie otacza. Teoretycznie powiniem się cieszyć, być szczęśliwy, ale w głębi serca nie jestem.

Na facebooku czasami zobaczę zdjęcia ludziz grupkami znajomych, jakichś wyjazdów. A ja? A ja totalnie sam.
W wakacje jeździlem sam w góry, bo nie miałem z kim. Wszędzie sam.
Ja nie chce tak żyć, chce to zmienić. Ale naprawdę nie wiem jak.

Nie jestem studentem, ludzie z pracy są porozrzucani po całym kraju i nie mam z nimi kontaktu. Stare, szkolne znajomości już bardzo dawno umarły.

Jestem w kropce...

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku