Forum dyskusyjne

RE: Terapia Jaspera czy logika absurdu?

Autor: wloka   Data: 2022-07-22, 13:37:33               

Eichelberger to jest po prostu narcyz. On uważał, że po prostu jego JA(tak on sam to pisze) uleczy ową kobietę, która swego czasu została porzucona przez rodziców i uważała że nie można jej pokochać...potem się z nią rozwiódł i Ona po wyjeździe do USA popełniła samobójstwo. Czyli psychoterapia raczej nie zakończyła się sukcesem...psychoterapia ala-Eichelberger.

Ale ja polecam też zapoznać się z książką Eichelbergera pt Zdradzony przez ojca. Jeśli ten gość nie jest narcyzem to nie wiem kto nim jest. Książkę można przeczytać dosłownie w 1.5 godziny. "Książka" jest formatu mniejszego niż zeszyt szkolny i ma trochę ponad 100 stron i gość za to kasuje koło 30 zł. W środku mamy teksty typu, że matki upupiają swoich synów, a jak byłeś upupiany i chcesz się stać facetem, to musisz uświadomić sobie pożądanie seksualne wobec matki. A taka rada jest podparta bajką. Nie wiem czy historyk pozwolił by sobie na takie podejście do tematu powiedzmy powstania X czy Y. Nie wiem czy kucharz pozwolił by sobie na zamieszczanie w książce przepisów na kanapkę z serem itd...ale tutaj nie ma problemów. Po prostu obcowanie z JA Eichelberegera leczy ludzi i ten gość chyba w to wierzy.

W bajce Żelazny Jan, bohater musi wykraść spod poduszki matki klucz. No i to symbolizuje uświadamianie sobie pożądania seksualnego wobec matki według Pana Narcyzobelgera...czyli szerokiej drogi wszystkim życzę. Nie wiem jak to się robi, ale nie macie wyjścia drodzy Panowie. Jedyna droga.

Odpowiedz


Sortuj:     Pokaż treść wszystkich wpisów w wątku