Forum dyskusyjne

Sortuj:     Pokaż same tytuły wpisów w wątku
  • Zaburzony obraz własnego ciała u 37 latka

    Autor: Tyron1   Data: 2022-07-11, 11:04:41               Odpowiedz

    Witam,
    Mam problem natręctwami oraz zaburzony obraz ciała. Problem jest od około 20 lat, ale są momenty tak jak teraz w których to się tak nasila że nie mogę funkcjonować, w ogóle funkcjonować.

    Wszystko z zewnątrz wygląda ś∑ietnie, mam pracę, dziecko zdrowe i super żonę. Poza tym wiele osób uważa, że jestem przystojny i nie widzi żadnego problemu z moim wyglądem oraz zdrowiem.

    Problem zaczął się dawno temu, w czasach gimnazjum, byłem bardzo chudy, wycofany nieśmiały, przez słabe zęby również praktycznie się nie śmiałem, zacząłem się przeglądać w lustrze. I tak pozostał do dzisiaj...

    Na początku przeglądałem się z względu na to że byłem chudy, następnie przeglądałem się z wględu na moją wadę postawę (mam krzywy kręgosłup oraz garbię się, szyję mam wysuniętą do przodu).

    Do tego pojawia się ból kręgosłupa, mam napięte mieśnie, co dodatkowo powoduje że się nakręcam.

    To całkowicie rujnuje mi życie, mam z tego powodu natręctwa i zachowania obsesyjne, lęki.
    Najgorsze jest w tym, że mam lęki przed założeniem koszulki - po domu chodzę zawsze bez koszulki, w koszulce czuje się jak dziwolog, ciągle ją poprawiam, jednym słowem dramat.
    Cały czas analizuje jak mi się kręgosłup układa, czy się nie garbię, jak wyglądam.
    Wszystkie sygnały z ciała np. wiadomość że mam zwyrodnienie kolana, tak na mnie zadziała ze wszystkie demony przeszłości wróciły.

    Porównuje się do innych, cały czas patrzę na postawy ciała, na plecy innych, i nawet kiedy widze ze ktos ma gorzej to i tak nie przyjmuje tego do wiadomości, bo porównuje się do lepszych.
    I to wszystko w kulcie ideału, stereotypu, bo sam jestem trenerem piłki nożnej i nauczyciele WF-u więc powinieniem być zdrów jak ryba.

    Chodze od lekarza do lekarza, każdy sygnał który od nich otrzymuje jest dla mnie jak piorun. Wszystko przyjmuje do siebie analizuje. Nie mogę normalnie funkcjonować.

    Żeby Was nie skłamać to na lekarzy wydałem kilkadziesiąt tysięcy złotych, byłem u 100 specjalistów.

    Nie mogę się pogododzić, że mam krzywy kręgosłup, zwyrodniałe kolano i biodro, ciągle o tym myślę. Nie mogę znieść swojej postawy ciała.
    Jest to w mojej głowie, bo nikt inny o mnie tak nie myśli. Dużo osób uważa, że jestem wysportowany i okazem zdrowia. A ja nie funkcjonuje, mam depresję, dysmorfobobie, zaburzonie oceny ciała.
    Chodzę na psychoterapię, która mi nie pomaga, biorę leki i jest mega słabo.

    Mogę tak pisać i pisać, bo problem jest wielowymiarowy. W związku z tym czy możecie polecić świetnego psychologa, który zajmuje się przede wszystkim takimi zaburzeniami?

    Dużej tak nie dam rady, bo to mnie przerasta.